historia pewnego TDI

Tematy nie związane z Superbem
jjumbo
Posty: 538
Rejestracja: 26 mar 2011, o 03:15
Samochód: Superb II combi
Silnik: 2.0TDI (170KM) CFGB
Lokalizacja: KOL

Re: historia pewnego TDI

Post autor: jjumbo »

Pewnie że serwis ASO skody jest niedrogi.
Jeżeli poza ASO chcecie serwisować skodę w dobrym warsztacie i na super częściach to koszt serwisu będzie podobny jak w ASO.
Ci wszyscy którzy narzekają chyba nie mieli do czynienia z innymi samochodami innych marek w ASO.
fiat cinquecento , polonez caro , citroen xsara ,skoda octavia I , fiat seicento , citroen c8 , skoda octavia II , yamaha fz6 s fazer , ford transit , skoda superb II
frytol
Posty: 346
Rejestracja: 29 lip 2010, o 18:37
Samochód: Superb II combi
Silnik: 2.0TSI (200KM)
Aktualnie: 267, 351
Lokalizacja: Płock/Warszawa

Re: historia pewnego TDI

Post autor: frytol »

bezduszny, dokument gwarancji dokumentem gwarancji, a prawo prawem. Analogicznie jeżeli zamówisz sobie usługę postawienia ogrodzenia to usługodawca odpowiada za rzeczone ogrodzenie, ale jeżeli to ogrodzenie w wyniku niewłaściwego montażu/wady materiałowej przewróci Ci się na samochód, to choćby sobie zastrzegł w gwarancji, że nie odpowiada za nic, to odpowiada on za zniszczenie samochodu. Podobnie tutaj, uszkodzenie silnika wywołane jest awarią rozrządu. Biegły sądowy rozstrzyga czy odpowiedzialna za to była wada materiałowa paska - , czy też odpowiedzialność leży po stronie warsztatu - niewłaściwy montaż.

Co do elementu ludzkiego w ASO to jeszcze pół biedy jak odchodzi na swoje. Gorzej jest jak nie jest na tyle ogarnięty, ale za to jest na tyle sprytny, żeby odpowiednio dorobić sobie do pensji, skądś się te nowe części z ASO w niskich cenach na allegro biorą.

rowerek, ja na szczęście bardzo przykrych przeżyć z ASO nie mam poza jednym. Wstawiłem auto z problem połączenia 'nawigacji' po Bluetooth z autem (potrzebne do telemetrii) z wyraźną adnotacją o braku zgody na jazdy testowe, a odebrałem auto z innym stanem licznika niż ten z którym je zostawiłem. Usłyszałem na to, że kilka km zrobili wstawiając auto na halę i wystawiając je na zewnątrz. Auto jak na to ASO i w ogóle markę dosyć rzadko się u nich pojawiające i biorąc pod uwagę gamę samochodów należące raczej do szybkich - korciło żeby się bujnąć... Problem taki, że teraz zbliża mi się przegląd gwarancyjny a poza Warszawą gdzie tak się zachowali do wyboru mam jeszcze ASO w Poznaniu i w Krakowie. W efekcie muszę sobie zrobić wycieczkę.

Fakt faktem, że serwis Skody jest śmiesznie tani.
bezduszny

Re: historia pewnego TDI

Post autor: bezduszny »

skądś się te nowe części z ASO w niskich cenach na allegro biorą
na pewno nie z kradzieży.. a jak już to jest promil, sporadyczne pojedyncze przypadki całości oryginalnych części jakie są dostępne
to są skrajne przypadki a nie stała reguła
bezduszny, dokument gwarancji dokumentem gwarancji, a prawo prawem. Analogicznie jeżeli zamówisz sobie usługę postawienia ogrodzenia to usługodawca odpowiada za rzeczone ogrodzenie, ale jeżeli to ogrodzenie w wyniku niewłaściwego montażu/wady materiałowej przewróci Ci się na samochód, to choćby sobie zastrzegł w gwarancji, że nie odpowiada za nic, to odpowiada on za zniszczenie samochodu. Podobnie tutaj, uszkodzenie silnika wywołane jest awarią rozrządu. Biegły sądowy rozstrzyga czy odpowiedzialna za to była wada materiałowa paska - , czy też odpowiedzialność leży po stronie warsztatu - niewłaściwy montaż.
załóżmy, że uda Ci się udowodnić to co chcesz we wszystkich instancjach i zapadnie prawomocny wyrok.... to ile lat to będzie trwało i ile pieniędzy pochłonie ?
stawiam, że więcej niż 1000 pln różnicy.
przez ten okres będzie samochód stał nieużywany.. czy naprawisz go i będziesz jeździł ?

