Forum Skoda Superb

Od pewnego czasu coś mi się tacza pod nogami.

Mocniejsze hamowanie, przyspieszenie, rondo czy wiadukt to coś tacza. Normalnie oszaleć można. Dźwięk nie jest metaliczny.

Dźwięki dobiegają po stronie kierowcy, a ten element toczy się mniej więcej od pedałów do tylnej kanapy.

Odchyliłem dolne osłony podwozia, ale nic tam nie znalazłem. Jakieś pomysły?

ps. Dopóki nie znajdę tego ustrojstwa to jestem niebezpieczny.

Bańka z płynem w bagażniku ?

Gaśnica gdzieś schowana?

Nie no oczywiste rzeczy RACZEJ wykluczamy,

gaśnica w schowku po prawej stronie w bagażniku,
To coś małego, zapewne plastikowego.

W aso naprawiany był skrzypiący tunel środkowy, nie wiem czy to nie po tej naprawie.

Postaram się przesunąć tą rzecz maksymalnie do tyłu u w lewą stronę i jeszcze raz sprawdzę osłonę podwozia.

Może coś goni po osłonach podwozia, str. kierowcy. W tunelu jest dość dużo upchnięte to ciężko było by toczyć się przez pół samochodu choćby małej śrubeczce.

Temat dawno rozwiązany, ale może komuś przyda się rozwiązanie.
Okazało się, że na osłonach które są pod autem leżało mnóstwo piachu z kamyczkami.
To wszystko przesuwało się powodując hałas.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka