Akumulator S3 2.0TDI 190KM ośka w manualu
- Kulpas
- Posty: 274
- Rejestracja: 16 maja 2021, o 07:12
- Samochód: Superb III combi
- Silnik: 2.0TDI (190KM)
- Imię: Tomasz
Akumulator S3 2.0TDI 190KM ośka w manualu
Witam wszystkich. Mam problem z aku w mojej s3. Otóż ostatnio ciężko kręci jak postoi kilka dni w garażu. Sprawdzałem napięcie spoczynkowe i pokazuje 12.45v (najniższe było ok.12.3v). Przy odpalonym silniku napięcie wynosi ok.14.5v. Podłączyłem ostatnio aku do prostownika i po całej nocy ładowania napięcie było 13.4v lecz po kilku krótkich trasach (szkoła, zakupy) auto znowu ciężko kręciło. Dzisiaj z ciekawości sprawdziłem w Googlach jaki powinien być aku przy tym silniku i się lekko zdziwiłem. Powinien być aku AGM 70Ah 760A a u mnie w aucie jest AGM 68Ah 380A, czyżby ktoś wcześniej wsadził niewłaściwy aku i być może przy tym zapomniał go poprawnie zakodować (dopisać) do auta? Co sądzicie i jaki aku polecacie?
-
- Posty: 1045
- Rejestracja: 26 lut 2012, o 23:24
- Samochód: Superb III Facelift
- Rocznik: 2021
- Silnik: 1.5TSI DADA (150KM)
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Akumulator S3 2.0TDI 190KM ośka w manualu
Ja bym zaczął od rozkodowania VINu lub kodów wyposażenia. W internecie na podstawie samego modelu są czasem głupoty.
Ale zdziwił bym się jeśli w dieslu byłby aku z tylko 380A prądu rozruchowego.
Ale zdziwił bym się jeśli w dieslu byłby aku z tylko 380A prądu rozruchowego.
- Kulpas
- Posty: 274
- Rejestracja: 16 maja 2021, o 07:12
- Samochód: Superb III combi
- Silnik: 2.0TDI (190KM)
- Imię: Tomasz
Re: Akumulator S3 2.0TDI 190KM ośka w manualu
Taki aku siedzi u mnie w aucie
Wysłane z mojego LYA-L09 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego LYA-L09 przy użyciu Tapatalka
-
- Posty: 356
- Rejestracja: 11 sie 2022, o 18:54
- Samochód: Inny
- Rocznik: 2019
- Silnik: 2.0TDI (190KM)
Re: Akumulator S3 2.0TDI 190KM ośka w manualu
No raczej od Škody to on nie jest. Po nr to Touareg.
Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka
Już nie kurak....
-
- Administrator
- Posty: 1235
- Rejestracja: 5 sie 2019, o 07:50
- Samochód: Superb II combi
- Rocznik: 2012
- Silnik: 2.0TDI (170KM) CFGB
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Akumulator S3 2.0TDI 190KM ośka w manualu
Ten aku ma 680A wg normy EN. Niestety już jest zużyty i czeka Cię wymiana. Chociaż pod tą nalepką są korki, które można tylko zakręcać. Sugeruje dolać po 20-30ml wody dest. na każdą celę i naładować prostownikiem do AGM-ów.
POMOC W TUNING / DPF / EGR / SCR
-
- Posty: 533
- Rejestracja: 23 paź 2017, o 12:11
- Samochód: Superb III combi
- Silnik: 2.0TDI (150KM)
- Lokalizacja: wschodnie mazowsze
Re: Akumulator S3 2.0TDI 190KM ośka w manualu
ja w swojej skodzie 2.0 tdi 150km z 2017 mam taki sam, z takim aku z salonu wyszedł
- Kulpas
- Posty: 274
- Rejestracja: 16 maja 2021, o 07:12
- Samochód: Superb III combi
- Silnik: 2.0TDI (190KM)
- Imię: Tomasz
Re: Akumulator S3 2.0TDI 190KM ośka w manualu
Dzisiaj znowu auto ciężko odpaliło. Wczoraj wieczorem napięcie wynosiło 12.56v a dzisiaj rano sprawdzam i jest 12.45. Po dłuższym kręceniu auto odpaliło i postanowiłem sprawdzić jakie jest napięcie podczas pracy silnika (alternatora) i ku mojemu zdziwieniu pokazało 12.67v gdzie ostatnio pokazywało 14.45v. Więc mogę się tylko domyślać, że jednak aku jest sprawny a problem jest z alternatorem, który nie ma odpowiedniego ładowania. Czy ktoś miał podobny problem, wystarczy oddać alternator do regeneracji (szczotki) czy raczej lepiej wymienić na nowy? Dziękuję za odpowiedzi.
