Kosmetyki samochodowe CarChem
- Misiek Fisiek
- Posty: 9426
- Rejestracja: 9 maja 2011, o 09:06
- Samochód: Inny
- Silnik: Inny
- Aktualnie: 1000.500.100.900
- Lokalizacja: Warwsiowa
Re: Kosmetyki samochodowe CarChem
Możemy Ci pomóc opracować opisy Szymek napisze coś o penisie, ja o tramwaju, Noso o Dusterze w gaziku a Vwhity powie jak jest w Niemczech.
♫♪♫♪...私のホンダはラクダよりも速い...♪♫♪
- whity
- Posty: 14835
- Rejestracja: 23 sty 2015, o 16:53
- Samochód: Inny
- Silnik: Inny
- Aktualnie: 333km / 703nm
- Lokalizacja: MS
Re: Kosmetyki samochodowe CarChem
Mogę tez napisać, nie muszę mowić
Nie bójcie się być premium.
#stayPremium
#stayPremium
- whity
- Posty: 14835
- Rejestracja: 23 sty 2015, o 16:53
- Samochód: Inny
- Silnik: Inny
- Aktualnie: 333km / 703nm
- Lokalizacja: MS
Kosmetyki samochodowe CarChem
No tak....napisze ze po szczotkach najbardziej jest widoczny efekt, jak sie auto spoleruje
Nie bójcie się być premium.
#stayPremium
#stayPremium
Re: Kosmetyki samochodowe CarChem
AhaVWhity pisze:No tak....napisze ze po szczotkach najbardziej jest widoczny efekt, jak sie auto spoleruje
- Camillinhio
- Posty: 5897
- Rejestracja: 8 wrz 2013, o 09:56
- Samochód: Inny
- Silnik: Inny
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Kosmetyki samochodowe CarChem
W opisie można też wspomnieć, że na lawecie auto wygląda obłędnie, jeśli stosowało się środki zgodnie z instrukcją
Re: Kosmetyki samochodowe CarChem
Pojawiła się wersja 1.0 opisu HydroCoat http://carchem.pl/pl/p/CarChem-ChemCoat ... hronna/116
Pozostałe 5 produktów z linii ChemCoat pojawi się najpewniej w tym tygodniu.
Pozostałe 5 produktów z linii ChemCoat pojawi się najpewniej w tym tygodniu.
Pozdrawiam
Maciej
PS Nie śledzę już forum. Jeśli masz pytania, pisz PW.
Maciej
PS Nie śledzę już forum. Jeśli masz pytania, pisz PW.
Re: Kosmetyki samochodowe CarChem
Może czegoś nie doczytałem, ale jaka będzie trwałość Chemcoat'a nakładanego mikrofibrą z zamszu/aplikatorem?Konik pisze:Pojawiła się wersja 1.0 opisu HydroCoat http://carchem.pl/pl/p/CarChem-ChemCoat ... hronna/116
Pozostałe 5 produktów z linii ChemCoat pojawi się najpewniej w tym tygodniu.
-
- Posty: 120
- Rejestracja: 1 sty 2015, o 15:20
- Samochód: Superb II Kombi
- Silnik: 1.4TSI CAXC (125KM)
- Imię: Paweł
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Re: Kosmetyki samochodowe CarChem
CechyElegance pisze:Może czegoś nie doczytałem, ale jaka będzie trwałość Chemcoat'a nakładanego mikrofibrą z zamszu/aplikatorem?Konik pisze:Pojawiła się wersja 1.0 opisu HydroCoat http://carchem.pl/pl/p/CarChem-ChemCoat ... hronna/116
Pozostałe 5 produktów z linii ChemCoat pojawi się najpewniej w tym tygodniu.
- poprawia połysk lakieru,
- tworzy powłokę hydrofobową i zapewnia kropelkowanie wody
- ogranicza brudzenie się samochodu
- ułatwia spłukiwanie i mycie samochodu
- skutecznie zabezpiecza i chroni przed negatywnym działaniem czynników atmosferycznych, ptasich odchodów, kwaśnych deszczy, owadów, soli
- tworzy powłokę ochronną, wypełnia i uszczelnia mikropory lakieru
- wydłuża żywotność lakieru samochodowego
- trwałość powłoki około 6 miesięcy
- Misiek Fisiek
- Posty: 9426
- Rejestracja: 9 maja 2011, o 09:06
- Samochód: Inny
- Silnik: Inny
- Aktualnie: 1000.500.100.900
- Lokalizacja: Warwsiowa
Re: Kosmetyki samochodowe CarChem
Konik a u siebie dajesz wosk czy powłokę?
