Rowerek, bo vagi i bmki mają silniki do modów. Już nawet w mercedesie zaczynają się problemy np ze skrzynią.
A jak zwiększasz moc to seryjne zawieszenia i hamulce nie dają rady.
Znajdź francuza, forda czy opla, który z 2.0 litrowej benzynówki zrobi 400 koni, praktycznie małymi zmianami i softem, a do tego będzie jeździł bezaawaryjnie. Bmki też mają niektóre dobre silniki i do tego skrzynie np ZF8. W vagu masz dq250/381 a nawet dq500 w rs3, które znoszą dużo.
Mam kumpla co ma Isie OPC, no i mimo 2,8L uja może zrobić więcej, jakieś 340 i dziękuje. Pomijając nawet wagę, to go superb czy golf 2.0 po sofcie wciąga. Ale ma 4T brembo i problem z heblami u niego nie istnieje.
Dużo by tak wymieniać. Ogólnie chodzi o możliwości silnika i skrzyni, bardzo dużą ilość użytkowników na świecie (a co za tym idzie przetartych szlakach na fuckapach) i dostępem do części zamiennych.
Więc tak na prawdę aut z innych rodzin ludzie nie modzą, bo ciężko coś osiągnąć. A jak modzą to głównie auta sportowe, które jeszcze jakiś potencjał na podniesienie mają.
Kiedyś była moda na modzenie civików, bo jak na tamte czasy silniki były pancerne, do tego lekkie, i kręciły się jak głupie.
W sumie wtedy na ople też były, takie calibry, astry gsi...
A teraz Vag postawił wysoko poprzeczkę dla możliwości...
Ja właśnie kupiłem złotego pod kątem modów, wiedziałem od początku co mnie czeka i w jakim idę kierunku. Dałem dupy z DCC i biję się w pierś.
Inaczej nie wszedłbym w skodę drugi raz, ale w inne auta ,,niepremium" też nie
A tak jeszcze wracając do tematu.
Producenci: Skoda (superb) oraz VW (passat, arteon) dali dupy na tym etapie, że dali ,,sportowy silnik" do aut które potrafią ważyć w uj w porównaniu do golfa hathback, czy krótkiego leona cupry, a tu waga i długość robi swoje, dając takie same zawieszenie jak w innych modelach i heble jak w krókim golfie który waży 1400kg
Dlatego tu rodzą się problemy.
W ostatnim czasie wypuścili co prawda Arteona R, i pewnie po za pracą silnika i skrzyni dużo nie trzeba poprawiać, ale też swoje kosztuje
(ok. 300tys. wyjściowo - to dziękuję wole swoją kurę, dużo taniej i grubiej zrobioną).