No własnie. Prawa fizyki są niezmienne. Załóżmy prostą sytuację, że na drodze pojawia się pieszy czy rowerzysta bez odblasów i świateł. Jedziesz 100 km/h. Od momentu zobaczenia "przeszkody" do jej ominięcia lub zahamowania mija statystycznie 1 sekunda na czas reakcji kiedy samochód przejeżdza niecłe 28 metrów. Potem rozpoczyna się hamowanie które z takiej prędkości wynosi powiedzmy 37- 40 metrów. W tym czasie przejechałeś prawie 70 metrów czyli mniej więcej cały zasięg świateł mijania dla wiekszości samochodów na naszych drogach w wieku 10 - 13 lat. Swiatła długie dadzą dodatkowe kilkadziesiąt metrów widoczności, co może być kluczowe dla wyhamowania i uniknięcia wypadku i to mam na myśli pisząc o bezpieczeństwie.Zapp pisze: ↑28 lis 2020, o 07:35 Jak to mówił Kobuszewski:
"Praw fizyki Pan nie zmienisz, ..."
Nie zawracam sobie dupy mruganiem, bo większość tych z "matrixami" jest tak dumna z ich posiadania, że i tak nie zrozumie.
(Podobnie, jak zazwyczaj nie mrugam tym ze "światełkiem do nieba" - bo skoro sami nie widzą że świecą na wiwat, to też mrugania nie zrozumieją.)
Co do okulisty - a może czas się wybrać, gdy czuje się potrzebę jeżdżenia wciąż na drogowych?
Temat zaznaczony, może ktoś się zastanowi.
Dla mnie EOT.
Co do okulisty. Jest wiele chorób, dla których jednym z objawów jest nadwrażliwość na światło. Może to być np depresja, na którą według róznych danych cierpi 1,5 - 2 mln osób w Polsce lub inne zaburzenia psychiczne, które dotykają według szacunków Instytutu Psychiatrii i Neurologii nawet 8 mln Polaków. Nie piszę złośliwie. To są fakty, które warto uwzględnić w dyskusji. Żeby nie było, że komuś docinam, jak jadę samochodem i nap... mnie głowa to również przeszkadzają mi światła, ale tylko wtedy.
Duma nie jest żadnym merytorycznym argumentem, tym bardziej prawem fizyki, więc pomijam to w dyskusji.