Enriquez pisze:Mam ozonator, ale odkąd go mam przestałem wierzyć w skuteczność tych zabiegów.
Odpowiednie stężenie ozonu naprawdę daję radę. Proponuje zrobić test. Jak masz coś o nieprzyjemnym zapachu np ubranie, buty włóż je do kartonu a w kartonie zrób dwa otwory, do jednej przysuń włączony ozonator tak by ozon mógł sobie swobodnie przepływać. Jeżeli to jest prawdziwy ozonator a nie jonizator- pozbędziesz się zapachu.
Wracając do klimy.
Jeżeli rzeczywiście zanieczyszczony jest parownik poprzez brak filtra lub nieprawidłowy montaż (w niektórych pojazdach trzeba mocno odkształcić filtr by go umieścić w szczelinie co może spowodować jego przerwanie lub trwałe odkształcenie), stosowanie marnej jakości filtrów jedyna metoda to mechaniczne usuniecie zanieczyszczeń tam zgromadzonych. Dlatego lepiej zapobiegać poprzez:
• wymiana filtru kabinowego co roku (ja wymieniam 2 razy w roku) lub co ok. 10-15 tys. km (lub częściej jeśli to konieczne),
• używanie dobrej jakości filtrów kabinowych,
• unikanie intensywnych zapachów,
• wprowadzanie do samochodu jak najmniejszej ilości zapachów i zanieczyszczeń,
• dbanie o czystość wewnątrz samochodu,
• przeciwdziałanie powolnemu odparowywaniu wilgoci z parownika (nie wyłączać klimatyzacji razem z silnikiem – powinno się chwilę wcześniej wyłączyć klimatyzację i przepuścić dużą ilość powietrza przez parownik, a dopiero następnie wyłączyć silnik),
• w miejscach gdzie na zewnątrz samochodu wyczuwamy intensywne zapachy, używać wewnętrznego obiegu powietrza,
Jeżeli niestety już mamy nieprzyjemny zapach z naszej klimatyzacji, możemy po pierwsze określić, jaki to stopień zanieczyszczenia parownika. Na parowniku rozróżniane są dwa poziomy zanieczyszczeń:
1. Istnieje prawdopodobieństwo powstrzymania dalszego rozwoju grzybów/bakterii .
2. Małe prawdopodobieństwo na skuteczne oczyszczenie parownika.
Sprawdzamy to w sposób następujący:
1. Suszymy parownik – wyłączona klimatyzacja, włączamy wentylację na obieg otwarty, wentylacja na twarz, najniższa temperatura, najniższa prędkość dmuchawy – trzymamy te ustawienia ok. 10-15min.
2. Gromadzenie „zapachu” na parowniku – włączamy wentylację na recyrkulację, wentylacja na twarz, najniższa temperatura, najniższa prędkość dmuchawy
– Klimatyzacja wyłączona (tylko dmuchawa pracuje)
– Załączamy klimatyzację w powyższych ustawieniach na 3-5 minut
– Wyłączamy klimatyzację (tylko dmuchawa pracuje)
Jeżeli w powyższych ustawieniach pojawia się nieprzyjemny zapach przy załączeniu klimatyzacji, następnie znika i pojawia się dopiero ponownie po wykonaniu ostatniego podpunktu z powyższego punktu 2. to mamy jeszcze szansę na walkę z zanieczyszczeniami parownika. Ale jeżeli nieprzyjemny zapach się pojawia wraz z załączeniem klimatyzacji, znika na chwilę i pojawia się ponownie wraz z każdym załączeniem kompresora to niestety problem jest już poważny.
W pierwszym przypadku zanieczyszczeń na parowniku jest jeszcze na tyle niewiele, że przy włączeniu kompresora parownik zaczyna „przyciągać krople wody”, a te uderzając w zanieczyszczenia zaczynają je odrywać od parownika – wówczas lecą one do kabiny pasażerskiej. Następnie na powierzchni parownika powstaje film wodny, który przykrywa te zanieczyszczenia i nie czujemy ich aż do momentu wyłączenia klimatyzacji, kiedy to wilgoć z parownika zaczyna odparowywać i transportować zanieczyszczenia do naszych nozdrzy.
W drugim przypadku nieprzyjemny zapach pojawia się z niewielką zwłoką przy każdym załączeniu kompresora, gdyż zanieczyszczeń jest na tyle dużo, że film wody, który się tworzy na zimnym parowniku nie jest w stanie skutecznie ich przykryć. W tym przypadku eliminacja zanieczyszczeń jest trudna do realizacji.