A szkoda, że nie miałeś okazji i powielasz totalne bzdury z internetu (bo ktoś napisał itd. , itp.). Zawieszenie w zasadzie proste hydrauliczno-pneumatyczne. Pompa ciśnienia, "gruszki" zawieszenia zastępujące sprężyny i amortyzatory, "gruszka" akumulatora ciśnienia obsługująca zawieszenie i hamulce. Zbiornik płynu LHM z kontrolką ilości. Samopoziomujące się zawieszenie bez względu na obciążenie! Plus kilka innych bajerów, których nie chce mi się opisywać.
Miałem w latach 80 Citroena CX, którym przejechałem prawie 70tkm. Złego słowa nie powiem a komfort chyba tylko Mercedes na pneumatyce mógł się do tego równać. Szkoda, że w XXI C-5 w tańszych specyfikacjach "wykastrowali" z tego układu.
Taka ciekawostka dla niewtajemniczonych - podobne zawieszenia ale bez pompy wysokiego ciśnienia robili anglicy. Klasyczne Mini, mutanty BL - Morris, Austin, Rover, MG. "Gruchy" zawieszenia pompowane parami P+L specjalnym płynem (to jest denaturat+dodatek) na górze przepona napełniona azotem. Prosta konstrukcja, serwis bardziej upierdliwy trzeba mieć pompę i parametry pompowania.
Taki system zawieszenia miałem w MGF VVC z 1999r. Bardzo wdzięczne kabrio jeździło jak wściekłe 145km benzyna.