aaa..
i ta awaria musi nastąpić w określonym czasie od zakupu ;)


PS
ja też nie kupuję rozrządu a ASO.. ale zawsze oryginalny gdzieś w jakimś sklepie, a ASO tylko go montuje.
Awatar użytkownika
Misiek Fisiek
Posty: 9426
Rejestracja: 9 maja 2011, o 09:06
Samochód: Inny
Silnik: Inny
Aktualnie: 1000.500.100.900
Lokalizacja: Warwsiowa

Re: historia pewnego TDI

Post autor: Misiek Fisiek »

bezduszny pisze: przez ten okres będzie samochód stał nieużywany.. czy naprawisz go i będziesz jeździł ?
Jeżeli biegły sądowy ma wydać opinię to powinien zobaczyć auto uszkodzone. Czyli do czasu jego powołania auto powinno być nieużywane i nienaprawiane. A że biegłego sądowego powołuje sąd to jak dobrze pójdzie doczekamy się tego po roku od wniesienia pozwu (przynajmniej w wawie tyle trwa oczekiwanie na pierwszą rozprawę).

No i warto pamiętać, że serwisowanie Autka w ASO jest przydatne przy jego odsprzedaży za jakiś czas. Serwisowane od początku do końca w autoryzowanym serwisie i od pierwszego właściciela są najbardziej w cenie. To częściowo niweluje nam różnicę ceny serwisu autoryzowanego.
Obrazek

♫♪♫♪...私のホンダはラクダよりも速い...♪♫♪
bezduszny

Re: historia pewnego TDI

Post autor: bezduszny »

jeżeli chodzi o pytanie: skąd się biorą oryginalne części na allegro w niskich cenach... to już tłumaczę na przykładzie GM'a (pewnie VAG ma tak samo)

GM zamawia jakąś partię np. piast w firmie FAG.
Umowa brzmi tak, że jeżeli w czasie kontroli jakości, jedna piasta na 1000 będzie uszkodzona.. to całość partii wraca do producenta jako wadliwe.

Oczywiście te części nie są wadliwe i producent (FAG) puszcza je jako produkt II klasy.
Te trafiają do hurtowni a potem na allegro.

Dlatego części w ASO są droższe niż na allegro, mimo iż są takie same.. bo te w ASO mają mniejsze prawdopodobieństwo wadliwości.
Za to płaci GM producentowi i za to płacisz w ASO.
ASO ponosi odpowiedzialność nie tylko za część jaka padła.. ale też za skutki jakie ta awaria poniosła.


oto mechanizm dlaczego ASO to "złodzieje"a na allegro są "części kradzione z ASO" (bo oryginalne w oryginalnych opakowaniach brend'owanych)
Awatar użytkownika
rowerek
Posty: 714
Rejestracja: 13 cze 2010, o 09:41
Samochód: Superb III
Silnik: 1.8TSI CJSA (180KM)
Lokalizacja: Poznań

Re: historia pewnego TDI

Post autor: rowerek »

Zuber pisze:No i warto pamiętać, że serwisowanie Autka w ASO jest przydatne przy jego odsprzedaży za jakiś czas. Serwisowane od początku do końca w autoryzowanym serwisie i od pierwszego właściciela są najbardziej w cenie. To częściowo niweluje nam różnicę ceny serwisu autoryzowanego.
Dokładnie :D Chociaż to zależy jakie masz szczęście. Niestety u nas to wszyscy chcą full wypas, serwisowany a na dodatek 'Panie opuść Pan z połowę' :P

Druga myśl związana z serwisowaniem, która mi się teraz pojawiła to właśnie 2.0 TDI (tak wracając do tematu). To, że są to średnio udane silniki (z początku produkcji) to wszyscy wiemy. Mnie zastanawia natomiast jak duży procent tych samochodów było właściwie serwisowanych. Pewien procent to oczywiście znane wady fabryczne ale ostatnio przeglądając fora np. Passata zastanowiła mnie ilość tematów typu: "Jak mam sobie SAM naprawić samochód". Ludzie kupują te samochody (dużo samochodów z poważnymi usterkami to samochodu używane, które ASO widziały pewnie tylko podczas gwarancji), coś im się posypie i zaczyna się lament. Argumenty właśnie, że ASO za drogie, że i tak się nie znają itp. No i tu się zaczyna diagnoza co autu dolega przez internet. Zbiera się grupka 'szpeców', stawiają diagnozę, koleś kupuje części, zmienia je SAM (a większość tych ludzi to nie mechanicy). Potem auto jako taki jeździ, koleś się wkurza, że nie wyszło tak jak miało. Sprzedaje samochód. Kolejny 'szczęśliwy' nabywca zadowolony, że kupił legendarnie niezawodnego Passata nagle ma zdziwko bo auto się sypie. I potem kolejny płacz w necie jakie te VW to gówno...
Awatar użytkownika
Misiek Fisiek
Posty: 9426
Rejestracja: 9 maja 2011, o 09:06
Samochód: Inny
Silnik: Inny
Aktualnie: 1000.500.100.900
Lokalizacja: Warwsiowa

