Jeździłem Stelvio 280PS ... jakoś mnie nie porwał "nadmiar mocy", bardzo fajnie pracuje automatyczna skrzynia biegów, do zawiechy też nie było się o co przyczepić. Jakość kamery cofania i wielkość wyświetlacza to kpina w aucie za 200k, krytycznie mogę się wypowiedzieć o wnętrzu, które wygląda jak z lat 90`ych - nędza, - a mam porównanie, bo żona jeszcze do zeszłego miesiąca miała Giuliettę, którą nalatała 100kkm w 6 lat.
Kolejną abstrakcją w Alfach jest koszt przedłużenia gwarancji... oscyluje w okolicach kilkunastu tysięcy za kolejne 2 lata.
Jeździłem samochodem z nalotem 40kkm, otworzyłem bagażnik i guzikiem chciałem go zamknąć... guzik wcisnąłem i ... został w pozycji wciśniętej, klapa się nie zamknęła, a Pani z salonu musiała zamykać klapę pilotem
- taki trochu FuckUp.
Potem jeździłem nowym XC60 (4kkm nalotu) w podobnych pieniądzach R-Design ... wg mnie przepaść i jakościowa i jeśli chodzi o wzornictwo w środku - samochodem jeździ sie bardzo przyjemnie - diesel 190PS.
Podsumowując:
Moja żona lobbowała za Stelvio, ja wolałem XC60. Po jazdach i jednym i drugim, na Stelvio przestała zwracać uwagę... a skończyło się na RS3
Żona jeździ Superbem, a ja RS3 i wszyscy są zadowoleni