Re: O wszystkim i o niczym
: 14 sty 2015, o 10:58
Cieszyckamracik pisze:Cholewka.. jestem Kopalińskim.. szkoda, że nie wiem/rozumiem czy mam się obrazić czy cieszyć
Portal miłośników i użytkowników Skody Superb
http://www.superbclub.pl/
Cieszyckamracik pisze:Cholewka.. jestem Kopalińskim.. szkoda, że nie wiem/rozumiem czy mam się obrazić czy cieszyć
Pan Mireczek napisal - on nie ocenia, ja nie oceniam, ja mam ubawwestberg pisze:Jakbym napisał "pozagłównonurtowy" to chyba dostałby Kolega niekontrolowanych spazmów.
Problem w tym, że rży Kolega nieco bezzasadnie. Ale to oczywiście moja opinia.LMB pisze:Pan Mireczek napisal - on nie ocenia, ja nie oceniam, ja mam ubawwestberg pisze:Jakbym napisał "pozagłównonurtowy" to chyba dostałby Kolega niekontrolowanych spazmów.
Jak najbardziej.westberg pisze:Problem w tym, że rży Kolega nieco bezzasadnie. Ale to oczywiście moja opinia.LMB pisze:Pan Mireczek napisal - on nie ocenia, ja nie oceniam, ja mam ubawwestberg pisze:Jakbym napisał "pozagłównonurtowy" to chyba dostałby Kolega niekontrolowanych spazmów.
Nie przeczę, ale przecież nikogo nie zmuszam, żeby wchodził w polemikę z moimi tezami. Zresztą, niepotrzebnie Kolega emabluje rzekomą nieodpowiedniością swego zasobu słownictwa, bo z Kolegi wypowiedzi wynika, że zrozumiał ją prawidłowo. Czyli komunikat został sformułowany prawidłowo.LMB pisze: I jak dla mnie On jest mistrzem, bo On wciagnie do rozmowy kazdego, a nie tak jak Kolega tylko osoby o odpowiednim zasobie slownictwa.
Misiu kolorowy - to nie ogladaj debilnych programow... humor brytyjski jest specyficzny, patrz Latajacy cyrk Monty Python'a, ale z drugiej strony raczysz zapominac, ze hity jak "Allo, allo", "keeping up appearances", "Fawlty Towers" to swietne serial komediowe, I wiele obecnych kabaretow, seriali do piet im nie dorasta. Nie wspomne tu o kilku innych jak "Father Ted", "Red dwarf", itp. itd.szms pisze:Przesiąkł humorem brytyjskim... brytyjczycy śmieją się z takich rzeczy, że pała mięknie
Mi humor brytyjski kompletnie nie podchodzi... kolega mi kiedyś pokazał serial brytyjski... zapamiętałem charakterystyczną scenę - gwóźdź programu - było tak śmiesznie, że gość ustawił sobie na tapecie ogień a drugi myślał, że monitor się pali i oblał go wodą, a wszyscy w serialu mega ubaw.
Ten humor do mnie zdecydowanie nie trafia
Szkoda jednak, ze za wiedza Kolegi nie stoi umiejetnosc czytania ze zrozumieniem, bo niestety moj przekaz trafil jak kula w plot. Ale luzik. Ci co mieli zrozumiec, zrozumieli, a ja podobnie jak Kolega nie mam zamiaru desperowac, ze ktos nie zrozumial mojego apokryfuwestberg pisze:Nie przeczę, ale przecież nikogo nie zmuszam, żeby wchodził w polemikę z moimi tezami. Zresztą, niepotrzebnie Kolega emabluje rzekomą nieodpowiedniością swego zasobu słownictwa, bo z Kolegi wypowiedzi wynika, że zrozumiał ją prawidłowo. Czyli komunikat został sformułowany prawidłowo.LMB pisze: I jak dla mnie On jest mistrzem, bo On wciagnie do rozmowy kazdego, a nie tak jak Kolega tylko osoby o odpowiednim zasobie slownictwa.
slabooooT1000 pisze:Kolega LMB skarcil werbalnie kolegę westbama (pisowni zamierzona - nie chce mi się paluchem przesuwać i sprawdzać) za używanie makaronizmow, sam pisząc "przyznawane granty". Chyba że to jakaś nowomowa juz uznana za polskie słowo (które oczywiscie jest mi znane).
Dobra, idę trochę popracować.
Zartujesz - po pijaku dysputowac- ja co najwyzej moge pogadacnitrox3 pisze:Widzę, że spot potrzebny od zaraz...
Nie chcę być zanadto natarczywy, ale proszę mi wyjaśnić, co jest śmiesznego w powyższej wypowiedzi, że została ona nacechowana emotikonem*? I w jakim znaczeniu użył Kolega słowa "apokryf", gdyż znajduję je jako mimo wszystko nieco nieadekwatne kontekstowo.LMB pisze:
Szkoda jednak, ze za wiedza Kolegi nie stoi umiejetnosc czytania ze zrozumieniem, bo niestety moj przekaz trafil jak kula w plot. Ale luzik. Ci co mieli zrozumiec, zrozumieli, a ja podobnie jak Kolega nie mam zamiaru desperowac, ze ktos nie zrozumial mojego apokryfu