Wróciłem kilka dni temu z wczasów i w zwyczaju mam zajrzeć pod maskę po dłuższych trasach (olej / płyny / oględziny).
Dziś po około 25km drogi po mieście zaglądam rutynowo pod maskę przy odpalonym silniku.
Jak zawsze dookoła korka wlewu oleju mgiełka, zapocenie. Złapałem za korek, odkręcam a silnik wchodzi na obroty, tak gdzieś do 2krpm.
Podnoszę korek a ten zwalnia, drgawy i chodzi jak na dwa gary :O Wkładam korek, zakręcam - wraca do normy po około 3 sekundach.
Sytuacja powtarzalna - kilka razy taka sama reakcja.
Może się nie znam, może za mało wiem, ale jak się kiedyś odkręcało w VAGach korek wlewu oleju na pracującym silniku to co najwyżej lekko go zatelepało. Nie przyspieszał, nie krztusił się jak gruźlik.
Takie objawy to jakiś problem ? Zapchana odma ? Coś innego niedobrego ? Może prawidłowość dla TSI ?
Podpowiecie czy się martwić ?
Reakcja 2.0TSI na okręcenie korka wlewu oleju
-
- Posty: 73
- Rejestracja: 14 gru 2018, o 23:32
- Samochód: Superb III 4x4
- Rocznik: 2018
- Silnik: 2.0TSI (272KM)
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Reakcja 2.0TSI na okręcenie korka wlewu oleju
Gorzej jak się radość za szybko skończy Jeszcze gorzej jak zamykając w nerwach coś sobie przytrzasnę
Jest jeszcze inna przypadłość - czasami jakby hebel twardy a czasami miękki, może to vacum pompa coś nawaliła - będę obserwował.
Za kilka dni w domu przybędzie Karoq to będzie czas by Superba na klocki odstawić i pogrzebać.
Jest jeszcze inna przypadłość - czasami jakby hebel twardy a czasami miękki, może to vacum pompa coś nawaliła - będę obserwował.
Za kilka dni w domu przybędzie Karoq to będzie czas by Superba na klocki odstawić i pogrzebać.