Superb III - 2.0 TDI 190KM vs 150KM

[enocylhdclub]

No i co jeszcze? Loda robi? W teren wjedzie? Dla mnie to zbędne. Na autostradzie dostaniesz odemnie bańki, choćbyś miał 8x8.

Naprawdę nie brakuje Ci czterobuta przy takiej mocy?

[Enriquez]

Przy starcie na pewno. Ale w innych przypadkach nie wiem, nie miałem nigdy problemu, na narty jeżdżę. Następne auto może wezmę. Ale nie będę nigdy mówił, że się ośką nie da jeździć, bo to jakieś kocopoły, podobne do tych, że „ja mam najlepsze i nikt mi nic nie powie, że nie”.

[Camillinhio]

Płakać nie musisz, wywyższać się też nie masz czym

Żeby nie było. Od 2013 jeżdżę czterołapami.

Wysłane z internetu

Poczytaj sobie wyżej od czego zaczęła się dyskusja...

Szukasz zaczepki głupimi komentarzami.
Zjedz Snickersa.


Wysłane z mojego Redmi 5 przy użyciu Tapatalka

Nie szukam zaczepki. Zwyczajnie reaguję na "dziwne" wpisy typu "patrzenie na ośki z łańcuchami bezcenne". 4x4 ma swoje zalety, które doceniam i dlatego jeżdżę autami z takim napędem, ale daleki jestem od stawiania tego napędu ponad wszystko. Bo de facto nie każdy tego potrzebuje. I właściwe tyle.

Posiadanie takiego, czy innego napędu, nie daje dodatkowych punktów zajebistości kierowcy


Wysłane z internetu

[enocylhdclub]

Przy starcie na pewno. Ale w innych przypadkach nie wiem, nie miałem nigdy problemu, na narty jeżdżę. Następne auto może wezmę. Ale nie będę nigdy mówił, że się ośką nie da jeździć, bo to jakieś kocopoły, podobne do tych, że „ja mam najlepsze i nikt mi nic nie powie, że nie”.

Superb jest moim pierwszym samochodem z napędem na cztery koła. Jeździłem wcześniej A5 quattro przez 3 lata i Arteonem 4motion. Wiedziałem już, że przy zmianie swojego prywatnego samochodu też chcę taki napęd. Mój Leon prowadził się bardzo pewnie, jak po torze mimo oski, ale ciągle wolę obecne 4x4

[rezon]

Przy starcie na pewno. Ale w innych przypadkach nie wiem, nie miałem nigdy problemu, na narty jeżdżę. Następne auto może wezmę. Ale nie będę nigdy mówił, że się ośką nie da jeździć, bo to jakieś kocopoły, podobne do tych, że „ja mam najlepsze i nikt mi nic nie powie, że nie”.

wychodząc z takiego punktu widzenia to ten Superb to beznadziejny samochód - maluchem też się dało jeździć, nawet lepiej niż Superbem: zaparkować łatwiej, palił mniej i naprawa u kowala albo w garażu No i napęd RWD, silnik idealnie umieszczony nad osią, rozrusznik wspomagany popychaczem drewnianym i błogosławieństwo od papieża za możliwość grzeszenia tylko myślą
Przecież nikt nie pisze, że ośką nie da się jeździć, tylko czterołapami jeździ się wygodniej i pewniej, a kocopoły to wypowiedzi tych, co to twierdzą, że nie mieszkają w górach i nie widzą różnicy między FWD i AWD. ośkami zrobiłem jakieś 2Mkm - na początku jakieś 0,5Mkm RWD, później 1,5Mkm FWD, a od ponad 0,5Mkm jeżdżę AWD - no jest różnica. Na tyle duża, że akceptuję te dodatkowe 0,5-1l w zużyciu paliwa za wożenie dodatkowego balastu i dodatkowe opory. Ba dopłacam za to - w Skodzie było to bodajże 10kzł, w łosiu trudno oszacować bo jednocześnie był inny silnik i konfiguracja nadwozia (CC) - ale też na pewno powyżej 10kzł. Nawet w mieście łatwiej wskoczyć przednim kołem na wysoki krawężnik jak coś z tyłu popchnie - zwłaszcza po deszczu. O jeżdżeniu po takich drogach ośką to można pomarzyć, a łosiem dałem radę Tylko zdjęcie było robione w miejscu, gdzie mogłem rękę od kierownicy oderwać - wcześniej było trochę więcej śniegu

[maureliusz]

Rezon jak tak czy tam te wypowiedzi, to wygląda, że niektórzy nawet jakby mieli w tej samej cenie lub dopłacone... to by 4x4 nie wzieli... bo nie i zbędne.

I jeszcze gość jeździ na narty i nie widzi sensu 4x4... ciekawe gdzie na ten narty jeździ, bo to dopiero są kocopoły...
Zapraszam do Zakopanego jak nawali śniegu już nie wspomnę gdzieś za graniacami kraju.

I to słusznie napisał REZON głupi wjazd na krawężnik jest łatwiejszy.

I NIGDZIE nie napisałem, że nie da się jeździć ośką!
Cała dyskusja wzięła się od tego, że pojawiły się głosy jak to 4x4 jest zbytecznym balastem... a to są głupoty pisan przez tych co nie mają i tyle!

[Sdss]

Ja zimą i jak jest mokro autem nie jeżdżę 4x4 mi nie potrzebne.

[coolmobil]

I jeszcze gość jeździ na narty i nie widzi sensu 4x4... ciekawe gdzie na ten narty jeździ, bo to dopiero są kocopoły...
Zapraszam do Zakopanego jak nawali śniegu już nie wspomnę gdzieś za graniacami kraju.

Troszkę przesadzasz.
Po pierwsze myślę ze bym musiał się mocno uderzyć w głowę aby jechać do zakopca autem i stać w tych chorych korkach. Lepiej pociągiem i mieć wszystko z czapy.
Jeździłem w wiele miejsc na narty do Austrii i Włoch, jechałem jedna z najwyżej położnych przełęczy koło Sankt Moritz aby dostać się do jednego miejsca we Włoszech. Wszystko jechałem FWD. Nigdy nie miałem problemu z dojazdem i przemieszczaniem się na miejscu. Raz założyłem tylko łańcuchy aby, nigdy się nie zakopałem i nigdy nie wpadłem w poślizg.
Spokojnie się da wiec nie demonizuj.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[maureliusz]

Kto demonizuje.
Wiadomo poczekasz godzinkę na dole przyjedzie piaskarka i pojedziesz.
Ja czekać nie muszę:-)

Jeszcze raz że zrozumieniem: 4x4 poprawia komfort życia i jazdy według mnie o 300%.
Ale nie każdy to musi potrzebować...

Radzę sobie obejrzeć na YT co potrafi auto z haldexem...

Ale wiadomo trzeba jakoś żyć i kiedyś ośkę sprzedać mówiąc że jeździ jak 4x4...i to gadanie mnie wkurza...

Wysłane z mojego Redmi 5 przy użyciu Tapatalka

[Enriquez]

Wątek zamknięty, dyskusja odbiega od tematu.
Maureliusz - ostrzeżenie Nr.1