temat już dość stary, ale może się przyda nowym z tym problemem.
Zderzak zdejmiesz w 15 minut na parkingu jak wiesz jak.
Narzędzia? Torx 20, 25, 30 jak dobrze pamiętam i to najlepiej w postaci konkretnego takiego zakrzywionego klucza (jak imbusy) albo na śrubokręcie, i jeszcze obcinaczki do kabli.
- wykręcamy po 3 śruby z każdego nadkola, które przykręcone są do zderzaka (torx 20 albo 25)
- obcinaczkami do kabli "wydłubujemy" spinki, które po podniesieniu maski trzymają osłonę w przedniej części (dwa elementy), spinki ciężko wyjąć i raczej po próbuje ich wyjęcia nie unikniemy ich lekkiego zdeformowania łebka. Najlepiej spróbować obcinaczkami "wgryść" się pod spinkę, podłożyć jakiś śrubokręt pod nie i wyszarpać spinkę
- pod tymi osłonami znajdują się z jednej jak i z drugiej strony po jednej śrubie torx 30 chyba
- zdejmujemy osłony na dole tam gdzie mamy halogeny, wyjmujemy halogeny i tam gdzie zdjęliśmy osłony na wprost widać z jednej i z drugiej stronie po jednej śrubie torx chyba 25, dosyć głęboko
- pod zderzakiem znajdziemy również 3 spinki takie same jak na górze
- najtrudniejszy element - trzeba odkręcić śruby mocujące zderzak do błotnika. Można to zrobić najlepiej śrubokrętem z bitem na torx 20 albo 25. Trzeba wcisnąć rękę od komory silnika, wymacać śruby (dwie na stronę), co by było wiadomo gdzie się znajdują i je wykręcić. Te śruby akurat są z klejem do gwintów i może być problem z ich odkręceniem. Trzeba dobrze docisnąć śrubokręt, aby nie zniszczyć śruby, bo już nigdy jej nie wykręcimy.
Jak już wykręciliśmy wszystko i wypięliśmy, to stajemy przodem do auta, łapiemy rękami w miejscach gdzieś przy halogenach i próbujemy lekko podważyć zderzak, trochę nim poruszać i powinien w końcu zeskoczyć. Pamiętamy, że przy park assist należy odpiąć wtyczkę, która znajduje się niedaleko zbiorniczka na płyn do spryskiwaczy. Po zdjęciu zderzaka najlepiej oprzeć go na stopach i wypiąć wtyczkę.
Same reflektory są na trzech śrubach i po ich zdjęciu pamiętamy, aby odpiąć węże od spryskiwaczy (jest taka mała zawleczka, która może nam nieźle odskoczyć i zniknąć na zawsze) i zawsze z nich wycieka płyn (z samego węża jak i spryskiwacza w lampie więc czekamy, aż płyn wyleci, a nie żeby wleciał do lampy i ją zalał.
To chyba tyle.
Przy zakładaniu dobrze trzeba go przypasować, bo ze zderzaka, tam gdzie łączy się z błotnikami, są tak jakby zaczepy, czy wypustki.
Prosta sprawa, nie da się tutaj nic spierniczyć
Powodzenia