DPF - wiedza ogólna, eksploatacja...
Regulamin forum
Szczegółowy regulamin działu znajduje się tutaj: link
Szczegółowy regulamin działu znajduje się tutaj: link
- Misiek Fisiek
- Posty: 9426
- Rejestracja: 9 maja 2011, o 09:06
- Samochód: Inny
- Silnik: Inny
- Aktualnie: 1000.500.100.900
- Lokalizacja: Warwsiowa
Re: DPF - Wynik po niecałych 600km od nowości
Czyli jeśli nieświadomie przerwiemy wypalanie to auto informuje nas o tym wyświetlając ikonkę katalizatora? I co dalej? Od razu na serwis czy jeździmy dalej? Jeśli jeździmy dalej to rozumiem, że sam rozpocznie procedurę wypalania i to przy pierwszej okazji?
Z tego wynika, że kompletnie zapchać filtr możemy jedynie głupio gasząc auto podczas jego wypalania.
Z tego wynika, że kompletnie zapchać filtr możemy jedynie głupio gasząc auto podczas jego wypalania.
♫♪♫♪...私のホンダはラクダよりも速い...♪♫♪
- neck99
- Posty: 1442
- Rejestracja: 4 kwie 2012, o 10:26
- Samochód: Superb II Kombi
- Silnik: 2.0TDI (170KM) CFGB
Re: DPF - Wynik po niecałych 600km od nowości
Zuber jak wroce to opisze fazy wypalania na przykładzie i wszystko sie wyjasni. Zagladnij tu wieczorkiem polecam. Mam super na to pomysł. Oczywiście gwiazda bedzie kolega Dato
Juz mi sie pyszczek smieje - mam nadzieje ze wyjdzie z jajem ale i z morałem
Juz mi sie pyszczek smieje - mam nadzieje ze wyjdzie z jajem ale i z morałem
- Misiek Fisiek
- Posty: 9426
- Rejestracja: 9 maja 2011, o 09:06
- Samochód: Inny
- Silnik: Inny
- Aktualnie: 1000.500.100.900
- Lokalizacja: Warwsiowa
Re: DPF - Wynik po niecałych 600km od nowości
No to czekam z niecierpliwością
♫♪♫♪...私のホンダはラクダよりも速い...♪♫♪
- neck99
- Posty: 1442
- Rejestracja: 4 kwie 2012, o 10:26
- Samochód: Superb II Kombi
- Silnik: 2.0TDI (170KM) CFGB
Re: DPF - Wynik po niecałych 600km od nowości
Fazy wypalania/regeneracji DPF-a na podstawie ciekawej, mam nadzieje, opowiastki w której rolę główną odegra nasz przesympatyczny forumowy kolega Dato, jego kobieco fioletowa skodzina oraz …. kajdanki (które odegrają kluczową rolę).
Uwaga: Nie jestem twórca DPF-a ani tez ekspertem w tej dziedzinie. Całą wiedzę jaką posiadam zaczerpnąłem z artykułów, for internetowych oraz z własnego i kolegów doświadczenia.
No to lecimy.
Przesympatyczny kolega Dato zanim ruszył autostradą w drogę w kierunku przed siebie, wrzucił do otwieranego niestety ręcznie (ze względu na to, że przysknerzył z wyposażeniem) ogromnego bagażnika kajdanki z fioletowym „cicikiem” pasującym do koloru jego autka.
Zapodał świeżo zaaktualizowanego do wersji 11.11 kabla w OBDII i sprawdził zapełnienie sadzą filtra DPF. Chiński, magiczny kabelek wskazał mu wartość zapełnienia na poziomie 6,75gr i poinformował jednocześnie, że ostatnia poprawna regeneracja miała miejsce 147km temu.
Nie czekając dłużej Dato odpalił furę i wyprostował prawa nogę jak tylko się dało gdyż tak miał najlepszy podgląd na swoje nowe skodowskie zielone niestety klapki (fioletowych nie było).
Mijają kilometry, silnik złapał temperaturę roboczą. Sterownik sprawdził ten fakt i był to dla niego sygnał by sprawdzić zapełnienie filtra DPF. Stan 7,64 więc okej mieści się w normie. Sterownik ponowi sprawdzenie tego stanu za pewien interwał czasu (nie jest mi on znany).
Mijają kolejne kilometry 100,300,700. Dato niezłomny ciągle z wyprostowaną nogą patrzy jak wskazówka prędkościomierza głaszczę cyferkę 240. Co jakiś czas odpuszcza bo mu noga cierpnie. Sterownik co chwilę sprawdza stan zapełnienia a ten ciągle w normie.
