Forum Skoda Superb

Panowie. Od niedawna jestem posiadaczem skody superb 2.0 140km 4x4 z DSG
W lato tego nie zauważyłem ale obecne sprawa wygląda następująco:
-auto bardzo wolno się nagrzewa , przy temp. zew. 2-5 stopni po przejechaniu 10km mam 70 stopni temp. płynu chłodzącego. Po 20 km czasem uda się osiągnąć 90 stopni.Czy tak powinno być?
-nim nagrzeje się do 80-90 stopni, mam na obrotomierzu 1000 a nie 850 obrotów. Wygląda to tak jakby auto miało załączone ssanie do 90 stopni temp. płynu. Czyli jadę na ssaniu 20km
Dodam tylko że poprzedni właściciel usunął DPF więc nie jest to procedura wypalania.
-wzrosło też spalanie z 9 do 13 litrów w mieście.

Jakiś pomysł co może być nie tak? Termostat?
Mam też opla astre h w dieslu i tam "ssanie" wyłącza się po 1-2km przy takiej temp.

Termostat DSG sprawdź. Albo najlepiej wymień.

Nic nie wymieniaj tylko troszkę poczytaj. Ten typ tak ma po prostu.
Obroty wzrastają aby zwiększyc produkcję prądu jaka jest potrzebna do pracy grzalkji elektrycznej dużej mocy w nagrzewnicy. Wyłącz tylko nadmuch i zobaczysz że po chwili obroty spadną do 800.
Spalanie rosnie bo silnik zużywa więcej paliwa pracując na wyższych obrotach, nie na ssaniu, ale zasada podobna do ssania w benzynie.
Jak chcesz szybciej osiągnąć 90 stopni to jedż zimnym autem i dopiero jak osiągniesz 90 stopni to włącz ogrzewanie i wtedy już obroty ci nie wzrosną. Im delikatniej jedziesz tym temperatura wolniej rośnie, szczególnie w mieście ciężko zagrzać auto. Na trasie jest już troszkę lepiej,ale 10 km. to stanowczo za mało aby osiągnąć 90. Normą jest do 20 km. i to zależy jak intensywnie grzejesz w kabinie, bo ciepło silnika pożera nagrzewnica i to w bardzo dużej ilości. Silnik na wolnych obrotach wytwarza mniej ciepła niż potrzebuje nagrzewnica przy tem. ok.0. Poniżej zera to już jest dramat.

Hmm, moje samochody jakoś się szybciej nagrzewają. Zarówno diesel jak i benzyna. Po 5 km mam już 90 stopni cieczy i 50 stopni oleju. Więc ten typ tak nie ma. Benzyna nawet szybciej.

Dzieki za odp. Panowie.
Dziś rano 6 stopni, nawiew wyłączony, przejechane 9km i tylko 70 stopni płynu chłodzącego.

Witam, termostat DSG mały pod filtrem powietrza do wymiany, ale polecam od razu wymienić oba. Czyli duży od silnika i mały od DSG.

Obroty podwyższone normalna sprawa, gdy jest większe zapotrzebowanie na prąd, czyli np, masz niedoładowany akumulator.

9 Km i 70 to norma jak zaczniesz grzać to bedzie jeszcze mniej, ale już nie dużo.
Dlatego w nowych Dieslach montuje się dogrzewacze ala webasto, które podgrzewają silnik bez wiedzy i włączania przez kierowcę.i w takom przypadku rzeczywiście silnik osiąga swoja temperaturę, praktycznie tak szybko jak benzynie.
Reszta to jest koszmar szczególnie w dużych autach typu kombi, a jeszcze gorzej typu van. Praktycznie włączenie ogrzewania, a raczej obu nagrzewnic przód i tył powoduje spadek wskazówki niemal do zera w niskich temperaturach przy spokojnej jeżdzie.
Dzisiejsze Diesle maja wytwarzać moc, kosztem jak najmniejszego spalania, a nie temperaturę, która jest tylko efektem ubocznym spalania. To tak jak żarówka led ma świecić i jak naj mniej brać prądu,a nie grzać jak stare kwoki prądożerne którymi można było ogrzewać mieszkanie i kurniki.

ktryk bardzo dzięki za wyjaśnienie. Zostawiam to i byle do lata

ktryk, ale proszę o nie powielanie jakichś bzdur. Ten typ tak NIE MA. Później płacz, że dpf zatkany i dsg nie domaga.

Powiedz z czym sie nie zgadzasz w mojej odpowiedzi.
Ja opisałem ten problem tak łopatologicznie że już chyba prościej się nie da.
Nie ma takiej możliwości abyś po przejechaniu na trasie, a nawet w mieście, no chyba że w korku staniesz na pół godziny osiągnąć 90 C. Po przejechaniu 9 km. No chyba że dasz na S i będziesz piłował zimny silnik na 3000-4000 obr. to może zagrzejesz go do 90. Mowa o całkowicie wychłodzonym silniku po nocy przy temp. ok.0 C. i nawet bez włączania ogrzewania. I żaden termostat tu nic nie pomoże tylko dogrzewacz jest jedynym wyjściem.
Jeszcze widziałem jedno rozwiązanie. Przyjechało z Norwegii. Gniazdo na 230 V podłączasz prąd z domu i grzałka ogrzewa płyn w silniku. Auto odpala wtedy jak ciepły silnik i od razu można włączać ogrzewanie, które działa jak w benzynie po minucie pracy silnika.

U mnie choc mam manualna skrzynie sprawa wyglada tak samo. Auto po nocy, na dworze ok 0 stopni i zanim plyn osiegnie 90 stopni trzeba troche pojezdzic. Natomiast cieple powietrze w kratkach pojawia sie bardzo szybko. Mam ustawione na auto 22 stopnie i klima wlaczona caly rok.

Ciepłe leci ,bo włącza się grzałka elektryczna i to ciepło właśnie z niej leci. I ona właśnie powoduje bardzo duży pobór prądu przez co komputer podnosi obroty silnika aby zwiększyć ładowanie.
Manual, czy automat niczym się nie różni, no chyba tylko tym że w automacie może ulec awarii termostat skrzyni, lub silnika, a w manualu tylko silnika i wtedy to już jest kompletna tragedia z grzaniem.
Fajnie spełnia zadanie zimą w Dieslach ogrzewane siedzenie, ale to polecam tylko dla facetów co nie planują już mieć dzieci, bo jajeczka giną od tego luksusu, przy częstym korzystaniu, a raczej tracą swoje właściwości.

najszybciej w dieslach leci ciepłe jak sie da ogrzewanie na szybę przyciskiem. wtedy włącza sie grzałka na max.

A mam pytanie jeszcze. Jade trase powiedzmy 100km, silnik cieply. Zatrzymuje auto, nie gasze i po 2-3 minutach temp plynu leci w dol do ok 70 stopni. Czasami podczas jazdy gdy np puszcze noge z gazu i tocze sie do skrzyzowania temp spada o te 5 stopni. Na dworze w okolicach +2. Przy wiekszych mrozach oczywiscie ta sytuacja dzieje sie szybciej. Jedni mowia ze jak osiagnie 90 stopni to ma trzymac a na forum audi przeczytalem ze ten typ tak ma. Mechanik powiedzial, ze to normalne jesli silnik nie jest obciazony. Jak to jest Waszym zdaniem i w Waszych tdi?

into termostat do wymiany. miałem dokładnie to samo. wystarczy, że nie będzie domykał się na 2mm i taki jest właśnie efekt. oprócz tego diametralnie skracasz życie dpf-a, zwiększasz spalanie i męczysz dsg.