Wysłane z mojego LYA-L09 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego LYA-L09 przy użyciu Tapatalka
-
- Posty: 22
- Rejestracja: 24 lut 2021, o 01:49
- Samochód: Superb III
- Rocznik: 2015
- Silnik: 2.0TDI (190KM)
- Imię: Kamil
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Akumulator S3 2.0TDI 190KM ośka w manualu
Witaj,Kulpas pisze: ↑26 paź 2022, o 07:34 Dzisiaj znowu auto ciężko odpaliło. Wczoraj wieczorem napięcie wynosiło 12.56v a dzisiaj rano sprawdzam i jest 12.45. Po dłuższym kręceniu auto odpaliło i postanowiłem sprawdzić jakie jest napięcie podczas pracy silnika (alternatora) i ku mojemu zdziwieniu pokazało 12.67v gdzie ostatnio pokazywało 14.45v. Więc mogę się tylko domyślać, że jednak aku jest sprawny a problem jest z alternatorem, który nie ma odpowiedniego ładowania. Czy ktoś miał podobny problem, wystarczy oddać alternator do regeneracji (szczotki) czy raczej lepiej wymienić na nowy? Dziękuję za odpowiedzi.
Wysłane z mojego LYA-L09 przy użyciu Tapatalka
Miałem taki sam Aku w mojej skodzie, cuda się działy, bywało że długo kręcił, przy odpaleniu dziwny strzał. Po wymianie na nowy, od miesiąca ani razu nie zdarzyło się żeby coś źle zapalił.
- Kulpas
- Posty: 274
- Rejestracja: 16 maja 2021, o 07:12
- Samochód: Superb III combi
- Silnik: 2.0TDI (190KM)
- Imię: Tomasz
Re: Akumulator S3 2.0TDI 190KM ośka w manualu
Póki co nie byłem pewny czy aku niedomaga czy rozrusznik już się kończy, dlatego kupiłem ostatnio tester do sprawdzania akumulatora Konnwei KW650 aby upewnić się czy pada aku czy alternator. Po pierwszym sprawdzeniu alternator jest w 100% sprawny, a akumulator wymagał ładowania. Problemy z odpalaniem narazie ustały gdyż ostatnio troszkę większe trasy robiłem i aku się doładował. Wcześniej trasy były max.5km codziennie i auto na tym dystansie ok.5 razy było gaszone i odpalane.
A czy orientuje się ktoś jakim prądem najlepiej ładować tego typu akumulator AGM (zwykły prostownik) czy muszę kupić specjalny prostownik do AGM? Dziękuję za odpowiedzi
A czy orientuje się ktoś jakim prądem najlepiej ładować tego typu akumulator AGM (zwykły prostownik) czy muszę kupić specjalny prostownik do AGM? Dziękuję za odpowiedzi
-
- Administrator
- Posty: 1235
- Rejestracja: 5 sie 2019, o 07:50
- Samochód: Superb II combi
- Rocznik: 2012
- Silnik: 2.0TDI (170KM) CFGB
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Akumulator S3 2.0TDI 190KM ośka w manualu
Napięcie 14,5V, prąd 7A max dla tego Aku.
POMOC W TUNING / DPF / EGR / SCR
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 10 sty 2021, o 08:59
- Samochód: Superb III combi
- Rocznik: 2016
- Silnik: 2.0TDI (190KM)
- Imię: Wojtek
Re: Akumulator S3 2.0TDI 190KM ośka w manualu
Witam,
Nie wiem czy mój post w czymkolwiek pomoże, nie chce zakładać nowego tematu, podpinam się tutaj szukałem info na ten temat po całym forum i nie mogłem nic znaleźć.
Jak sobie przypomnę to moja też raz na jakiś czas miewała problemy z odpalniem(dłużej kręciła) niż ma to miejsce zwykle i było to w lecie, nie przywiązywałem większej uwagi do tego.
Ale do piątku w drodze, a robię długie trasy po 600km.
Pierwszze zdezaktywowały się adaptacyjne światła, strumień światła padał nie dalej niż 3m przed auto, jak to ma miejsce w manualnej regulacji gdy ustawimy je na pozycję 4, było tak 2-3 krotnie na całym odcinku. Pomagało gaszenie i odpalanie po chwili. Wydało mi się to mega dziwne, ale ja już jeden dziwny przypadek miałem z adaptacyjnym zawieszeniem wiec i tutaj stwierdziłem że to pewnie gdzieś coś nie łączy może woda etc.(a dosłownie lało cała drogę) stwierdziłem wrócę, podjadę do kumpla będziemy szukać.
Kilkanaście km. przed domem zajechałem na stację zatankować, ale zauważyłem że obroty na postoju są 1100-1200, pierwsza myśl DPF, jednak nie bo wentylatory nie działały oraz nie było czuć takiego specyficznego zapachu wypalania. Po dojechaniu na miejsce dalej to samo silnik na postoju 1100-1200.
Zgasiłem po chwili zapaliłem i wszytko wróciło do normy, auto tak stało do poniedziałku.
