rezon pisze: ↑17 lip 2021, o 19:45
Sorry nie wiedziałem, że Superb ma obecnie 70l zbiornik. Myślałem, że tak samo jak w A6 kombi 63l
ps. sprawdziłem S3 - 66l czyli faktycznie jadąc z piórkiem na pedale można zrobić >800km. Normalna jazda - z wielkim trudem i na oparach. Więc zamiast rozpisywać się o swoim superoszczędnym S3 2.0TSI 4x4 DSG dłubniętym na >400KM - załóż konto na motostat, notuj tankowania, wrzuć ikonkę w podpis i chętnie przyznam Ci rację jak zobaczę tam średnią 8l z kilkunastu tysięcy km. Na razie odwoływanie się do 1.4TSI w ośce jako potwierdzenie oszczędności 2.0TSI 4x4 to tak jak porównywanie motoroweru do Z1000. Każde ma dwa koła i jedzie. To tak apropo zasięgów w nowych TSI, bo średnia z tankowań na motostat to jest dla wszystkich TSI 9.8l, a nie 8l/100km, a 280KM w większości mają >10l. Osobiście uważam to za zupełnie akceptowalny wynik - jakby nie popatrzeć jest czym jechać, ale dla moich potrzeb superoszczędny S3 2.0TSI ma za mały REALNY zasięg. Wyobrażenia niektórych kierowców i powroty z Włoch/Austrii pomijam - też mam wyraźnie mniejsze spalanie.
Po pierwsze - zgoda bak ma 66L według danych katalogowych( nie napisałem ile ma bak, tylko ile jest paliwa), nie zapominaj, że są jeszcze przewody itp. Mam flotę, więc mam podgląd do tankowań, chyba że Orlen na każdej stacji w której tankujemy dwa superby oszukuje
i jest masa tankowań na ok.+-70L w moim superbie i wspólniczki (ile jeszcze było benzyny w aucie nie wiem, bo skąd).
Np ostatnie: 70.17 L, 71.72 L,55.63L 69.41L
Po drugie - nie zauwazyłem, żeby auto na trasie przy normalnej jeździe więcej paliło niż na serii(może i delikatnie pali więcej, ale dla mnie jest to niezauważalne). Owszem pali więcej jak się depta. Nawet potrafi dużooo więcej
Po trzecie - nie chce mi się zakładać żadnego konta na motostacie, bo tak na prawdę wali mnie spalanie, jak bym patrzył na spalanie to bym kupił fabię 1.0 w gazie, bez urazy dla kogokolwiek, ale nie po to się kupuje najmocniejszego superba i jeszcze go podkręca, żeby liczyć spalanie. Brzmi to może szyderczo, ale każdy posiadacz najmocniejszej wersji wie i rozumie o czym mówię, zwłaszcza, że i tak nie pali tyle co mustang 5.0 albo stinger 3,3.
Po czwarte - rozmawialiśmy o realnych zasięgach, więc dodałem swoją opinię, że robi 800+ jak się jedzie z rodziną i nie ma się ochoty korzystać z auta w 100%, ale to nie znaczy, że się toczy, jedzie bez klimy i bez radia
Nazywasz to jazdą dotykając gazu piórkiem OK, żeby tak jechać autami do 200 koni to chyba trzeba by to nazywać dotykając kamieniem
Nie jest to też jazda z wielkim trudem, jest się i tak szybszym niż większość poruszających się samochodów, nie jest to też jazda na oparach, włącza się rezerwa to się tankuje w zależności od dostępności stacji.
Nie potrzebuję robić tutaj też dodatkowych pomiarów, wystarczy że zatankuję do pełna, kasuję TRIPa i widzę ile przejechałem do następnego tankowania. No chyba, że orlen oszukuje i licznik w aucie też mam walnięty, bo dodaje za dużo kilometrów
Po piąte - tak, porafi też w uj spalić zwłaszcza na mieście i przy butowaniu, i tak jak mówiłem wtedy 400-500max, ale nie zawsze się chce i nie zawsze tak można, zwłaszcza przy dalekich podróżach.
Po szóste - tu też zgoda, że średnie spalanie z uj kilometrów(jazda mieszana) wyjdzie minimum 10l, i nie mówię nie, u mnie pewnie nawet 12+.
Po siódme - przeczytaj jeszcze raz czy gdziekolwiek pisałem o zajebiście oszczędnym silniku i o jego spalaniu, czy po prostu napisałem o realnym zasięgu +800, który można zrobić w trasie, przy normalnej jeździe bez jakichkolwiek wyrzeczeń, ale też bez szaleństw na urwanie karku. Pozdrawiam.
Ps. do tego się przyj&b@l&ś:
orlik pisze: ↑16 lip 2021, o 16:02
anastazyy pisze: ↑16 lip 2021, o 13:12
No to skoda 280KM u mnie rekord min to 420 a max 550 na baku
Ja przy mocy 450+ jestem w stanie zrobić 800+ na baku, sprawdzone ostatnio tylko na trasie. Po mieście 400-500max.
Zazwyczaj tankuję setkę na Shellu i to w ilości do 30L jak kręcę się wokół komina (mniejsza szansa wystąpienia spalania stukowego, niższa masa i lepsze osiągi dla zabawy), natomiast jak jadę w trasę to jeżdzę tak, żeby nie tracić czasu na tankowanie, nie ryzykuję na drodze i nie muszę udowadniać sobie i innym.
