Forum Skoda Superb

jak sie trafi amator na taki wypas jak np. webasto bo tego mało na rynku to może z 56-58..?
to fajna sprawa w zimie..
no i na plus dsg z 4x4 .. , też tego nie za wiele jest jak komuś taki zestaw potrzebny..
w sumie z tym niewielkim przebiegiem i biorąc pod uwagę że to już poliftowy może się nieźle sprzedać

500+ może rzeczywiście namieszać. Wiele lat temu, jak byli zwalniani górnicy i dostawali duże odprawy to i nowe samochody schodziły.
Po czym, około dwa lata później, na rynku pojawiło się sporo dwulatków w okazyjnych cenach.

Co do konfiguracji, to właśnie zestaw 4x4 DSG Webasto, spowodował, że kupiłem nowy samochód. Nie mogłem znaleźć używki z tymi elementami, która nie byłaby wyższą klasą, także cenowo.

Nowy zresztą, także będę brał z opcją odpalania zdalnego i rozszerzony o grzaną szybę (miałem w mondeo, fajny patent) i grzaną kierownicę.

Jak możesz auto odpalić zdalnie to grzanej kierownicy nie potrzebujesz.

no nie zawsze odpalasz..nie zawsze możesz..

Nie miałem do tej pory grzanej kierownicy ale z doświadczenia z Webasto, wynika, że w samochodzie szybciej się zrobi ciepło zanim "ociepli" się kierownica.

jesteś pierwszym właścicielem ?
nic nie malowane ?

Jestem pierwszym właścicielem. Miałem kawałek zderzaka malowany w 2016r. (AC w trakcie gwarancji) bo zahaczyłem o słupek.
https://prnt.sc/n44z7j

Nie ma co patrzeć na ceny w necie, chyba, że faktycznie na pozycje bezwypadkowe od pierwszego właściciela i z polskiego salonu z rzeczywistym przebiegiem.
Wszystkie inne obniżają wartość, a jak ktoś chce kupić auto pewne to się liczy z wyższą ceną i jest gotowy za to zapłacić.

Dla minimum 80% kupujących będzie liczyć się cena i to co widzą (licznik z małym przebiegiem, pięknie i czysto w środku,pięknie podrobiona książka serwisowa) i tak samo tyle samo osób nie zna się na samochodach i będzie im szkoda wydać nawet 300-500zł za dokładne sprawdzenie przez fachowców i kupią dziadostwo w pięknie opakowanym papierku sprzedawcy. Mietki handlarze już wiedzą jak sprzedać i nie dopłacać.

I wiem to, bo też sprzedałem w dobrej cenie samochód, dla mnie i kupującego, bo wszystko było w 100% pewne, zadbane i szanowane.
Wcześniej też oglądał ,,perełki" kilka tysięcy tańsze, ale po podpięciu do kompa i szczegółowym sprawdzeniu wychodziło jak jest.
W rodzinie też w ostatnim czasie sprzedaliśmy dwa auta, które również były w naszych rękach od nowości, z polskiego salonu i przeglądami w ASO, które to uwiarygodniały - i co? Też się sprzedały momentalnie drożej niż inne piękne perełki z ogłoszeń.

Sam jestem teraz na etapie kupienia używki dla drugiej połówki i po trzech bardzo dokładnych sprawdzeniach podziękowałem sprzedawcą perełek i zdecydowanie wolałbym dopłacić więcej żeby auto było pewne. Jeżeli jednak nie znajdę sprawdzonego egzemplarza, niestety będę zmuszony kupić nowe, ale już z innej marki.

PS. Clo nie dziw się, że ludzie kupują auta nowe, to nie tylko wina 500+, po prostu dobrych w 100% pewnych aut jest mało na rynku, cała reszta jest kombinowana i niewiadomego pochodzenia, ludzie też mądrzeją, bo wiedzą ile w późniejszym czasie będą musieli w te perełki dopłacać. U Ciebie niby auto pewne, ale tyle co tam w nim porobiłeś to po prostu odstrasza kupującego i tyle w temacie.

No ja wiem...jakoś się przemęcze jeszcze a potem ze skarpy...jutro 99% biere babie dustera...oglądałem też kilka perełek z d ehhhh kręcone 3...kia stonic był na widelcu ale to jest twardzsze 2 razy niż mój na najtwardszych nastawach gwintu...a 4x4 nie ma nic innego w takiej kasie...

Żeby nie było, że tylko specyfikację podałem, to jeszcze parę fotek

Orlik, zgadzam siew 100% z tym co piszesz. Sam jak sprzedaję swoje auta to nigdy nie daję ogłoszeń tylko rozpuszczam wici wśród znajomych. Nie miałem jeszcze przypadku abym ze sprzedażą czekał dłużej niż 2 tygodnie. Swojego S II z 2012 r. w sierpniu 2017 sprzedałem za 60 tys zł. Bratanek kolegi napalił się na Lexusa, ale jak pooglądał co jest na rynku to odpuścił. Kolega powiedział mu o moim S II. Przyszedł, wsiadł, przejechał się (przy czym stwierdził że auto wygląda jak nowe, a nie 5 letnie) i ... kupił bez jakiegokolwiek targowania się.
To samo jak sprzedawałem Megane II rodziców (taż auto kupione przez nich jako nowe w salonie). Gość przyjechał z pod Warszawy, wsiadł, przejechał się i bez targowania się kupił. Powiedział, że wydał już tyle kasy na paliwo żeby oglądać te wszystkie perełki, ze woli teraz zapłacić 7 tys zł więcej a kupić porządny i pewny samochód.
To samo miałem z moja O II z Laguną I ph II, a wcześniej Clio II ph I (na tym to po 3 latach jazdy jeszcze zarobiłem 200 zł ) - te 2 Renówki były kupione jako używki.
Zawsze wystawiam cenę którą niektórzy na tym forum (z moich okolic ) uważają za nierealną i NIGDY nie mam absolutnie żadnych problemów aby sprzedać auto w ciągu paru dni za tą cenę.
Po prostu jest niesamowity deficyt aut pewnych, zadbanych i z udokumentowaną historią i tylko jeśli takie auto na rynku się pojawia natychmiast znajduje nabywcę, bo ludzie zaczynają dostrzegać co przywożą handlarze i dlaczego te auta są tak tanie i po prostu wolą dopłacić do porządnego egz. a nie wierzyć w bajki opowiadane im przez kolejnego handlarza.

wystaw teraz s3 za 85 w tamtym roku sprzedałem w rodzinie z 4 auta i też bez zająknięcia brali...niestety rynek się teraz trochę zmienił, naprawdę ludzie wolą niższej klasy a nowe auta bojąc się kosztów...

Ja za tyle sprzedałem dokładnie, a nawet nie zdążyłem wystawić. Żeby było ciekawiej to byli też inni co chcieli przebić cenę, ale dałem słowo temu pierwszemu tylko fakt faktem u mnie jeszcze rok gwarancji ASO był (bo brałem w momencie zakupu 4 lata do 120 tys.), więc kupujący ma pewne auto i jeszcze rok pewnego auta

No ale kiedy to było? W tamtym roku?

No nie, teraz w lutym sprzedałem. A w marcu odebrałem nowego.