maureliusz pisze:Może prościej rozwinąć myśl niż napisać nonszalancko...z niedomowieniem... Nie mam ochoty czytać między wierszami.
Ja wszystko rozumiem tylko trochę podejrzane czemu w tej specyfikacji robią oleje 5w30...
Podam inny przykład. Moje drugie auto foka 1.6tdci. Wspólny silnik z PSA.
Ford zaleca formule 5w30
PSA zaleca Shell 5w40
Jak to wytłumaczyć?
Jak dla mnie tylko koniecznością spełniania norm...i olania użytkownika i trwałości silnika.
Wysłane z mojego Redmi 5 przy użyciu Tapatalka
Oleje spełniające normę 504/507 mogą mieć lepkość 0W30, 5W30 i 0W40. Wiec nie jest tak, ze tylko 5W30.
Lepkość ma być dostosowana przede wszystkim do konstrukcji silnika. A w CFGB zbyt wysoka lepkość nie jest wskazana. Często ludzie stosują olej o wyższej lepkości myśląc, że w ten sposób lepiej chronią silnik. W większości przypadków tylko bardziej szkodzą silnikowi. Ok. 80% zużycia silnika następuje podczas rozruchu i pracy nierozgrzanego silnika. W takich warunkach lepiej sprawdza się olej o lepszych parametrach w niskich temperaturach - o lepszej płynności, pompowalnosci oraz z niską temperaturą płynięcia. I tutaj generalnie lepkość 0W30 będzie najlepsza.
Wyższa lepkość przydaje się kiedy olej osiągnie temperaturę robocza albo nawet wyższą niż temperatura robocza np. powyżej 100 stopni. Chodzi o zapewnienie odpowiednio grubego filmu olejowego i tutaj W40 będzie lepszy od W30 ale...
po pierwsze jeśli silnik jest zaprojektowany pod W30 a nie pod W40 to grubość filmu smarnego będzie zupełnie wystarczająca nawet w temperaturach wyższych niż typowa temperatura robocza (ponad 100 stopni)
po drugie ważna jest nie tylko grubość ale też jakość/trwałość filmu olejowego i tutaj lepsze oleje na lepszych bazach z lepszym pakietem dodatków będą robiły lepszą robotę nawet jeśli lepkość w danej temperaturze będzie niższa
Stosowanie wyższej lepkości ma sens jeśli np. ganiamy ostro po autostradach/ciągniemy przyczepę/ itp i olej grzeje się do b. wysokich temperatur ale..
tu też jest haczyk bo
- często olej o wyższej lepkości nagrzewa się do wyższej temperatury niż olej o niższej lepkości
- olej o wyższej lepkości ale gorszej jakości szybciej straci swoje parametry i nastąpi spadek jego lepkości w stosunku o oleju wyższej jakości ale lepszego jakościowo (przede wszystkim na lepszej bazie).
Olej o wyższej lepkości stawia większe opory co powoduje, że na zimno gorzej chroni silnik (zwłaszcza przy rozruchu i zaraz po i zwłaszcza jak jest b. zimno) a na ciepło wolniej krąży po silniku i gorzej odprowadza z niego ciepło.
Generalnie to z lepkością nie należy przesadzać w żadna stronę i po pierwsze dostosować ją do konstrukcji silnika a po drugie do warunków eksploatacji i stylu jazdy.
Ja w CFGB stosuje olej 0W30 ale ma on lepkość w 100 stopniach wyższą niż zdecydowana większość 5W30 (jest to prawie 0W40) i dzięki PAO-syntetycznej bazie spadek lepkości w czasie jest bardzo niewielki. Dodatkowo olej jest wyjątkowo odporny na łapanie wysokich temperatur więc w tych samych warunkach może mieć nawet wyższą lepkość niż wiele olejów W40. Dzięki świetnym parametrom "na zimno" zapewnia bardzo dobrą ochronę silnika w niskich temperaturach i podczas startu. Silnik jest po programie ale kompletnie nie widzę potrzeby zastosowania oleju o wyższej lepkości.
Zużycie silnika nie powoduje niska lepkość tylko tarcie, które może być wynikiem zbyt niskiej lepkości po rozgrzaniu lub niedostatecznej płynności/zbyt wysokiej lepkości na zimno. Moim zdaniem jak się martwimy o zużycie silnika to lepiej zastosować dobry modyfikator tarcia a nie kombinować z lepkością. Ja polecam Archoila AR9100, którego działanie potwierdzają niezależne analizy UOA (TDI, TSI, 2.0 T 300 KM+) jakie można znaleść m.in na oil-club.pl. Poprawimy smarowne i jednocześnie poprawimy czystość i kondycję oleju.
Ale każdy robi jak uważa.