Re: historia pewnego TDI

Post autor: Misiek Fisiek »

To generalnie jest problem z dieslami. To są auta kupowane po to, żeby robić kilometry. Nikt o zdrowych zmysłach nie kupuje diesla żeby wozić dzieci do przedszkola. A do Polski trafiają głównie niemieckie diesle z kosmicznymi przebiegami, nierzadko po 300-400 kkm. W Niemczech, po sieci autostrad taki przebieg robi się w 3 lata bez wysiłku. Potem takie auto trafia do handlarza, który cofa je do 150-180 kkm (taki przebieg pozwala ukryć właśnie te 400 kkm) a potem do Polski. A jak jeszcze trafi się taki udany silnik jak 2.0 TDI to już katastrofa. Dodać do tego forumowych mechaników i już wiadomo dlaczego jest taki lament nad silnikami VW.
Obrazek

♫♪♫♪...私のホンダはラクダよりも速い...♪♫♪
Awatar użytkownika
Nematode
Posty: 381
Rejestracja: 5 sie 2010, o 19:46
Samochód: Superb II combi
Silnik: 1.8TSI CDAA (160KM)
Lokalizacja: Warszawa

Re: historia pewnego TDI

Post autor: Nematode »

Chłopaki to ja mam pytanie w takim razie.
Bo generalnie jak przeczytałem waszą wymianę zdań co do ASO to ogólny ich wizerunek tutaj przedstawiony jest jak najbardziej ok i ASO są godne zaufania. Nie jestem ani zwolennikiem ani przeciwnikiem ASO. Na pewno będę tam uczęszczał w czasie gwarancji i w zależności od obsługi przez 4 lata myślę, że będę miał obraz czy warto u nich coś robić czy nie. Ogólnie jestem osobą, która nie za bardzo zna się na samochodach i tym bardziej na technologii jaka została zastosowana w naszych autach. Superb jest moim pierwszym nowym samochodem i wcześniej nigdy nie korzystałem z ASO, bo jeździłem zdecydowanie starszymi i prostszymi autami. Niestety nie spotkałem w swoim życiu mechanika, który potrafiłby poradzić sobie z moimi wcześniejszymi autami i często opinie jednego przeczyły opiniom drugiego. Dlatego chciałbym zaufać ASO Skody i serwisować u nich auto. Jednak rodzi się pytanie czy oni są w stanie sprostać moim wymaganiom czyli dobrze świadczonym usługom? Jeśli tak to na początek pytanie do, którego ASO w Wawie podjechać z problemem DSG opisanym na naszym forum http://superbclub.pl/viewtopic.php?f=8&t=358 abym nie odjechał z kwitkiem TTTM.
Skoda Superb 2 Combi - Elegance powered by 1.8 TSI & DSG7
Obrazek
bezduszny

Re: historia pewnego TDI

Post autor: bezduszny »

skoro mówią TTTM to prosisz to na piśmie, że skrzynia działa właściwie
jak zapytają po co: to mówisz, że poprosisz o zaplombowanie samochodu i wezwiesz rzeczoznawcę.. który to oceni i, że nie chcesz dobierać samochodu, bo jego stan grozi wypadkiem i możliwą utratą życia i zdrowia.

dodatkowo informujesz, że jak ekspertyza będzie OK, to ponosisz koszty, jak nie to cedujesz koszty na nich wszystkie koszty


Ja miałem kiedyś scenę z zapowietrzającym się układem hamulcowym w Vectra C.
Jedna ostra jazda.. i od tamtej pory nie już dyskutują (a ja ich każdemu polecam).
Teraz jak jadę i stwierdzam, że coś mają zrobić... to robią.
Nawet wymieniają olej w manualu bez płaczu .. a podobno jest niewymienny ;)