Dato zaczyna czuć głód a autko pragnienie. Więc po ok 800 kilometrach Dato zajeżdża na pierwszą lepsza stację benzynową z motelikiem. Zatankował autko na fakturę, bo mu koszty potrzebne, wziął kilka batoników z adwokatem i postanowił się kimnąć na chwilę w moteliku na stacji. Oczywiście wcześniej sprawdził jak tam jego filtr. Chińczyk oznajmił mu, ze ma zaledwie 3.21gr a ostatnie wypalanie było 947km temu. Jakież było jego zdziwienie gdy to zobaczył. Jak to powiedział z oburzeniem. Muszę odpalić Tapatalka na swoim nowym SGS3 i spytać Necka bo przecież zrobiłem 800km a mam mniej niż miałem zapylenia. Dodatkowo komputer twierdzi, że wypalanie miało miejsce 950km temu.
Jak to się stało ? A no mieliśmy odczynienia tu z WYPALANIEM PASYWNYM. A nawet nie nazwał bym tego wypalaniem co po prostu czyszczeniem pasywnym, które spowodowane wysoką temperaturą i dużym ciśnieniem spalin wylotowych wypala i czyści filtr z cząstek sadzy. Sterownik nie brał udziało w wypalaniu. Nie było koniecznie dolewanie ropki w fazie powtrysku by uzyskać wysoką temp w filtrze. Ona już była wysoka.
Pamiętamy, że Dato zrobił 800km a zanim ruszył miał informację, że ostatnie wypalanie miało miejsce 147km temu więc suma daje nam 947km.
Dato udał się do moteliku poprosił o pokoik i chwilę spokoju na przetrawienie kwestii DPF. Lalunia z recepcji pokazała Dato jego pokoik, łazienkę, łóżko … a Dato zaproponował jej swojego ”batonika”.
Potem to tylko cenzura (…)
Ok 3 rano Dato przebudził się. Chce iść do ubikacji bo wiadomo, że po tym co robił chce się siusiu . Jednak nie może się zerwać z łóżka gdyż jest przypięty swoimi fioletowymi kajdaneczkami. Tu już się wyjaśnia po co je zabrał choć pewnie nie tak sobie wyobraził ich użycie. Na obronę Dato dodam, że ciągła jazda 800km daje w kość, a batoniki z adwokatem zrobiły swoje
No a gdzie lalunia ? No więc jak lalunia ululała Dato zabrała kluczyki z jego skodzianki gdyż bardzo jej się spodobał kolorek. Taki kobiecy jej się wydał ten fiolet więc wskoczyła w samochodzik i pomknęła przed siebie. Pamiętamy stan DPF 3.21gr.
Po nagrzaniu się silnika sterownik sprawdził jego stan a że był jeszcze przed wartością graniczną 23.97gr nie podejmował akcji jedynie regularnie go sprawdzał.
Lalunia niestety nie prostowała nogi tak jak szanowny kolega Dato, gdyż było ciemno i bardzo bardzo mgliście, a ona nie widziała na jedno oko wcale, a na drugim miała bardzo postępująca zaćmę. Co tłumaczy dlaczego wdała się w interakcję z Dato (wystarczy zobaczyć jego avatar na forum). Lalunia dodatkowo przed obawą o policję jeździła wąskimi zakamarkami. Często zatrzymywała się (bez gaszenia silnika) i zastanawiała się w którą stronę jechać gdyż nie włączyła przełącznika w tryb AUTO, a tym samym nie miała doświetlania zakrętów i skrętnych AFS.
Stosując PSJ (Pizdowaty Styl jazdy z wskazówką obrotomierza nie przekraczającą 2000rpm) jechała i jechała, a filtr się zapełniał i zapełniał. Sterownik regularnie sprawdzał zapylenie i jak w pewnym momencie po ok 350km takiej jazdy laluni osiągnęło ono granicę 23.97gr sterownik uznał, że należy coś z tym zrobić. W tym celu zaczął dolewać delikatnie ropki do każdego trybu wydechu (powtrysk) aby niespalona świeżo co wstrzyknięta ropa wraz z spalinami dostała się do DPF w celu podniesienia jego temperatury. Po kilku minutach jazdy filtr nabrał odpowiedniej temperatury i wypalił się prawie do zera. Sterownik przestał dolewać paliwa i znów zaczął sprawdzać jego stan.
