Płyn chłodzący - ostrzeżenie na mrozie

[pmi]

Cześć, mój prawie nowy S3 postał kilka dni na mrozie (dzisiaj -15 pokazuje).
Przyszedłem go odśnieżyć przed jazda do domu i po włączeniu silnika zobaczyłem info o niskim poziomie płynu chłodzącego. Przebieg samochodu to 22k.
Przypomniałem sobie ze w poprzednim dieslu tez mi się to raz zdażyło przy niskich temperaturach. Teraz benzyna i ta sama historia.
Te samochody tak maja? Jeśli to się po chwili pracy wyłączy to wszystko jest ok?

[kefirek]

Prawie nowy w sensie nowy, nowy? Jeśli tak to generalnie w przeciągu miesiąca od odebrania (na wiosnę) pojawił się taki komunikat w dwóch znanych mi dieslach DTUA. Podczas rozmowy z serwisem zostało stwierdzone, że jest bardzo ciężko odpoiwetrzyc te silniki, więc poprostu układ chłodzenia się finalnie odpowietrzył i tyle. Ja dolałem wody destylowanej i od tego czasu (35kkm) jest spokój. Także pewnie ASO miało rację.

[pmi]

W maju odebrany. Ale przebieg żaden.

[pmi]

Wody ciężko dolewać w takiej temperaturze chyba. Chwile pochodził, zagrzał się i po wyłączeniu / włączeniu nic nie pokazuje

[kefirek]

No dobra a nie otwarłeś maski i nie sprawdziłeś jak jest faktycznie w zbiorniku wyrównawczym? Tylko tak dowiesz się jaki jest stan faktyczny płynu - oczywiście na zimnym silniku.

Jeśli chodzi o dolewanie wody destylowanej - dolanie nawet i pół litra wody do całego układu, sprawi może że płyn zamarznie nie przy - 35 a przy - 33 stopniach. Także nie ma to większego znaczenia.

[yaro_1]

a jak już w serwisie przed wydaniem auta ktoś wpadł na pomysł żeby poziom płynu uzupełnić wodą? bo taniej? po drugie tematów o dolewaniu płynu w superbach jest sporo, dotyczy to nie tylko "traktorów" jak i benzyniaków. raz może to wynikać z odpowietrzania układu, innym razem mogą być jakieś nieszczelności na pompie wody, moja kura ma 4 lata i 62k nalotu, raz mi doleli płynu w serwisie przy przeglądzie, raz dolewałem sam, ale to było do 30k przebiegu, teraz niemy się ustabilizowało ale w bagażniku butelka płynu g13+ jeździ. bo tu gdzie mieszkam -25 w zimę to nic niezwykłego i dolewka wody to trochę duże ryzyko.

kiedy płyn się rozgrzeje to po ponownym uruchomieniu silnika błąd niskiego poziomu płynu może się nie pojawić (jeśli ubytek nie był duży), ale to wcale nie oznacza żę problem się rozwiązał
jak auto znowu postoi problem na bank wróci, i może się pojawić nie przy -15, ale w cieplejszych warunkach