Ja dziś wyleczyłem dziada z delikatnego trzeszczenia. Trzeba przyznać, że na tym punkcie mam po prostu pierdolca i każde brzęczenie doprowadza mnie do białej gorączki.
Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że to tylko Skoda Simply Clever, ale czasem udaje mi się coś wyeliminować.
I tak, tydzień temu podczas powrotu z nad morza małżonka wsadziła palucha między kratkę a boczek i trzeszczenie ustało.
Dziś wsadziłem tam oto taką piękną szmatę i efekt był podobny.
Podejrzanych na pierwszy rzut oka było brak, ale ... okazało się że stuka ten czarny plastik od głośnika.
Taśma włochata, odchyliłem dziada śrubokrętem, nakleiłem, docisnąłem, nadmiar taśmy odcięty delikatnie skalpelem.
Cisza, spokój, pozamiatane.
