Że oglądałem, to za dużo powiedziane. Rzuciłem okiem. Zapamiętałem, że jak na kanapie posłuchać, to do Ciebie i potem allegro.
http://www.gohero.pl/
http://www.drifthd.pl/
przemasik pisze:Mówię tu o rabacie 10-15% (w miare rozsądku) na które muszę ciężko zapracować.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. W miarę rozsądku dla Ciebie, czy dla sprzedawcy? Czytałeś powyżej jakie są marże na samochodach? Oczywiście pisałem o markach wolumenowych.
Ciekawostka.
Największą marżę na samochodach realizuje Porsche. Ferrari więcej, ale to inny segment. Część marek wolumenowych ma marżę ujemną. Stąd np. łatwo było kupić chińczykom udziały w PSA.
http://moto.pl/MotoPL/56,88389,15121806 ... ucie_.html
Trzeba jeszcze pamiętać, że to tylko zysk (!) i to producenta! A jeszcze salony! Czyli co? Tam gdzie minus, przestanie być rozsądnie? Skończą się negocjacje? Nie będzie negocjacji?
przemasik pisze:Uważam że cena w salonach przy zakupie nowego auta powinna być jednakowa dla wszystkich
No niby tak tylko, że prawo zabrania. Ale rozwiązanie Toyoty sprawdzało się. Sprzedawcą była Toyota, nie salon.
Jędrula pisze:W miare rozsadku - malo precyzyjnie. Ja jestem zdania, ze jak powszechnie wiadomo, ze w Skodzie na dzień dobry dostaje sie 10% to cennik jest po prostu zle skalkulowany - z sufitu.
A to jest stary chwyt.
Wysoka cena - prestiż. Mmmm... ja to jeżdżę takim drogim autem.
Duży rabat - ooo! Jak miło! Udało się wynegocjować. Ale ich wydymałem! - to zależnie od człowieka. I kraju?
Gdyby cenniki były publikowane zgodnie z cenami sprzedaży, to Citroen (chyba, ze coś się zmieniło) miałby ceny około Fiata. I jak go wtedy zdystansować od taniej marki?
