rezon pisze:I dalej możesz mieć letni w wężyku. Chwilę trzeba lać, żeby zleciał z wężyka.... Nie mam podgrzewanych dysz - nigdy nie łapały mi dysze tylko wężyki, a te nie są podgrzewane.
Dlatego ja zamiast dolozyc do podgrzewanych dysz, dokladam teraz do dobrego plyny zimowego I nie mam problemu z zamarzaniem czegos w spryskiwaczu
"In 1969 I gave up women and alcohol - it was the worst 20 minutes of my life."
Nawet najlepszemu płynowi zdarza się zamarznąć. Może za długo leżał i się "rozwarstwił", mi zdarzyło się co prawda raz, przy dość pewnym okresie nieużywania (max do tygodnia, nie pamiętam dokładnie), ale zdarzyło się, że zimowy płyn przymarzł na powierzchni zbiorniczka. Nie wiem dokładnie dlaczego. Później po rozmrożeniu i lekkim zużyciu już nie zamarzał nawet przy tygodniowym postoju.
Myślę, że nie ma co tutaj dywagować, a po prostu rozmrozić, przepłukać układ płynem uzupełnić i jeździć dalej. Jeśli to płyn to jeszcze wyjdzie to
wytrzyma jak zlałeś resztki tego co blokowało to już będzie spokój do wiosny. Ja mam duży przepływ to zmieniam, ale w autku żony to ostatni raz zalałem letni płyn bodajże w sierpniu - i znowu czekam na odwilż też tył trzyma
kamracik pisze:Nawet najlepszemu płynowi zdarza się zamarznąć. Może za długo leżał i się "rozwarstwił", mi zdarzyło się co prawda raz, przy dość pewnym okresie nieużywania (max do tygodnia, nie pamiętam dokładnie), ale zdarzyło się, że zimowy płyn przymarzł na powierzchni zbiorniczka. Nie wiem dokładnie dlaczego. Później po rozmrożeniu i lekkim zużyciu już nie zamarzał nawet przy tygodniowym postoju.
Myślę, że nie ma co tutaj dywagować, a po prostu rozmrozić, przepłukać układ płynem uzupełnić i jeździć dalej. Jeśli to płyn to jeszcze wyjdzie to
Takie cos to juz zamarznie chyba tylko na Sybirze:
Moze nie wyglada "pieknie" I bajernie, ale zyje do -65°C I jest na porzadnym alkoholu, a nie jakis sztucznych szczynach, ktore za zdrowe do wdychania nie sa
"In 1969 I gave up women and alcohol - it was the worst 20 minutes of my life."
mnie martwi tylko jedno zdanie z karty charakterystyki jak poniżej
When diluted compatible with modern polycarbonate and plexiglass lights.
Wobec tego co się dzieje z lampami jak jest "nie diluted"???
Pozdrawiam
Marcin
---
Nie udzielam porad technicznych na PW. Nie podejmuję się wykonywania żadnych modyfikacji w cudzych samochodach. Proszę mnie o to nie pytać.
Enriquez pisze:mnie martwi tylko jedno zdanie z karty charakterystyki jak poniżej
When diluted compatible with modern polycarbonate and plexiglass lights.
Wobec tego co się dzieje z lampami jak jest "nie diluted"???
Mnie nie martwi - zawsze rozcienczam . Jednak lanie czystego, to troche rozrzutnosc, plus troche strach - przeca to czyste alko - wystarczy, ze spryskasz szybe, a obok koles Ci kiepa rzuci na auto... I
jak zlałeś resztki tego co blokowało to już będzie spokój do wiosny. Ja mam duży przepływ to zmieniam, ale w autku żony to ostatni raz zalałem letni płyn bodajże w sierpniu - i znowu czekam na odwilż 