To co się stało nazywane jest AKTYWNYM WYPALANIEM. Ten sposób wypalania o ile nie jest przerywany jest standardowym trybem czyszczenia filtra DPF. W ten sposób wymyślono jak będzie się on oczyszczał i nie jest to nic złego dla samochodu ani tez filtra. Standardowa procedura która ma go czyścić. W fazie tej nie ma tak, że duża ilość oleju leje się po ściankach do misy olejowej.
Lalunia dalej trenuje PSJ i robi kolejne 350km. Gdy już prawie dojechała na miejsce zapełnienie filtra sięgnęło znów granicy 23.97 grama i sterownik uznał, że należy znów wypalić. W tym celu zaczął dolewać delikatnie ropki do każdego trybu wydechu aby niespalona świeżo co wstrzyknięta ropa wraz z spalinami dostała się do DPF w celu podniesienia jego temperatury. Niestety lalunia zgasiła silnik parę sekund po tym jak sterownik zaczął proces AKTYWNEGO WYPALANIA.
Lalunia umyła się (bo Dato bardzo ją pobrudził) i udała się spać. Rano lalunia pokazuje fioletową zabawkę swojemu gogusiowi. Goguś jak to goguś wskakuje w fure zapala i gazuje. No bo taki to inteligencją nie grzeszy. Podgazował chwile stwierdził ze to dizel i ze jest git.
W międzyczasie jak goguś tylko odpalił fure sterownik odczytał, że ostatnie wypalanie nie powiodło się i ze filtr należy szybko wypalić. Więc nie czekając na uzyskanie temperatury roboczej zaczął od razu po zapaleniu podlewać już znacznie większa dawką paliwa, aby jak najszybciej uzyskać odpowiednio wysoką temperaturę w filtrze. Jednak jak wiemy gosuś po chwili zgasił furę. Nadmiar ropki ładnie ściekł do misy olejowej i zmieszał się z olejem co jak wiemy jest złe dla oleju i naszego silnika.
Goguś łapie za swoją Nokię 6210 dusi klawisz 5 - a telefon dzwoni do jego kumpla. Goguś oznajmia mu ze ma fajne autko w dizlu choć kolor chujowy bo fiolet No to kolega gogusia zaoferował ze wpadnie obczajić furę jak tylko zrobi jeszcze 3 serie na triceps. Po przyjeździe kolega gosusia wsiadł w furaka i oczywiście zapalił. Zainteresował go bardzo Columbus bo fajnie świecił, więc chwile w nim pogrzebał. Z racji ze technika go przerosła po kilku minutach zgasił auto.
W międzyczasie jak kolega gogusia tylko odpalił furę sterownik odczytał, że ostatnie wypalanie nie powiodło się i ze filtr jest na granicy wypalania. Więc nie czekając na uzyskanie temperatury roboczej zaczął znów od razu po zapaleniu podlewać już znacznie większa dawką paliwa aby jak najszybciej uzyskać temperaturę w filtrze. Jedna jak wiemy kolega gosusia po chwili zgasił furę. Nadmiar ropki znów ładnie ściekł do misy.
Lalunia goguś i jego koleżka poszli zrobić flaszkę i myśleć co zrobią z autem. Początkowo chcieli zostawić dla siebie ale ten kolor im nie leżał. Postanowili ze go sprzedają. Po flaszce strzelili sobie małą drzemkę bo ich zmogło, a po niej wsiedli do autka by jechać do pobliskiej dziupli. W momencie gdy zapalili samochód im oczom ukazała się pomarańczowa kontrolka której nie rozumieli. Kontrolka DPF-oczywiście.
C.D.N
Teraz prośba do tych co mieli taką sytuację. Bo tu osobiście jeszcze nigdy nie dotarłem czy w tym momencie jak wam się zapaliła kontrolka mieliście moc 100% ? Bo mam 2 sprzeczne informacje.
1. Jedna że samochód jeździ normalnie. Kontrolka się pali ale z autem wsio okej. I należy jechać tak długo aż zgaśnie kontrolka oznaczając wypalony DPF. Oczywiście w tym momencie od początku ropa się leje do DPF-a aby jak najszybciej złapać temperaturę i wypalić całość.
2. A druga informacja to taka, że Auto wpada w tryb serwisowy/awaryjny pali się kontrolka i moc jest bardzo okrojona. I tak samo jak wyżej należy jechać tak długo aż zgaśnie kontrolka oznaczając wypalony DPF. Oczywiście w tym momencie od początku ropa się leje do DPF-a aby jak najszybciej złapać temperaturę i wypalić całość
Uwaga: Nie jestem twórca DPF-a ani tez ekspertem w tej dziedzinie. Całą wiedzę jaką posiadam zaczerpnąłem z artykułów, for internetowych oraz z własnego i kolegów doświadczenia.
No to lecimy.
Przesympatyczny kolega Dato zanim ruszył autostradą w drogę w kierunku przed siebie, wrzucił do otwieranego niestety ręcznie (ze względu na to, że przysknerzył z wyposażeniem) ogromnego bagażnika kajdanki z fioletowym „cicikiem” pasującym do koloru jego autka.
Zapodał świeżo zaaktualizowanego do wersji 11.11 kabla w OBDII i sprawdził zapełnienie sadzą filtra DPF. Chiński, magiczny kabelek wskazał mu wartość zapełnienia na poziomie 6,75gr i poinformował jednocześnie, że ostatnia poprawna regeneracja miała miejsce 147km temu.
Nie czekając dłużej Dato odpalił furę i wyprostował prawa nogę jak tylko się dało gdyż tak miał najlepszy podgląd na swoje nowe skodowskie zielone niestety klapki (fioletowych nie było).
Mijają kilometry, silnik złapał temperaturę roboczą. Sterownik sprawdził ten fakt i był to dla niego sygnał by sprawdzić zapełnienie filtra DPF. Stan 7,64 więc okej mieści się w normie. Sterownik ponowi sprawdzenie tego stanu za pewien interwał czasu (nie jest mi on znany).
Mijają kolejne kilometry 100,300,700. Dato niezłomny ciągle z wyprostowaną nogą patrzy jak wskazówka prędkościomierza głaszczę cyferkę 240. Co jakiś czas odpuszcza bo mu noga cierpnie. Sterownik co chwilę sprawdza stan zapełnienia a ten ciągle w normie.
Dato zaczyna czuć głód a autko pragnienie. Więc po ok 800 kilometrach Dato zajeżdża na pierwszą lepsza stację benzynową z motelikiem. Zatankował autko na fakturę, bo mu koszty potrzebne, wziął kilka batoników z adwokatem i postanowił się kimnąć na chwilę w moteliku na stacji. Oczywiście wcześniej sprawdził jak tam jego filtr. Chińczyk oznajmił mu, ze ma zaledwie 3.21gr a ostatnie wypalanie było 947km temu. Jakież było jego zdziwienie gdy to zobaczył. Jak to powiedział z oburzeniem. Muszę odpalić Tapatalka na swoim nowym SGS3 i spytać Necka bo przecież zrobiłem 800km a mam mniej niż miałem zapylenia. Dodatkowo komputer twierdzi, że wypalanie miało miejsce 950km temu.
Jak to się stało ? A no mieliśmy odczynienia tu z WYPALANIEM PASYWNYM. A nawet nie nazwał bym tego wypalaniem co po prostu czyszczeniem pasywnym, które spowodowane wysoką temperaturą i dużym ciśnieniem spalin wylotowych wypala i czyści filtr z cząstek sadzy. Sterownik nie brał udziało w wypalaniu. Nie było koniecznie dolewanie ropki w fazie powtrysku by uzyskać wysoką temp w filtrze. Ona już była wysoka.
Pamiętamy, że Dato zrobił 800km a zanim ruszył miał informację, że ostatnie wypalanie miało miejsce 147km temu więc suma daje nam 947km.
Dato udał się do moteliku poprosił o pokoik i chwilę spokoju na przetrawienie kwestii DPF. Lalunia z recepcji pokazała Dato jego pokoik, łazienkę, łóżko … a Dato zaproponował jej swojego ”batonika”.
Potem to tylko cenzura (…)
Ok 3 rano Dato przebudził się. Chce iść do ubikacji bo wiadomo, że po tym co robił chce się siusiu . Jednak nie może się zerwać z łóżka gdyż jest przypięty swoimi fioletowymi kajdaneczkami. Tu już się wyjaśnia po co je zabrał choć pewnie nie tak sobie wyobraził ich użycie. Na obronę Dato dodam, że ciągła jazda 800km daje w kość, a batoniki z adwokatem zrobiły swoje
No a gdzie lalunia ? No więc jak lalunia ululała Dato zabrała kluczyki z jego skodzianki gdyż bardzo jej się spodobał kolorek. Taki kobiecy jej się wydał ten fiolet więc wskoczyła w samochodzik i pomknęła przed siebie. Pamiętamy stan DPF 3.21gr.
