O wszystkim i o niczym
-
- Posty: 1592
- Rejestracja: 7 kwie 2012, o 17:20
- Samochód: Superb III 4x4 Facelift
- Silnik: 2.0TSI (280KM)
- Lokalizacja: Lublin
Re: O wszystkim i o niczym
No własnie wiem, że tak jest. dlatego nie rozumiem tych ludzi i nie jestem w stanie postać się w ich sytuacji. Jakim trzeba być naiwnym, aby kupić auto nic o nim nie wiedząc, dodatkowo wierząc w każde jedno słowo wypowiedziane przez handlarza, widząc co, od paru lat, dzieje się w tym biznesie.
Re: O wszystkim i o niczym
nie naiwnym... bo kupują z rozmysłem
trzeba się pokazać
sam wiesz, że u nas na wschodzie na wsiach co raz bardziej popularne są nie passaty w TDI czy Audi... a Volvo S60 czy S80
które kosztują stosunkowo niedużo
trzeba się pokazać
sam wiesz, że u nas na wschodzie na wsiach co raz bardziej popularne są nie passaty w TDI czy Audi... a Volvo S60 czy S80
które kosztują stosunkowo niedużo
- bandit57
- Posty: 203
- Rejestracja: 9 wrz 2010, o 23:34
- Samochód: Superb II Kombi
- Silnik: 2.0TDI (170KM) CFGB
- Aktualnie: 196KM / 410 Nm
- Imię: Michał
- Kontakt:
Re: O wszystkim i o niczym
Panowie powiedzcie ile mogą być warte felgi 18 Themisto z oponami Goodyear 8mm z 2009 roku? Jedna felga była prostowana, w innych delikatnie schodzi miejscami bezbarwny.. Zastanawiam się czy zostawić i walczyć dalej z profilem 40 na polskich drogach albo sprzedać za rozsądne pieniądze. Dzięki za podpowiedzi bo będę wiedział jaki pułap na allegro łapać
Re: O wszystkim i o niczym
założyć opony 225/45 i jeździć
miałem takie w Oplu i przez 150k km nie uszkodziłem i nie zarysowałem felgi...
ale kupowałem opony z "kołnierzami" które kilka razy w roku chroniły fele przez zadrapaniami
miałem takie w Oplu i przez 150k km nie uszkodziłem i nie zarysowałem felgi...
ale kupowałem opony z "kołnierzami" które kilka razy w roku chroniły fele przez zadrapaniami
- Zapp
- Posty: 943
- Rejestracja: 14 lut 2012, o 08:45
- Samochód: Inny
- Silnik: Inny
- Aktualnie: więcej
- Lokalizacja: ze wsi (OPO)
Re: O wszystkim i o niczym
.
Ostatnio zmieniony 9 lis 2015, o 19:10 przez Zapp, łącznie zmieniany 1 raz.
Był: Benzinový 3,6litrový vidlicový šestiválec
Jest: Das V6-Aggregat - Vorsprung durch Technik
Jest: Das V6-Aggregat - Vorsprung durch Technik
Re: O wszystkim i o niczym
Chciałoby się skomentowac każdy wpis, ale brak czasu... mogę tylko podsumować jednym zapytaniem i odpowiedzią...
Czy jak mnie nie stać na mercedesa to go kupuję i narzekam? Nie, kupuję coś na co mnie stać i się z tego cieszę, że nie muszę szukać każdej części u "chinola na bazarku".,
Tak jak napisał Zuber, oglądał A6 2-3 letnie... cena podobna, ale jajko niespodzianka. Jakbym był na emeryturze i miał naddatek czasu, to bym mógł jeździć po mechanikach i kombinować, jako hobby.
W Polsce jest chore myślenie typu "Zastaw się, a postaw się!"
Jest fura, jest lans? Jak wiecie, kupno auta to jedno, utrzymanie go to drugie.
Czy jak mnie nie stać na mercedesa to go kupuję i narzekam? Nie, kupuję coś na co mnie stać i się z tego cieszę, że nie muszę szukać każdej części u "chinola na bazarku".,
Tak jak napisał Zuber, oglądał A6 2-3 letnie... cena podobna, ale jajko niespodzianka. Jakbym był na emeryturze i miał naddatek czasu, to bym mógł jeździć po mechanikach i kombinować, jako hobby.
