Dzisiaj znalazłem trochę czasu i wreszcie zamontowałem radio. Wybrałem model PIONEER 4200DVD, jest nowszy model 4300 jednak ten ma wyjście optyczne więc można dalej rozbudować system o procesor dźwięku po torze cyfrowym pomijając analogowe wyjścia RCA.
Demontaż fabrycznej jednostki jest bardzo prosty, w zasadzie można to zrobić samymi rękami a raczej palcami, po prostu trzeba odciągnąć z wyczuciem ramkę która jest dookoła BOLERO ( nie mylić z ramką tą węższą przy samym radio ), najlepiej jest uchwycić ją od spodu przy krawędzi, tuż pod kontrolką AIRBAG'a. Tutaj mogę poradzić, aby ramkę w razie zmiany jednostki zdjąć tak żeby nie wypinać kontrolki AIRBAG bo potem będzie to musiało skończyć się kasowaniem błędu poduszki. Przewód do kontrolki AIRBAG docinany był chyba w fabryce co do mm więc trzeba trochę się pomęczyć żeby było ok.
Zdjęć nie porobiłem, poza 2 na szybko zrobionymi telefonem. Tutaj szybkie sprostowanie - JEST TO INSTALACJA PROWIZORYCZNA służąca testom ! Głośniki na słupkach przymocowane są taśmą , przewody latają luzem ( docelowo do wymiany idą przewody do wysokotonówek, bo wpiąłem to co miałem pod ręką, średniaki i wooferki są już spiete docelowymi przewodami ). Radio na razie nie posiada założonej ramki uniwersalnej i zaklinowane jest na paczkach z chusteczkami higienicznymi
Najważniejsze co udało się zrobić:
- wymiana radia z BOLERO na PIONEER ( pozbawiłem się świadomie info z CAN, czyli nie mam info z temperaturą, podgrzewaniem foteli oraz z czujników cofania, czujniki pikają dalej tylko nie mam info graficznych )
- radio nie zasila żadnych głośników z własnych końcówek mocy
- 6 x RCA wychodzi z radia do 2 wzmacniaczy ( na razie nie montowałem suba i wzmacniacza pod niego )
- w słupkach jest prowizoryczna instalacja której celem jest zabawa z nakierunkowaniem głośników metodą prób i błędów i odsłuchów oczywiście,
- w drzwiach póki co wooferki z morel'a
Kolejna zabawa będzie polegać na:
- zabudowa słupków z żywicy + tapicerowanie pod kolor tapicerki
- głośniki w słupkach chcę osłonić maskownicami i założyć toczone ringi stalowe dookoła maskownic tak aby to wyglądało ładnie i estetycznie ( proszę nie komentować wyglądu głośników bo brzydkie są
ale one mają dobrze grać, to ich zadanie )
- montaż ramki przy radio + lakierowanie jej na piano black lub oklejenie karbonem
- montaż kamery cofania
- kupno trzeciego wzmacniacza z przeznaczeniem pod tweetery
- kupno procesora dla lepszego zapanowania nad dźwiękiem ( korekcja czasowa suba i wooferów względem przodu tak aby wycisnąć max scenę do przodu )
- jak procesor nic nie pomoże to przebuda drzwi podobnie jak u Misiektt, czyli woofer w okolicy nóg
Wrażenia z grania. Tutaj opiszę to w etapach:
1. Fabryczne granie : BOLERO + 8 głośników
Granie z dupy , dosłownie. Bass gra zawsze w tyłek, ewidentnie lokalizujemy głośniki, czyli słychać każdy z nich z osobna, zero sceny moim zdaniem. W momencie kiedy wsiada pasażer robi się dramat bo część głośnika średnio-niskotonowego jest zasłonięta i robi sie problem ze słuchaniem czegokolwiek. Gdyby inżynierowie SKODY pomyśleli i poświęcili chociaż chwilę nagłośnieniu montując głośniki w drzwiach przy nogach było by duuuużo lepiej. Nie mam pojęcia kto wymyślił montaż głośników przy tyłku ! No trudno, jakoś trzeba z tym żyć.
Muzyka gra jakby głośniki nakryć grubą pierzyną, dodatkowo bass daje efekt taki jakbyśmy zamontowali głośniki w pudełku kartonowym.
2. Wygłuszenie drzwi, wymiana systemu fabrycznego głośników na dwudrożny system MOREL TEMPO 6, wypięcie całkowite tylnych głośników, montaż wzmacniacza przez przejściówkę HI LEVEL - RCA z radia BOLERO.
Wygłuszenie drzwi daje potężnego kopa w zakresie najniższych częstotliwości. Bass wreszcie schodzi nisko, duuużo głębiej niż w systemie fabrycznym, nie ma pustego suchego dudnienia, robi się przyjemnie. Wysokie tony grają czyściej, jednak pojawia się jazgoczący dźwięk, uszy czasem bolą. Średnica zaczyna się pojawiać, scena jakaś tam też jest ale jednak problem z basem koło dupy istnieje nadal.
Całość gra tak, jakbyśmy grubą pierzynę zamienili na kocyk i położyli go na głośniki, niestety czegoś brakuje, scena lepsza niż przy fabryce jednak nie to co bym chciał. Niskie tony czyli bas bez porównania, tutaj z fabryką jest przepaść. Średnica lepsza. Wysokie tony również, ale okropnie męczące, ich poziom może zabić. Gra to ogólnie fajnie, zabawa z głuszeniem drzwi i wymianą głośników warta jest efektu, na tym etapie można zakończyć zabawę, ewentualnie trzeba by pomyśleć jak zapanować nad tweeterami.