Po nagrzaniu się silnika sterownik sprawdził jego stan a że był jeszcze przed wartością graniczną 23.97gr nie podejmował akcji jedynie regularnie go sprawdzał.
Lalunia niestety nie prostowała nogi tak jak szanowny kolega Dato, gdyż było ciemno i bardzo bardzo mgliście, a ona nie widziała na jedno oko wcale, a na drugim miała bardzo postępująca zaćmę. Co tłumaczy dlaczego wdała się w interakcję z Dato (wystarczy zobaczyć jego avatar na forum). Lalunia dodatkowo przed obawą o policję jeździła wąskimi zakamarkami. Często zatrzymywała się (bez gaszenia silnika) i zastanawiała się w którą stronę jechać gdyż nie włączyła przełącznika w tryb AUTO, a tym samym nie miała doświetlania zakrętów i skrętnych AFS.
Stosując PSJ (Pizdowaty Styl jazdy z wskazówką obrotomierza nie przekraczającą 2000rpm) jechała i jechała, a filtr się zapełniał i zapełniał. Sterownik regularnie sprawdzał zapylenie i jak w pewnym momencie po ok 350km takiej jazdy laluni osiągnęło ono granicę 23.97gr sterownik uznał, że należy coś z tym zrobić. W tym celu zaczął dolewać delikatnie ropki do każdego trybu wydechu (powtrysk) aby niespalona świeżo co wstrzyknięta ropa wraz z spalinami dostała się do DPF w celu podniesienia jego temperatury. Po kilku minutach jazdy filtr nabrał odpowiedniej temperatury i wypalił się prawie do zera. Sterownik przestał dolewać paliwa i znów zaczął sprawdzać jego stan.
To co się stało nazywane jest AKTYWNYM WYPALANIEM. Ten sposób wypalania o ile nie jest przerywany jest standardowym trybem czyszczenia filtra DPF. W ten sposób wymyślono jak będzie się on oczyszczał i nie jest to nic złego dla samochodu ani tez filtra. Standardowa procedura która ma go czyścić. W fazie tej nie ma tak, że duża ilość oleju leje się po ściankach do misy olejowej.
Lalunia dalej trenuje PSJ i robi kolejne 350km. Gdy już prawie dojechała na miejsce zapełnienie filtra sięgnęło znów granicy 23.97 grama i sterownik uznał, że należy znów wypalić. W tym celu zaczął dolewać delikatnie ropki do każdego trybu wydechu aby niespalona świeżo co wstrzyknięta ropa wraz z spalinami dostała się do DPF w celu podniesienia jego temperatury. Niestety lalunia zgasiła silnik parę sekund po tym jak sterownik zaczął proces AKTYWNEGO WYPALANIA.
Lalunia umyła się (bo Dato bardzo ją pobrudził) i udała się spać. Rano lalunia pokazuje fioletową zabawkę swojemu gogusiowi. Goguś jak to goguś wskakuje w fure zapala i gazuje. No bo taki to inteligencją nie grzeszy. Podgazował chwile stwierdził ze to dizel i ze jest git.
W międzyczasie jak goguś tylko odpalił fure sterownik odczytał, że ostatnie wypalanie nie powiodło się i ze filtr należy szybko wypalić. Więc nie czekając na uzyskanie temperatury roboczej zaczął od razu po zapaleniu podlewać już znacznie większa dawką paliwa, aby jak najszybciej uzyskać odpowiednio wysoką temperaturę w filtrze. Jednak jak wiemy gosuś po chwili zgasił furę. Nadmiar ropki ładnie ściekł do misy olejowej i zmieszał się z olejem co jak wiemy jest złe dla oleju i naszego silnika.
Goguś łapie za swoją Nokię 6210 dusi klawisz 5 - a telefon dzwoni do jego kumpla. Goguś oznajmia mu ze ma fajne autko w dizlu choć kolor chujowy bo fiolet No to kolega gogusia zaoferował ze wpadnie obczajić furę jak tylko zrobi jeszcze 3 serie na triceps. Po przyjeździe kolega gosusia wsiadł w furaka i oczywiście zapalił. Zainteresował go bardzo Columbus bo fajnie świecił, więc chwile w nim pogrzebał. Z racji ze technika go przerosła po kilku minutach zgasił auto.
W międzyczasie jak kolega gogusia tylko odpalił furę sterownik odczytał, że ostatnie wypalanie nie powiodło się i ze filtr jest na granicy wypalania. Więc nie czekając na uzyskanie temperatury roboczej zaczął znów od razu po zapaleniu podlewać już znacznie większa dawką paliwa aby jak najszybciej uzyskać temperaturę w filtrze. Jedna jak wiemy kolega gosusia po chwili zgasił furę. Nadmiar ropki znów ładnie ściekł do misy.
