Pomoc z towarzystwem ubezp. - odrzucają kosztorys serwisu

[Gustau]

Forumowicze, potrzebuję pomocy z towarzystwem ubezpieczeniowym.

Miałem nieszczęście być poszkodowanym w stłuczce na początku stycznia tego roku (sic!). Wezwana policja, notatka, zgłoszenie szkody do towarzystwa, serwis ASO Plichta Gdańsk - no co może pójść nie tak.

Niestety TUW to gówniana firma i cały czas było pod górkę, ale to na inną opowieść.

Stanęło na tym, że mimo akceptacji kosztów naprawy zawieszenia teraz nagle odrzucają kilka części zawieszenia prawej strony auta, gdzie nastąpiło uderzenie: wspornik zespołu napęd., poduszka wspornika, felga i opona prawa (ale to detale) no i najważniejsze - przekładnia kierownicza ze wspomaganiem.

Auto z 2017, kupione w marcu 2022 w ASO Gdańsk z pełnią papierów, ubezpieczeń i certyfikatów dot stanu pojazdu, przebieg 60k obecnie - nie nacieszyłem się nim nawet roku.

Po dodatkowych oględzinach auta wydano negatywną opinię na temat tych części.
Wniosłem o ponowne oględziny podczas których miałem być obecny niestety serwis dał ciała i znowu odbyło się to pokątnie - znowu decyzja TUW negatywna, jakoby uszkodzenie części nie ma związku ze sprawą.
Jednak z informacji przekazanych ustnie pracownikom serwisu rzeczoznawca dziwił się, że ponownie jest wzywany, gdyż zapewniał że jego wcześniejsza opinia była pozytywna - części mają związek ze zdarzeniem.

Wnioskuję, że pani Basia za biurkiem decyduje sama które koszty pokryć a które nie.
Swojego rzeczoznawcy nie wzywałem gdyż po pierwsze "rzeczoznawca" serwisu stoi twardo na stanowisku że części powinny być uwzględnione a dwa - powiedziano mi, że taka prywatna opinia w postępowaniu sądowym i tak nie będzie miała znaczenia bo sąd i tak wzywa swojego biegłego sądowego.

Zachowanie samego serwisu też pozostawia wiele do życzenia, podpisaliśmy umowę na naprawę, miałem otrzymać kluczyki do auta i nie przejmować się niczym a doszło do tego że przez kilka miesięcy wisiałem na infoliniach żeby uzyskać jakieś informacje. Auto stoi na placu od stycznia, sam samochód po takim czasie stania będzie w opłakanym stanie. Nie zacząłem nawet myśleć jeszcze o dochodzeniu od towarzystwa utraty wartości tego auta.

No i dochodzę do sedna sprawy - pomóżcie!
Będę wdzięczny za jakiekolwiek sugestie na temat dalszych kroków - być może ktoś współpracował z prawnikiem w podobnej sprawie - będę wdzięczny za jakieś namiary itp.

[rowerek]

Biegły w tych tematach nie jestem, ale nie rozumiem dlaczego Ciebie miałby interesować jakiś kosztorys? Kiedyś kiedyś jak byłem poszkodowany w stłuczce, to wstawiłem auto do aso na naprawę BEZGOTOWKOWĄ, podpisałem aso jakieś pełnomocnictwa, czy coś w ten deseń i nic więcej mnie nie interesowało. Odebrałem auto po naprawie, a całość przepychanek na linii aso-ubezpieczyciel nic mnie nie interesowała. Jaki sposób likwidacji szkody wybrałeś? Bezgotówkowo, czy chciałeś kasę do ręki i potem osobno rozliczać się z aso?

Wysłane z mojego SM-S906B przy użyciu Tapatalka

[Gustau]

No wlasnie! Tak mialo byc, ale ASO kiwa glowa i rozklada rece na zasadzie - no ale my nie naprawimy jak oni kosztow nie akceptuja..
Mialo byc i jest bezgotowkowo, wszystkie przelewy faktury obsluguje serwis. Tylko niestety teraz nagle sprawa stanela.
Nie wiem czy trafilem na takie niemoty czy ASO chce moimi rekami cos zalatwic - a niby Plichta Gdansk to taki duzy operator.

Pytanie czy naprawic auto "do konca" na swoj koszt i potem dochodzic zwrotu kosztow czy nie ruszac tego?

[artho]

Może trzeba pojechać do normalnego ASO bo najwyraźniej: ASO Plichta Gdańsk JEST GÓWNIANE.
Skoro nie są w stanie ogarnąć normalnej jak każda inna naprawy i załatwić spraw z ubezpieczycielem to znaczy, że ewidentnie ASO Plichta Gdańsk JEST GÓWNIANE.

Ja bym nie naprawiał na swój koszt, to zła droga i skonsultował temat z prawnikiem. Niech prawnik zwróci się do ASO Plichta Gdańsk JEST GÓWNIANE i niech dostanie od nich na papierze to wzruszenie ramionami.