♫♪♫♪...私のホンダはラクダよりも速い...♪♫♪
Re: Kosmetyki samochodowe CarChem
Właśnie wróciłem z garażu. Zdjąłem wszystko co było na lakierze, czyli Deep Clean Polish i wosk Carnauba. Wszystko zmyłem przy użyciu TFR. Po rozpyleniu TFR odczekałem kilka minut i zacząłem wycierać rozpuszczony wosk. Z klarownej mokrej warstwy na lakierze zrobiła się maź jakbym smarował lakier masłem. Fajny efekt. Mikrofibra przestała to wchłaniać, więc tylko całość miejsce przy miejscu ruszyłem mikrofibrą, spłukałem wodą i jeszcze raz dokładnie umyłem auto.
Tu muszę wtrącić, że w ramach testu myłem auto może 2-3 razy przez całą zimę, czyli z pewnością wosk się zapchał. Jednak woda po pierwszym myciu bardzo ładnie spływała i kropelkowała na lakierze. Po 5 miesiącach.
Po drugim myciu (po usunięciu wosku) woda przylegała dokładnie na całej powierzchni lakieru. Wyglądało to fajnie, jak szklista powłoka. Na, ale trzeba było zebrać nadmiar wody i osuszyć mikrofibrą. I tu dotarło do mnie z siłą bokserskiej pięści jak fajnie osusza się auto zabezpieczone woskiem, sealantem itp. Mikrofibra na jałowym mokrym lakierze nie chciała się przesuwać, wody ogrom. Lakier zrobił się cierpki i przy przesuwaniu po nim palcem pięknie piszczał.
Jak osuszyłem i zobaczyłem lakier, kolejny strzał. Przypomniałem sobie jak we wrześniu przed woskowaniem glinkowałem lakier. Rzecz w tym, że użyłem niewłaściwej glinki - twardej niebieskiej, której używa się przed polerowaniem lakieru. A jeszcze było dość chłodno, czyli była twardsza. Chciałem przycwaniaczyć i przyspieszyć sobie pracę, a osiągnąłem jedynie to, że w kilku miejscach zmatowiłem lakier. No i w tym momencie trochę zonk, bo nie wziąłem środków polerskich i maszyny roatacyjnej (jak wtedy we wrześniu). I nie bardzo miałem jak jechać po nie. Ale miałem nową politurę bazującą na PTFE. I miałem maszynę Dual Action (oscylacyjną). No to heja, nakładamy politurę. W najbardziej skatowanych miejscach trzeba było popracować około 4-5 minut. Ale efekt powalający! To co się osiąga polerując lakier (zdejmując jego warstewkę) osiągnąłem nakładając politurę. Zostały tylko głębsze rysy, a te może ruszyć tylko głębsza ingerencja, czyli korektą lakieru. Natomiast wszystkie zmatowienia zniknęły. A politura nie jest produktem ściernym! WOW!
Po wypolerowaniu politury, która ze względu na zawartość PTFE (teflonu) jest jednocześnie powłoką ochronną, nałożyłem HydroCoat. Aplikacja banalnie prosta - ruchy koliste wilgotnym aplikatorem piankowym po lakierze. Po 10-15 minutach polerka mikrofibrą. I tu uwaga. Już wiem dlaczego producent zaleca aplikację lekko zwilżoną mikrofibrą o strukturze zamszu. Aplikator piankowy oddaje za dużo produktu na lakier. Kiedy zostają wilgotne ślady produktu na lakierze, które odparowują kilka minut, wtedy po zaschnięciu trudniej się je poleruje. Tragedii nie ma, ale trzeba się trochę więcej namachać. Idealnie jest, kiedy przecierając aplikatorem po lakierze zostaje mgiełka produktu, który odparowuje po chwili. Wtedy poleruje się super.
Dwa spostrzeżenia.
Deep Clean Polish i Carnauba Paste Wax 38 (aplikowane we wrześniu) zrobiły świetną robotę. Zatuszowały dużo niedoskonałości, które powinny być potraktowane korektą lakieru. Do tego trwałość (5 miesięcy) bardzo zadowalająca (znani i wychwalani producenci określają trwałość powłok woskowych na około 3 miesiące). Szczególnie, że przez zimę lakier był narażony na sól i cały zimowy syf bez mycia i żadnej pielęgnacji.
Podobne odczucia i duże wrażenie wywarła na mnie nowa politura PTFE Polishing Glaze. Efekt rewelacja. Używałem już trochę środków, ale takiej politury nie miałem jeszcze w łapie. Do tego zero pylenia i białych pozostałości. O HydroCoat - poza samą aplikacją - nie wiele mogę powiedzieć. To się okaże przy kolejnym myciu, w deszczu itd.
Nie miałem pod ręką aparatu, ale zrobiliśmy jakieś fotki kapciem. Jak tylko je dostanę, wrzucę tu.
Tu muszę wtrącić, że w ramach testu myłem auto może 2-3 razy przez całą zimę, czyli z pewnością wosk się zapchał. Jednak woda po pierwszym myciu bardzo ładnie spływała i kropelkowała na lakierze. Po 5 miesiącach.