Lalunia goguś i jego koleżka poszli zrobić flaszkę i myśleć co zrobią z autem. Początkowo chcieli zostawić dla siebie ale ten kolor im nie leżał. Postanowili ze go sprzedają. Po flaszce strzelili sobie małą drzemkę bo ich zmogło, a po niej wsiedli do autka by jechać do pobliskiej dziupli. W momencie gdy zapalili samochód im oczom ukazała się pomarańczowa kontrolka której nie rozumieli. Kontrolka DPF-oczywiście.
C.D.N
Teraz prośba do tych co mieli taką sytuację. Bo tu osobiście jeszcze nigdy nie dotarłem czy w tym momencie jak wam się zapaliła kontrolka mieliście moc 100% ? Bo mam 2 sprzeczne informacje.
1. Jedna że samochód jeździ normalnie. Kontrolka się pali ale z autem wsio okej. I należy jechać tak długo aż zgaśnie kontrolka oznaczając wypalony DPF. Oczywiście w tym momencie od początku ropa się leje do DPF-a aby jak najszybciej złapać temperaturę i wypalić całość.
2. A druga informacja to taka, że Auto wpada w tryb serwisowy/awaryjny pali się kontrolka i moc jest bardzo okrojona. I tak samo jak wyżej należy jechać tak długo aż zgaśnie kontrolka oznaczając wypalony DPF. Oczywiście w tym momencie od początku ropa się leje do DPF-a aby jak najszybciej złapać temperaturę i wypalić całość
- dato
- Posty: 3479
- Rejestracja: 1 mar 2012, o 00:33
- Samochód: Inny
- Silnik: Inny
- Aktualnie: Było: 207,4@419,2Nm
- Imię: Darczysław...
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: DPF - Wynik po niecałych 600km od nowości
Marnujesz się w tym IT
Vectra raz mi zaświeciła dpf na początku eksploatacji - stałem na jałowym i sie grzałem w zimę, po prostu postałem 20 min dłużej, więc nie wiem co z mocą.
Vectra raz mi zaświeciła dpf na początku eksploatacji - stałem na jałowym i sie grzałem w zimę, po prostu postałem 20 min dłużej, więc nie wiem co z mocą.
- neck99
- Posty: 1442
- Rejestracja: 4 kwie 2012, o 10:26
- Samochód: Superb II Kombi
- Silnik: 2.0TDI (170KM) CFGB
Re: DPF - Wynik po niecałych 600km od nowości
Możesz mnie zatrudnić na rejon Śląska jestem od 15:00 wolny prawie zawsze więc nie widzę problemu. Jestem otwarty na propozycjedato pisze: Marnujesz się w tym IT
- dato
- Posty: 3479
- Rejestracja: 1 mar 2012, o 00:33
- Samochód: Inny
- Silnik: Inny
- Aktualnie: Było: 207,4@419,2Nm
- Imię: Darczysław...
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: DPF - Wynik po niecałych 600km od nowości
U nas też bida, nie mam pomysłu na Ślunsk. Może przy windykacji, ale terenową mamy sporadycznie.
- Misiek Fisiek
- Posty: 9426
- Rejestracja: 9 maja 2011, o 09:06
- Samochód: Inny
- Silnik: Inny
- Aktualnie: 1000.500.100.900
- Lokalizacja: Warwsiowa
Re: DPF - Wynik po niecałych 600km od nowości
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2014, o 16:18 przez Misiek Fisiek, łącznie zmieniany 1 raz.
♫♪♫♪...私のホンダはラクダよりも速い...♪♫♪
- dato
- Posty: 3479
- Rejestracja: 1 mar 2012, o 00:33
- Samochód: Inny
- Silnik: Inny
- Aktualnie: Było: 207,4@419,2Nm
- Imię: Darczysław...
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: DPF - Wynik po niecałych 600km od nowości
No to by się akurat mogło potwierdzić. Na logikę to w efekcie można się też spodziewać szybszego zużycia ? Czy liczyć, że częstsze wypalanie "naturalne" zamiast wumuszonego zrekompensuje te różnice ?
Trochę jak wróżenie z fusów...
Trochę jak wróżenie z fusów...