3. Montaż systemu trójdrożnego ( DLS RC1, DLS UP 2.5, woofer z MOREL TEMPO 6 ). Zwrotnice pasywne, ręczna robota pod system ( robione pod woofer DLS R6A który będzie dopiero ).
Jest gruuubo. Scena pojawia się ! Wreszcie ! Dźwięk wysuwa się do przodu zdecydowanie. Bas zaczyna grać pełniej, tzn głośnik jest podzielony wreszcie tak że gra dolnym pasmem, bez środka który przejął głośnik średniotonowy, więc mniej go można lokalizować, w niektórych kawałkach ( cd lub mp3 - 320kbps ) potrafi wysunąć się do przodu, czyli odrywa się od dupy, chociaż to nadal nie to co bym chciał.
Całość gra tak jakby zdjąć kocyk z głośników ale .... coś tam jeszcze jest, mała granica, zasłona, kotara która ciągle nie pozwala głośnikom pokazać to do czego zostały stworzone. Po kilku godzinach słuchania : bas schodzi nisko, gra pięknie ale gubi się czasem, rozjeżdża, zadudni lub przytka, ale to nie wina głośnika, ewidentnie problem jest ze źródłem. Tweeter chciałby zagrać czysto ale nie może, nie pozwala mu na to sygnał ze wzmacniacza. Jest dużo brudu w muzyce, zakłóceń, śmieci i syfu. Wcześniej pisałem że w tym układzie jest super, teraz narzekam, ale to moje narzekanie to są drobnostki w porównaniu z tym co było w fabrycznych systemie. Teraz już chodzi o sam przekaz, ma być jak najlepiej, a problem jest i to duży.....
.... tym problemem jest źródło, z BOLERO już nic nie wycisnę z tego systemu, nie pomoże wymiana głośników, wzmacniacza, kabli, to tylko kosmetyka.
4. Wymiana radia fabrycznego BOLERO na jednostkę PIONEER.
O kur.......%^&% to było to ! Nigdy więcej fabryki, nigdy więcej konwerterów sygnału z wysokopoziomowego głośnikowego do RCA. Nie chcę COLUMBUSA, nie miałem go ale na 200% wymiana BOLERO na COLUMBUSA w granie nic nie wniesie, absolutnie nic.
Bez kompromisów, bez pierdzielenia się, to ma grać nie pierdzieć. Nie potrzebuję info z czujników cofania, nie potrzebuję widzieć temperatury którą i tak mam niżej widoczną, na co mi 5 sek info że podgrzewanie fotela włączyłem ? Ja chcę grania, muzyki, przyjemności ze słuchania ulubionych kawałków.
Oooo tak, wróciłem już do domu, ale nadal mam uśmiech na twarzy, jakby ktoś mi banana przykleił w miejsce ust. Dawno nie miałem takiej radochy z słuchania muzyki. W domu mam system harmana, mam stereo klipscha reference, źródełko idzie przez DAC'a, więc nic mi nie pierdzi i gra to przyzwoicie, jednak w aucie daje mi to frajdę, radość.
Całość gra super, miód na tą chwilę, ale wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia. Jest czysto, jest przejrzyście, jest nisko i wysoko, bas jest piekny, pełny, głęboki, to obłęd co wyprawiają morelki w moich drzwiach, nie chce mi się wierzyć że drzwi tak mogą grać basem, nie mam teraz żadnego suba i szczerze nie tęsknie za nim, będę go montował oczywiście i chcę pociąć wooferki od dołu i góry, a u doły uzupełnić całość subem, ale to już zabawa. Nie słucham za wiele kawałków z wokalem, ale to co mam jest rewelka, wolak świetnie pokazuję jak grają średniaki, wysokie tony nie walą po uszach, są ciepłe, nie metaliczne. To co szokuje to czystość na wysokich poziomach mocy, wali zdrowo a jest czysto, nie zlewa się to w jedną kupę.
Wreszcie koc, kołdra, pierzyna, zasłona - wszystko opadło i nie przesłania głośników.
Wiem i to bardo dobrze że to nie jest HIGH QUALITY, ale dla mnie na dzisiaj to jest to co chciałem osiągnąć jesienią ( serwis auta mnie opóźnił ), gra ładnie, przejrzyście, czysto, basowo. Miałem okazję posiedzieć w bardzo dobrze nagłośnionych autkach, w autkach konkursowych i daleko mi do nich, jednak wszystko przede mną.
Teraz pozostaje wymiana w drzwiach wooferków z MOREL'a na DLS R6A - w zasadzie w tym przedziale cenowo jakościowym nic lepszego nie kupię, ponoć R6A pozamiata MOREL'em, więc aż się boję co się będzie działo z basem. W ciągu kilku dni pojawi się z powrotem sub w bagażniku.
Pozostaje kwestia ustawienia głośników w słupkach i montażu ich. Potem procek i zabawa z czasami. No i osłuchanie się, kontrola basu - jak go nie ujarzmię to przebudowa drzwi.
A teraz zobaczcie moją prowizorkę. I nie komentować mi tu instalki
Słupki nie będą tak odstawać oczywiście, całość będzie ładnie zabudowana.