W Polsce jest chore myślenie typu "Zastaw się, a postaw się!"
Jest fura, jest lans? Jak wiecie, kupno auta to jedno, utrzymanie go to drugie.
-
- Posty: 1592
- Rejestracja: 7 kwie 2012, o 17:20
- Samochód: Superb III 4x4 Facelift
- Silnik: 2.0TSI (280KM)
- Lokalizacja: Lublin
Re: O wszystkim i o niczym
Dokładnie. NIestety ale tak własnie jestszms pisze: Polsce jest chore myślenie typu "Zastaw się, a postaw się!"
Powiedziałbym nawet, że samo kupno samochodu, to betka w porównaniu z jego utrzymaniem Za kasę wydaną na S II spokojnie mogłem kupić np. 2 letnie BMW 3 2.0d sedan, tylko jak pomyslałem ile utrzymanie takiego BMW kosztuje i ile musiałbym zostawić w serwisach, to szybko ten pomysł mi wyszedł z głowy.szms pisze:Jak wiecie, kupno auta to jedno, utrzymanie go to drugie.
Niestety dla większości kupujących liczy sie znaczek, a jak wiadomo za ten sie płaci. Płaci zarówno przy kupnie jak i przy eksploatacji. Dlatego właśnie tacy prymitywni ludzie kupują zniszczone,/powypadkowe BMW, Audi czy Merce, a potem jeżdżą po szrotach i szukają używanych klocków hamulcowych (!!!), amortyzatorów czy innych elementów, bo po prostu na nowe ich nie stać.
Nie sztuka kupić drogi samochód zmocnym silnikiem pod maską. Sztuka go później utrzymać w dobrej kondycji.
- Zapp
- Posty: 943
- Rejestracja: 14 lut 2012, o 08:45
- Samochód: Inny
- Silnik: Inny
- Aktualnie: więcej
- Lokalizacja: ze wsi (OPO)
Re: O wszystkim i o niczym
.
Ostatnio zmieniony 9 lis 2015, o 19:09 przez Zapp, łącznie zmieniany 1 raz.
Był: Benzinový 3,6litrový vidlicový šestiválec
Jest: Das V6-Aggregat - Vorsprung durch Technik
Jest: Das V6-Aggregat - Vorsprung durch Technik
Re: O wszystkim i o niczym
Moim zdaniem trochę pomyliłeś teraz pojęcia - kupić coś na co kogoś nie stać, a zazdrośćić komuś, to dwie różne sprawy
Jedno i drugie jest bez sensu.
Jedno i drugie jest bez sensu.
- Zapp
- Posty: 943
- Rejestracja: 14 lut 2012, o 08:45
- Samochód: Inny
- Silnik: Inny
- Aktualnie: więcej
- Lokalizacja: ze wsi (OPO)
Re: O wszystkim i o niczym
.
Ostatnio zmieniony 9 lis 2015, o 19:08 przez Zapp, łącznie zmieniany 1 raz.
Był: Benzinový 3,6litrový vidlicový šestiválec
Jest: Das V6-Aggregat - Vorsprung durch Technik
Jest: Das V6-Aggregat - Vorsprung durch Technik
-
- Posty: 379
- Rejestracja: 1 paź 2012, o 09:37
- Samochód: Superb II Kombi
- Silnik: 1.8TSI CDAA (160KM)
- Aktualnie: 218KM@309NM
- Imię: Marek
- Lokalizacja: Warszawa
Re: O wszystkim i o niczym
Nie wiem, czy zazdrość to odpowiednie słowo - Zappowi chodzi pewnie o to, że takie sytuacje, o jakich pisaliście wyżej, to norma, ale też przy odpowiednim podejściu (i minimum wiedzy) można całkiem bezpiecznie kupić używane auto, natomiast masa ludzi, którzy nie ryzykują i kupują "nówkę" odpowiednią do stanu portfela, będą się dowartościowywać takimi właśnie komentarzami, nie znając konkretnego przypadku z bliska. Chyba, że sam nabywca trąbi wszem i wobec, jaki to złoty interes zrobił i jakie idiotyczne jest kupowanie nowych samochodów.szms pisze:Moim zdaniem trochę pomyliłeś teraz pojęcia - kupić coś na co kogoś nie stać, a zazdrośćić komuś, to dwie różne sprawy
Jedno i drugie jest bez sensu.
