Dziwny zapach z wentylacji

[jorgus]

Hej

Miał ktoś może taki problem - przy małej prędkości i wyższych obrotach w kabinie na chwilę pojawia się czasem dziwny zapach. Ciężko go określić - nie są to raczej spaliny, nie pachnie też "klasyczną spalenizną". Może odrobinę jak zapach najtańszego czajnika z marketu. Przykładowo można tego czasem doświadczyć ruszając energicznie. W trakcie "jazdy jako takiej" raczej tego nie czuć. Z początku myślałem, że może palę świeże zimowe gumy ale to raczej nie to - nie trzeba z piskiem opon ruszać.
Problem występuje przy wyłączonym AC (z AC nie próbowałem - mamy zimę) więc w grę chodzi raczej podgrzewanie powietrza, choć na szczegółowej budowie systemu wentylacji się nie znam. Silnik 1.5 TSI, skrzynia manualna. Auto jeździ bezproblemowo (właśnie dojechało 1000k+ w Dolomity), spod maski się nie dymi. Auto nówka sztuka, przebieg ledwo 2000 km.

[skipper]

To nowością pachnie a nie śmierdzi

[cidik]

A to może włącz właśnie AC, skoro dziwnie Ci pachnie może masz wodę pod dywanikiami, lub w samych dywanikach (welurowych)... jak masz w 100% nowe auto, to włączone AC zima powinno Ci osuszyć powietrze wewnątrz... czyli zapach "dziwny" też.
Możesz mieć też taki przypadek że auto stało pod drzewem (tak nowe tez) przed wydawka zostało posprzątane, ale kanaliki odpwowadzajace np wodę z podszybia są zapchane i jest tam woda która z czasem dostaje się do filtra pylkowego i śmierdzi...

[jorgus]

I śmierdzi tylko przez chwilę jak się przygazuje mocno przy małej prędkości? Trochę nieprawdopodobna teoria jak dla mnie. Żeby to poczuć trzeba albo ruszyć od zera "z kopyta" (na ile 150 koniuszy pozwala ), ewentualnie na górskich serpentynach go pomęczyć na dwójce. Przy typowej jeździe na trasie raczej nic nie czuć, także przy wyprzedzaniu z redukcją do 4 czy nawet 3 biegu.
Jeszcze nie byłem z tym w serwisie bo myślałem, że przejdzie ale chyba się nie zanosi bo już 3k km i nie przeszło.

[cidik]

I śmierdzi tylko przez chwilę jak się przygazuje mocno przy małej prędkości? Trochę nieprawdopodobna teoria jak dla mnie. Żeby to poczuć trzeba albo ruszyć od zera "z kopyta" (na ile 150 koniuszy pozwala ), ewentualnie na górskich serpentynach go pomęczyć na dwójce. Przy typowej jeździe na trasie raczej nic nie czuć, także przy wyprzedzaniu z redukcją do 4 czy nawet 3 biegu.
Jeszcze nie byłem z tym w serwisie bo myślałem, że przejdzie ale chyba się nie zanosi bo już 3k km i nie przeszło.

To 2 opcje- palisz sprzęgło, ten zapach jest specyficzny, ale wg mnie w każdym aucie taki sam... lub szczęki zaciśnięte, za długo auto musiało gdzieś stać i tłoczki nie odbijają do końca...
Proponuję zahamować nie więcej niż 1 raz na suchej nawierzchni na Maxa że 100 do 0, oczywiście aby nic nie było z tylu , bo na palenie sprzęgła nie poradzę....

[jorgus]

Jeżdżę autami ponad 20 lat ale nie mam pojęcia jak pachnie palone sprzęgło. Mam jeszcze 5-letniego Rapida w którym silnika nie oszczędzałem, ruszanie od zera na maksa możliwości silniczka 1.2 często testowałem ale nigdy nic nie śmierdziało no może poza charakterystycznym smrodkiem który pojawia się po wyłączeniu AC. Czy sprzęgło może się palić także gdy nie jest wciśnięty pedał sprzęgła? Z tym hamulcem mogę spróbować, ale auto nie mogło nigdzie długo stać - odebrałem je praktycznie prosto z produkcji która trwała raptem 8 tygodni od zamówienia. Problem występował od początku.
Jeszcze to potestuję żeby mieć dobry scenariusz na prezentację tego smrodku na zawołanie i uderzę do serwisu.

[orlik]

No raczej bez wciśniętego sprzęgła go nie spalisz.
Miałem kiedyś delikatny smród w poprzednim superbie, ale takiej zgnilizny jak po nie wyciągnięciu ubrań z pralki na czas zawsze było to po deszczu jak auto trochę postało, w pierwszych momentach dmuchnięciach wiatraka(na klimie też). Nie wiem jaka była tego przyczyna, bo źródła nie mogłem zlokalizować, a filtry były wymieniane. Gdzieś musiała robić się(stać) wilgoć w cyrkulacji powietrza, może tam gdzie zaczyna zasysać powietrze z zewnatrz. Przyzwyczaiłem się do tego, bo trwało to tylko chwilę po ruszeniu i to po intensywnych deszczach, więc prawie nieuciążliwe. I miałem to w 1.4, w 2.0 tego problemu nie mam.

[Cypriano]

Nowy samochód, to może po prostu "wygrzewa się" komora silnika (i jej zawartość)

[jorgus]

Tak też wstępnie założyłem, ale czy 3k km nie wystarczy na to? W poprzednich autach jakie użytkowałem od nowości nie kojarzę takiego zjawiska.