- Zaj007
- Posty: 1278
- Rejestracja: 11 lip 2011, o 15:23
- Samochód: Superb II
- Silnik: 2.0TDI CBBB (170KM)
- Imię: Maciej
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: DPF - Wynik po niecałych 600km od nowości
No to mam jajecznicę we łbie. Kompletnie runął mój światopogląd. Przechodzę na buddyzm.
Jak wytłumaczyć następujące sytuacje?
1. Włochy, lecę autostradą w kierunku Neapolu. Temp zewnętrzna nie spada poniżej 35st. ruch odbywa się płynnie, prędkość 140km/h czas jazdy ok. 3 godzin, poprzedniego dnia również była jazda autostradowa. Zjedżam na CPN uzupełnić paliwo w aucie i poziom kofeiny w organizmie. Zatrzymuję auto na parkingu, patrzę podniesione wolne obroty - filtr się wypala.
2. Akcja dzieje się w tym roku. Dnia poprzedniego jazda, bez większych przestojów, przez całą Niemcownię, prędkości na przelocie 160-170km/h. Nocka w PL, wjazd na A2, jazda przez 3 godziny z prędkością na przelocie 170, w porywach 180, temp. otoczenia 29st. Jedyne przestoje to bramki (bez korków). Zjeżdżam do klopika, zatrzymuję auto - sytuacja identyczna jak wyżej - podniesione wolne obroty.
Za wolno na wypalanie pasywne, czy jak
Neck, samo zapalenie kontrolki DPF nie powoduje włączenia trybu awaryjnego. Tryb awaryjny włącza się dobiero jak nie uda się wypalić filtra z kontrolką na szafie.
Z resztą tryb awaryjny i wypalanie DPF nie idą ze sobą w parze, bo obniżenie mocy nie sprzyja powstaniu odpowiedniego obciążenia silnika, które z kolei przekłada się na uzyskanie podniesionej temeratury i optymalizację wypalania.
Z tego, co mi tłumaczyli i z tego co pisze w instrukcji DPF, to tryb awaryjny aktywuje się już po jedym zgaszeniu z zapaloną kontrolką. Natomiast na naszym forum czytałem, że ktoś gasił z zapaloną kontrolką i nic się nie stało.
Czyżby kwestia pasywnego wypalania i trybu awaryjnego zależała od rodzaju sinika CBBB/CFGB?
Jest to realne aby na VCDSie pokazywało tylko czas od ostatniego wypalania z maksymalną temeraturą, a z "niemaksymalną" nie?
Jak wytłumaczyć następujące sytuacje?
1. Włochy, lecę autostradą w kierunku Neapolu. Temp zewnętrzna nie spada poniżej 35st. ruch odbywa się płynnie, prędkość 140km/h czas jazdy ok. 3 godzin, poprzedniego dnia również była jazda autostradowa. Zjedżam na CPN uzupełnić paliwo w aucie i poziom kofeiny w organizmie. Zatrzymuję auto na parkingu, patrzę podniesione wolne obroty - filtr się wypala.
2. Akcja dzieje się w tym roku. Dnia poprzedniego jazda, bez większych przestojów, przez całą Niemcownię, prędkości na przelocie 160-170km/h. Nocka w PL, wjazd na A2, jazda przez 3 godziny z prędkością na przelocie 170, w porywach 180, temp. otoczenia 29st. Jedyne przestoje to bramki (bez korków). Zjeżdżam do klopika, zatrzymuję auto - sytuacja identyczna jak wyżej - podniesione wolne obroty.
Za wolno na wypalanie pasywne, czy jak
Neck, samo zapalenie kontrolki DPF nie powoduje włączenia trybu awaryjnego. Tryb awaryjny włącza się dobiero jak nie uda się wypalić filtra z kontrolką na szafie.
Z resztą tryb awaryjny i wypalanie DPF nie idą ze sobą w parze, bo obniżenie mocy nie sprzyja powstaniu odpowiedniego obciążenia silnika, które z kolei przekłada się na uzyskanie podniesionej temeratury i optymalizację wypalania.
Z tego, co mi tłumaczyli i z tego co pisze w instrukcji DPF, to tryb awaryjny aktywuje się już po jedym zgaszeniu z zapaloną kontrolką. Natomiast na naszym forum czytałem, że ktoś gasił z zapaloną kontrolką i nic się nie stało.
Czyżby kwestia pasywnego wypalania i trybu awaryjnego zależała od rodzaju sinika CBBB/CFGB?
Jest to realne aby na VCDSie pokazywało tylko czas od ostatniego wypalania z maksymalną temeraturą, a z "niemaksymalną" nie?