A znałem i taki przypadek, że właściciel kilkuletniego Avensisa postanowił zmienić samochód na... 10-letniego Mercedesa S400CDI. Na avensisowym forum od razu zostało to skomentowane jako lekkomyślna decyzja, ale okazało się, że gość całkowicie zdawał sobie z tego sprawę. Po prostu postanowił zaryzykować, licząc się z tym, że trochę w tym utopi, jeśli stan techniczny okaże się gorszy niż początkowo wyglądał, nawet może będzie musiał sprzedać ze stratą, ale z drugiej strony ma szansę na komfortowy samochód za niewielkie pieniądze. A że nie może się wtedy spodziewać jakiejś wielkiej pewności i niezawodności, to miał pełną świadomość, ale akurat nie było to dla niego superważne. Więc można i tak, grunt to wiedzieć czego się chce i jak to osiągnąć. A przede wszystkim - czy w ogóle się da. A jak ktoś lubi oszukiwać samego siebie, niech ufa wszelkim "okazjom". Przy odrobinie szczęścia nic wielkiego nie będzie się działo i właściciel nawet się nigdy nie dowie, że kupił zupełnie coś innego, niż mu się wydawało. Przy mniejszym szczęściu będzie sobie pluł w brodę, że tak się dał wrobić, albo... no właśnie, albo będzie bronił zaciekle teorii, że TTTM, że tak musi być, że nówka też by się tak psuła i że właśnie takiego samochodu szukał.
-
- Posty: 159
- Rejestracja: 5 kwie 2012, o 21:52
- Samochód: Superb II
- Silnik: 1.4TSI CAXC (125KM)
- Lokalizacja: 3City
Re: O wszystkim i o niczym
A ja mysle ze kazdy powinien robic to co chce a reszta ludzi nie powinna komentowac.
Bo co innego jest wyrazanie swojego zdania a co innego ocenianie decyzji innych przez pryzmat wlasnych "przemyslen".
Hogwh
zasadniczo dzialanie kazdej osoby bioracej cokolwiek w leasing, kredyt mozna podciagnac pod "zastaw sie a pokaz sie"
Bo co innego jest wyrazanie swojego zdania a co innego ocenianie decyzji innych przez pryzmat wlasnych "przemyslen".
Hogwh
zasadniczo dzialanie kazdej osoby bioracej cokolwiek w leasing, kredyt mozna podciagnac pod "zastaw sie a pokaz sie"
- Misiek Fisiek
- Posty: 9426
- Rejestracja: 9 maja 2011, o 09:06
- Samochód: Inny
- Silnik: Inny
- Aktualnie: 1000.500.100.900
- Lokalizacja: Warwsiowa
Re: O wszystkim i o niczym
Jedni i drudzy próbują się utwierdzić w słuszności swojej decyzji. Ci którzy kupują drogie używki, że kupili auto dużo lepsze, bardziej komfortowe i prestiżowe oraz, że nie poszli po najmniejszej linii oporu i nie kupili nowego taniego auta, na które ich stać i które utrzymaliby bez problemu. Ci którzy kupili nowe tańsze auto (np. Skodę superb zamiast 2-3 letnich bmw, audi, mercow, lexusow ), że ich działania są rozsądne a premium jest nieprawdopodobnie drogie w utrzymaniu i serwisie. Jak dla mnie prawda leży po środku.