W poniedziałek zapaliłem auto i na dzień dobry...
Brak ładowania 12v zatrzymaj auto, czy coś w ten deseń.
Dojechałem do sklepu z akumlatorami sprawdzili baterie, test wyszedł ok, ale jest brak ładowania z alternatora. Po drodze ze sklepu do domu, wszystko się powoli zdezaktywowało jak świąteczna choinka na desce. Dojechałem zgasilem i auto już zabrała laweta do mechanik...nadmienię że moja ma już 250tyś km najechane wiec można by obstawiać szczotki.
We wtorek alternator wyciągnięty i rozebrany... szczotek połowa, ok może coś się zwiesiło, specu od takich napraw rozebrał przeczyścił i przesmarował. Puścił na maszynie działa, pod obciążeniem działa, super montujemy. A na aucie nie ładuje, jako że mój znajomy to dobry mechanik ale elektryk z niego żaden, szybka akcja i auto dziś na lawecie zaleciało do elektryka.
A oto główny winowajcą całego zajścia: Kabel biegnący od alternatora, do skrzynki bezpieczników w komorze silnika tej z prawej strony kolo akumlatora.
Kabel biegnie wzdłuż silnika, pod filterm powietrza i tam właśnie dzieją się różne przeróżne cuda z tym kablem.
Znalazłem wczoraj jakiś filmik na YT w którym koleś na przykładzie jakiegoś auta grupy VW o tym mówił, filmik z USiA wiec i oni też się z takim problemem zmagają
Dziś rano, przed odstawieniem auta do elektryka już wiedziałem że to jest winowajcą, zdjęcie robiłem po tym jak auto stało już na lawecie.
Nie wiem czy mój post w czymkolwiek pomoże, nie chce zakładać nowego tematu, podpinam się tutaj szukałem info na ten temat po całym forum i nie mogłem nic znaleźć.
Jak sobie przypomnę to moja też raz na jakiś czas miewała problemy z odpalniem(dłużej kręciła) niż ma to miejsce zwykle i było to w lecie, nie przywiązywałem większej uwagi do tego.
Ale do piątku w drodze, a robię długie trasy po 600km.
Pierwszze zdezaktywowały się adaptacyjne światła, strumień światła padał nie dalej niż 3m przed auto, jak to ma miejsce w manualnej regulacji gdy ustawimy je na pozycję 4, było tak 2-3 krotnie na całym odcinku. Pomagało gaszenie i odpalanie po chwili. Wydało mi się to mega dziwne, ale ja już jeden dziwny przypadek miałem z adaptacyjnym zawieszeniem wiec i tutaj stwierdziłem że to pewnie gdzieś coś nie łączy może woda etc.(a dosłownie lało cała drogę) stwierdziłem wrócę, podjadę do kumpla będziemy szukać.
Kilkanaście km. przed domem zajechałem na stację zatankować, ale zauważyłem że obroty na postoju są 1100-1200, pierwsza myśl DPF, jednak nie bo wentylatory nie działały oraz nie było czuć takiego specyficznego zapachu wypalania. Po dojechaniu na miejsce dalej to samo silnik na postoju 1100-1200.
Zgasiłem po chwili zapaliłem i wszytko wróciło do normy, auto tak stało do poniedziałku.
W poniedziałek zapaliłem auto i na dzień dobry...
Brak ładowania 12v zatrzymaj auto, czy coś w ten deseń.
Dojechałem do sklepu z akumlatorami sprawdzili baterie, test wyszedł ok, ale jest brak ładowania z alternatora. Po drodze ze sklepu do domu, wszystko się powoli zdezaktywowało jak świąteczna choinka na desce. Dojechałem zgasilem i auto już zabrała laweta do mechanik...nadmienię że moja ma już 250tyś km najechane wiec można by obstawiać szczotki.
We wtorek alternator wyciągnięty i rozebrany... szczotek połowa, ok może coś się zwiesiło, specu od takich napraw rozebrał przeczyścił i przesmarował. Puścił na maszynie działa, pod obciążeniem działa, super montujemy. A na aucie nie ładuje, jako że mój znajomy to dobry mechanik ale elektryk z niego żaden, szybka akcja i auto dziś na lawecie zaleciało do elektryka.
A oto główny winowajcą całego zajścia: Kabel biegnący od alternatora, do skrzynki bezpieczników w komorze silnika tej z prawej strony kolo akumlatora.
Kabel biegnie wzdłuż silnika, pod filterm powietrza i tam właśnie dzieją się różne przeróżne cuda z tym kablem.
Znalazłem wczoraj jakiś filmik na YT w którym koleś na przykładzie jakiegoś auta grupy VW o tym mówił, filmik z USiA wiec i oni też się z takim problemem zmagają
Dziś rano, przed odstawieniem auta do elektryka już wiedziałem że to jest winowajcą, zdjęcie robiłem po tym jak auto stało już na lawecie.