Po drugim myciu (po usunięciu wosku) woda przylegała dokładnie na całej powierzchni lakieru. Wyglądało to fajnie, jak szklista powłoka. Na, ale trzeba było zebrać nadmiar wody i osuszyć mikrofibrą. I tu dotarło do mnie z siłą bokserskiej pięści jak fajnie osusza się auto zabezpieczone woskiem, sealantem itp. Mikrofibra na jałowym mokrym lakierze nie chciała się przesuwać, wody ogrom. Lakier zrobił się cierpki i przy przesuwaniu po nim palcem pięknie piszczał.
Jak osuszyłem i zobaczyłem lakier, kolejny strzał. Przypomniałem sobie jak we wrześniu przed woskowaniem glinkowałem lakier. Rzecz w tym, że użyłem niewłaściwej glinki - twardej niebieskiej, której używa się przed polerowaniem lakieru. A jeszcze było dość chłodno, czyli była twardsza. Chciałem przycwaniaczyć i przyspieszyć sobie pracę, a osiągnąłem jedynie to, że w kilku miejscach zmatowiłem lakier. No i w tym momencie trochę zonk, bo nie wziąłem środków polerskich i maszyny roatacyjnej (jak wtedy we wrześniu). I nie bardzo miałem jak jechać po nie. Ale miałem nową politurę bazującą na PTFE. I miałem maszynę Dual Action (oscylacyjną). No to heja, nakładamy politurę. W najbardziej skatowanych miejscach trzeba było popracować około 4-5 minut. Ale efekt powalający! To co się osiąga polerując lakier (zdejmując jego warstewkę) osiągnąłem nakładając politurę. Zostały tylko głębsze rysy, a te może ruszyć tylko głębsza ingerencja, czyli korektą lakieru. Natomiast wszystkie zmatowienia zniknęły. A politura nie jest produktem ściernym! WOW!
Po wypolerowaniu politury, która ze względu na zawartość PTFE (teflonu) jest jednocześnie powłoką ochronną, nałożyłem HydroCoat. Aplikacja banalnie prosta - ruchy koliste wilgotnym aplikatorem piankowym po lakierze. Po 10-15 minutach polerka mikrofibrą. I tu uwaga. Już wiem dlaczego producent zaleca aplikację lekko zwilżoną mikrofibrą o strukturze zamszu. Aplikator piankowy oddaje za dużo produktu na lakier. Kiedy zostają wilgotne ślady produktu na lakierze, które odparowują kilka minut, wtedy po zaschnięciu trudniej się je poleruje. Tragedii nie ma, ale trzeba się trochę więcej namachać. Idealnie jest, kiedy przecierając aplikatorem po lakierze zostaje mgiełka produktu, który odparowuje po chwili. Wtedy poleruje się super.
Dwa spostrzeżenia.
Deep Clean Polish i Carnauba Paste Wax 38 (aplikowane we wrześniu) zrobiły świetną robotę. Zatuszowały dużo niedoskonałości, które powinny być potraktowane korektą lakieru. Do tego trwałość (5 miesięcy) bardzo zadowalająca (znani i wychwalani producenci określają trwałość powłok woskowych na około 3 miesiące). Szczególnie, że przez zimę lakier był narażony na sól i cały zimowy syf bez mycia i żadnej pielęgnacji.
Podobne odczucia i duże wrażenie wywarła na mnie nowa politura PTFE Polishing Glaze. Efekt rewelacja. Używałem już trochę środków, ale takiej politury nie miałem jeszcze w łapie. Do tego zero pylenia i białych pozostałości. O HydroCoat - poza samą aplikacją - nie wiele mogę powiedzieć. To się okaże przy kolejnym myciu, w deszczu itd.
Nie miałem pod ręką aparatu, ale zrobiliśmy jakieś fotki kapciem. Jak tylko je dostanę, wrzucę tu.
Pozdrawiam
Maciej
PS Nie śledzę już forum. Jeśli masz pytania, pisz PW.
Maciej
PS Nie śledzę już forum. Jeśli masz pytania, pisz PW.
- Docent83
- Posty: 498
- Rejestracja: 20 lis 2014, o 13:25
- Samochód: Inny
- Silnik: 2.0TDI (170KM) CFGB
- Aktualnie: Seria
- Imię: Krzyś ;)
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Kosmetyki samochodowe CarChem
czekam na paczke....
i doczekac sie nie moge ... jakos spokojniej czekam na auto jak na kosmetyki ...
i doczekac sie nie moge ... jakos spokojniej czekam na auto jak na kosmetyki ...
Re: Kosmetyki samochodowe CarChem
A ja wszystko dostałem
Dzieki wielkie Konik.
Niebawem testy "niewidzialnej wycieraczki" i nałożenie powłoki...
Dzieki wielkie Konik.
Niebawem testy "niewidzialnej wycieraczki" i nałożenie powłoki...