Mam takie dość nietypowe pytanie. „Teściu” będzie zmieniać passerati ( bitdi 240 km bez żadnych modów) na superbinkę 200km w klekocie. Pod koniec roku będzie sprzedawać, jebaniutki nie pochwalił się, ze zmienia fure
aż do wczoraj jak zadzwonił i zapytał czy jestem zainteresowany W sumie kilka info: teściu dba o pastucha lepiej niż o teściową, olej zmieniany w silniku co 10-12 tys km z kompletem filtrow manna, olej w dsg zmieniony po przejechaniu 40tys km, pierwszy olej w silniku zmieniony uwaga: po 1000km, później po 5tys km, później znowu po 5tys i następne co 10-12kkm
- to nawet ja nie jestem tak nadgorliwy. Pasek ma aktualnie 85kkm, teściu już się zadeklarował, ze na 90kkm zrobi od siebie komplet filtrow + olej w silniku i skrzyni.
Co do wymian dsg robił to stety niestety statycznie. Nie jest zwolennikiem dynamicznej zmiany oleju.
Auto nie jest katowane, jeździłem niejednokrotnie i już seria dawała radę a co dopiero jakbym ja dostał w ręce to byłby ogień. Stopuje mnie jedynie jedna kwestia a mianowicie dcc. Pierwszym modem jaki chciałbym zrobic byłaby wymiana tego dcc na gwint kw. Gwint to koszt pare k wiec pytanie: czy mając fabryczne dcc można założyć coś z kw żeby pozbyć się tego dcc?
Cena jak dla mnie grubo poniżej średniej, teściu powiedział, ze chce oddać w dobre ręce a ja cała noc myśle nad tym zjebanym dcc jak to ominąć. Poza tym igła i ta cena
podobnego zdania jest paru mechanikow, ktorzy robią w Vagach i DSG.