Zrobiłem program na gwarancji.. bez jej utraty. ASO wiedziało i sami testowali jak jeździ.
Z ASO da się żyć :)
Awatar użytkownika
edeks
Posty: 281
Rejestracja: 21 paź 2010, o 10:42
Samochód: Superb II combi
Silnik: 1.8TSI CDAA (160KM)
Lokalizacja: Warszawa

Re: historia pewnego TDI

Post autor: edeks »

Nematode, podjedź do Wimaru na Jerozolimskich. W temacie o stukach w DSG masz opisane moje wrażenia. Myślę, że warto, bo mi nikt nie próbował nawet wmawiać, że to normalny objaw i słynne TTTM, po drugie nawet jeśli od razu nie znajdą przyczyny, to będziesz miał zgłoszenie serwisowe i jazdę próbną z kimś z serwisu, co może się przydać nawet po zakończeniu gwarancji, bo będziesz miał papier, że byłeś z tym u nich, tyle, że nikt nie wiedział co z tym zrobić. Mi trafił się raczej rzetelny serwisant i widać było, że naprawdę chce usłyszeć te stuki. Tyle, że jak na złość stukać nie chciało :(
Ogólnie mam dobre wrażenie co do tego ASO, a oni też wiedzą, że mam 4 lata gwarancji i chcę tam serwisować, choć przecież wcale nie muszę - ASO grupy VAG trochę przecież w Wawie jest ;)
Suberb combi 1,8 TSI DSG to dobry wybór :)
Awatar użytkownika
Nematode
Posty: 381
Rejestracja: 5 sie 2010, o 19:46
Samochód: Superb II combi
Silnik: 1.8TSI CDAA (160KM)
Lokalizacja: Warszawa

Re: historia pewnego TDI

Post autor: Nematode »

No o tym ASO wiele złego słyszałem jednak nigdy nie korzystałem z ich usług. Skoro piszesz, że przynajmniej zainteresują się sprawą to już jakiś pozytyw. Właśnie zastanawiam się czy jeśli po gwarancji coś mi siądzie czy jest szansa, że to naprawią jeśli wcześniej usterka była zgłaszana i nie potrafili zdiagnozować problemu.
Trochę to tak jak z tym napinaczem paska w rozrządzie w silnikach z TSI. Niektórzy mają problemy i serwis to bagatelizuje generalnie. A rozrząd jest dożywotni niby. Ciekawe czy jak wysiądzie po 100k czy ASO naprawi po gwarancji skoro miało być dożywotnio.
Skoda Superb 2 Combi - Elegance powered by 1.8 TSI & DSG7
Obrazek
bezduszny

Re: historia pewnego TDI

Post autor: bezduszny »

Nematode pisze: A rozrząd jest dożywotni niby. Ciekawe czy jak wysiądzie po 100k czy ASO naprawi po gwarancji skoro miało być dożywotnio.
jest w dokumentacji, że jest "dożywotni" ?
Awatar użytkownika
edeks
Posty: 281
Rejestracja: 21 paź 2010, o 10:42
Samochód: Superb II combi
Silnik: 1.8TSI CDAA (160KM)
Lokalizacja: Warszawa

Re: historia pewnego TDI

Post autor: edeks »

Też poczytałem trochę negatywnych opinii o Wimarze jeśli chodzi o serwis. Ale u nich kupiłem, więc do nich pojechałem i jeśli chcą, żebym tam jeździł dalej to niech się starają :)
Suberb combi 1,8 TSI DSG to dobry wybór :)
Awatar użytkownika
Misiek Fisiek
Posty: 9426
Rejestracja: 9 maja 2011, o 09:06
Samochód: Inny
Silnik: Inny
Aktualnie: 1000.500.100.900
Lokalizacja: Warwsiowa

Re: historia pewnego TDI

Post autor: Misiek Fisiek »

Nie znajdziecie żadnego serwisu - autoryzowanego czy nie, który ma wyłącznie dobre opinie.
Obrazek

♫♪♫♪...私のホンダはラクダよりも速い...♪♫♪
Awatar użytkownika
edeks
Posty: 281
Rejestracja: 21 paź 2010, o 10:42
Samochód: Superb II combi
Silnik: 1.8TSI CDAA (160KM)
Lokalizacja: Warszawa

Re: historia pewnego TDI

Post autor: edeks »

Dokładnie Zuber. Najważniejsze, żeby każdy z nas miał powody do dobrej opinii na podstawie własnych doświaczeń, bo wszystkim to jeszcze nikt nie dogodził ;)
Suberb combi 1,8 TSI DSG to dobry wybór :)
ODPOWIEDZ