- Zaj007
- Posty: 1278
- Rejestracja: 11 lip 2011, o 15:23
- Samochód: Superb II
- Silnik: 2.0TDI CBBB (170KM)
- Imię: Maciej
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: DPF - Wynik po niecałych 600km od nowości
Na logikę taka "pochipowa" paswna regeneracja zrekompensuje jego szybsze zapychanie, o ile będzie się jeździć w trasie.
- dato
- Posty: 3479
- Rejestracja: 1 mar 2012, o 00:33
- Samochód: Inny
- Silnik: Inny
- Aktualnie: Było: 207,4@419,2Nm
- Imię: Darczysław...
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: DPF - Wynik po niecałych 600km od nowości
No dobra, ale ten kawałek "pasywnego" wypalania to było pałowanie non stop ~3,5-4k i więcej obrotów i obserwowanie temperatury oleju w okolicy 130 stopni, a było około 20 stopni na zewnątrz.
A przy "umiarkowanej" jeździe powrotnej w okolicy 1,8 do 2,1 sadzy juz niestety nie ubyło.
A przy "umiarkowanej" jeździe powrotnej w okolicy 1,8 do 2,1 sadzy juz niestety nie ubyło.
- neck99
- Posty: 1442
- Rejestracja: 4 kwie 2012, o 10:26
- Samochód: Superb II Kombi
- Silnik: 2.0TDI (170KM) CFGB
Odp: DPF - Wynik po niecałych 600km od nowości
Zuber tak masz racje. Efektem ubocznym chipowania jest wzrost EGT to oczywiste. W przypadku DPF i trasy faktycznie moze byc to in plus. W miescie predkosci sa male wiec EGT nie wzrosnie tak jak przy bucie na trasie. Stad zapelnianie filtra bedzie wieksze a EGT nie wspomoze wypalania.
Zaj007 dzieki za info o kontrolce. Tez bylem tego zdania i teraz mam potwierdzenie.
Co do twoich przypadkow fakt dziwne. Zastanawiam sie czy czasem nie bylo u ciebie spowodowane to dogorywajacym i zle wskazujacym juz czujnikiem cisnien ktory ci sie zepsul. Lub czy moze wysoka temperatura i klima nie spowodowala wzrostu obrotow. Ciezko mi powiedziec. Musze to na spokojnie przetrawic
Dzieki za info
Wysyłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 2
Zaj007 dzieki za info o kontrolce. Tez bylem tego zdania i teraz mam potwierdzenie.
Co do twoich przypadkow fakt dziwne. Zastanawiam sie czy czasem nie bylo u ciebie spowodowane to dogorywajacym i zle wskazujacym juz czujnikiem cisnien ktory ci sie zepsul. Lub czy moze wysoka temperatura i klima nie spowodowala wzrostu obrotow. Ciezko mi powiedziec. Musze to na spokojnie przetrawic
Dzieki za info
Wysyłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 2
- neck99
- Posty: 1442
- Rejestracja: 4 kwie 2012, o 10:26
- Samochód: Superb II Kombi
- Silnik: 2.0TDI (170KM) CFGB
Odp: DPF - Wynik po niecałych 600km od nowości
Wersja bez jaj tego co napisalem wyzej. Polecam wszystkim :
http://mojeauto-sobis1.blogspot.com/201 ... f.html?m=1" onclick="window.open(this.href);return false;
http://m.auto-swiat.pl/node/97172" onclick="window.open(this.href);return false;
Wysyłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 2
http://mojeauto-sobis1.blogspot.com/201 ... f.html?m=1" onclick="window.open(this.href);return false;
http://m.auto-swiat.pl/node/97172" onclick="window.open(this.href);return false;
Wysyłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 2
- Misiek Fisiek
- Posty: 9426
- Rejestracja: 9 maja 2011, o 09:06
- Samochód: Inny
- Silnik: Inny
- Aktualnie: 1000.500.100.900
- Lokalizacja: Warwsiowa
Re: Odp: DPF - Wynik po niecałych 600km od nowości
Zgoda. Ale jesli samochod jezdzi wyłacznie po miescie to chip z założenia jest niepotrzebny.neck99 pisze:Zuber tak masz racje. Efektem ubocznym chipowania jest wzrost EGT to oczywiste. W przypadku DPF i trasy faktycznie moze byc to in plus. W miescie predkosci sa male wiec EGT nie wzrosnie tak jak przy bucie na trasie. Stad zapelnianie filtra bedzie wieksze a EGT nie wspomoze wypalania.
♫♪♫♪...私のホンダはラクダよりも速い...♪♫♪