♫♪♫♪...私のホンダはラクダよりも速い...♪♫♪
-
- Posty: 379
- Rejestracja: 1 paź 2012, o 09:37
- Samochód: Superb II Kombi
- Silnik: 1.8TSI CDAA (160KM)
- Aktualnie: 218KM@309NM
- Imię: Marek
- Lokalizacja: Warszawa
Re: O wszystkim i o niczym
No, niezupełnie. Jednym chodzi przede wszystkim o to, żeby się pokazać, a drugim - żeby mieć przyjemność i wygodę użytkowania auta. Trochę to ilustruje zachowanie mojej żony, która toczyła ze mną boje, kiedy chciałem kupić używane Volvo V70, a potem Subaru Outback. I nijak do niej nie przemawiały moje argumenty o komforcie jazdy i praktyczności tych modeli zarazem. Dla niej było jasne, że chcę mieć samochód ekskluzywnej marki i że to nierozsądne. To potem się umówiliśmy, że kupujemy coś droższego, ale nowego i ma mi wystarczyć na dłuższy czas. I kiedy się zdecydowałem na Skodę, to nic nie mówiła, ale jak już pojeździliśmy, to z kolei nie dowierzała mi jak mówiłem, że jestem bardzo zadowolony z wyboru. No bo jak: chciałem Volvo, Subaru, a jestem zadowolony ze Skody? Rzeczywiście kiepski wybór, żeby się pokazać. Za te same pieniądze mógłbym mieć np. "prawie nowego" Mercedesa E-klasę i od razu inaczej bym wyglądał w oczach innych. A czy lepiej, czy gorzej, to właśnie ta dyskusja pokazuje. Mnie w tym względzie było wszystko jedno, natomiast bez kredytu akurat w tamtym czasie musiałbym się zadowolić czymś gorszym, jeśli mówimy o nowym samochodzie. Czyli: musiałbym się nie zadowolić .pumpa pisze:zasadniczo dzialanie kazdej osoby bioracej cokolwiek w leasing, kredyt mozna podciagnac pod "zastaw sie a pokaz sie"
-
- Posty: 1592
- Rejestracja: 7 kwie 2012, o 17:20
- Samochód: Superb III 4x4 Facelift
- Silnik: 2.0TSI (280KM)
- Lokalizacja: Lublin
Re: O wszystkim i o niczym
Panowie schodzimy trochę z głównego wątku. Nikt tu nie pisze o ludziach którzy MAJĄ PIENIĄDZE i tylko ich fanaberią było kupno np. 15 letniego Merca S klasse, zamiast nowej toyoty, bo np. chcą mieć fajnego Youngtimera do jazdy na co dzień. Dodatkowo stać ich na kupno porządnie utrzymanego egz. oraz utrzymanie go w należytym stanie. o takich ludzi mi tu nie chodzi.
Chodzi tu o ludzi którzy NIE MAJĄ KASY, a za wszelka cenę kupują auta uważane za luksusowe, lub klasy premium aby się pokazać. Wytłumaczcie mi proszę sens zakupu, przez młodego człowieka z maleńkimi zarobkami Audi A4 z 1997 r. czy BMW 3 w stanie rozkładu, choć za te same pieniądze spokojnie można kupić kilka lat młodszego Fata, Chevroleta czy Renault. Jaki jest sens pchanie się w starocie, do którego części będą kilkukrotnie droższe niż do aut popularnych marek ?? Znam takie przypadki i konczą się one tak, że tacy ludzie kupują używane klacki hamulcowe (!!!!) bo "przecież jeszcze 10 tys sie na nich zrobi" bo ich po prostu nie stać na nowe, do kilkunastoletniego BMW 5,7 czy Audi A6 czy A8.
Chodzi tu o ludzi którzy NIE MAJĄ KASY, a za wszelka cenę kupują auta uważane za luksusowe, lub klasy premium aby się pokazać. Wytłumaczcie mi proszę sens zakupu, przez młodego człowieka z maleńkimi zarobkami Audi A4 z 1997 r. czy BMW 3 w stanie rozkładu, choć za te same pieniądze spokojnie można kupić kilka lat młodszego Fata, Chevroleta czy Renault. Jaki jest sens pchanie się w starocie, do którego części będą kilkukrotnie droższe niż do aut popularnych marek ?? Znam takie przypadki i konczą się one tak, że tacy ludzie kupują używane klacki hamulcowe (!!!!) bo "przecież jeszcze 10 tys sie na nich zrobi" bo ich po prostu nie stać na nowe, do kilkunastoletniego BMW 5,7 czy Audi A6 czy A8.