Problemy z silnikiem CRLB
: 31 sie 2021, o 22:39
Mam problem ze świeżo zakupionym autem z komisu 2.0TDI CRLB 150KM :
Po zakupie auta zauważyłem ,że dpf zbyt często się wypala a olej znika. Pojechałem na komputer i okazało się ,że dpf kwalifikuje się do regeneracji. Przy wyjmowaniu dpfa mechanik wybadał duży luz na turbinie i olej w przewodach. Za jednym zamachem zrobiłem regenerację turbo i dpfa. przy okazji silnik został uszczelniony (wymieniony uszczelniacz przy rozrządzie z którego ciekło)
Niestety po regeneracjach problem nie ustał a dpf dalej się wypalał a olej znikał. Tym razem padło podejrzenie na zbyt niskie ciśnienie na tłokach i wywalanie oleju na dpf. Pomiary ciśnienia wskazały po 26 bar. Na komputerze zero błedów, dpf po myciu komputerowo zaprogramowany.
Mechanik kazał jeździć i obserwować, w efekcie zrobiłem trochę ponad 800km i auto straciło moc zaczęło coś gruchotać i auto zgasło, awarię na 2 dni przed poprzedziły dziwne dźwięki turbo ( gwizdanie) a w dniu awarii po odpaleniu coś wyło jakby rozpadająca się pompa wspomagania a auto nie chciało się wkręcić na obroty i po kilometrze padło. Samochód na lawecie trafił do mechanika, okazało się ,że poszła turbina (ogromny luz na wirniku i olej w przewodach) Od momentu regeneracji nie zrobiłem nawet 1000km. Mechanika jeszcze zdziwił fakt uszczelniacza przy rozrządzie który dalej cieknie ( auto ma jakieś przedmuchy) i tu pytanie czy mogą one być wywołane przez uszkodzoną turbinę? odma ponoć sprawna
Teraz mam dylemat co dalej robić. Turbo oczywiście oddaje na reklamację, pytanie czy regeneracja źle wykonana czy coś innego załatwiło turbinę, tylko co ?
Samochód ma przebieg 316tys i nie wiem czy nie lepszym rozwiązaniem będzie wstawienie innego silnika z mniejszym przebiegiem. Aczkolwiek chciałbym tego uniknąć z nadzieją ,że winowajcą jest źle zrobione turbo...
Po zakupie auta zauważyłem ,że dpf zbyt często się wypala a olej znika. Pojechałem na komputer i okazało się ,że dpf kwalifikuje się do regeneracji. Przy wyjmowaniu dpfa mechanik wybadał duży luz na turbinie i olej w przewodach. Za jednym zamachem zrobiłem regenerację turbo i dpfa. przy okazji silnik został uszczelniony (wymieniony uszczelniacz przy rozrządzie z którego ciekło)
Niestety po regeneracjach problem nie ustał a dpf dalej się wypalał a olej znikał. Tym razem padło podejrzenie na zbyt niskie ciśnienie na tłokach i wywalanie oleju na dpf. Pomiary ciśnienia wskazały po 26 bar. Na komputerze zero błedów, dpf po myciu komputerowo zaprogramowany.
Mechanik kazał jeździć i obserwować, w efekcie zrobiłem trochę ponad 800km i auto straciło moc zaczęło coś gruchotać i auto zgasło, awarię na 2 dni przed poprzedziły dziwne dźwięki turbo ( gwizdanie) a w dniu awarii po odpaleniu coś wyło jakby rozpadająca się pompa wspomagania a auto nie chciało się wkręcić na obroty i po kilometrze padło. Samochód na lawecie trafił do mechanika, okazało się ,że poszła turbina (ogromny luz na wirniku i olej w przewodach) Od momentu regeneracji nie zrobiłem nawet 1000km. Mechanika jeszcze zdziwił fakt uszczelniacza przy rozrządzie który dalej cieknie ( auto ma jakieś przedmuchy) i tu pytanie czy mogą one być wywołane przez uszkodzoną turbinę? odma ponoć sprawna
Teraz mam dylemat co dalej robić. Turbo oczywiście oddaje na reklamację, pytanie czy regeneracja źle wykonana czy coś innego załatwiło turbinę, tylko co ?
Samochód ma przebieg 316tys i nie wiem czy nie lepszym rozwiązaniem będzie wstawienie innego silnika z mniejszym przebiegiem. Aczkolwiek chciałbym tego uniknąć z nadzieją ,że winowajcą jest źle zrobione turbo...