[S3] Uzywany 1.4 TSI. Czy bac sie auta serwisowanego w trybie LongLife
: 12 wrz 2023, o 14:03
Z racji powolnej smierci obecnego auta, poszukuje pojazdu, ktory nie bedac vanem lub suvem (fuj!) pomiesci 3 dzieci na tylnej kanapie.
Mimo przymiarek do A6 c7, Volvo v90 i innych rzekomo wielkich przedstawicieli wyzszych segmentow jedynym autem spelniajacym kryterium umieszczenia 2 poddupnikow i fotelika na isofix jest Superb III.
Z racji glebokiej, wtornej nienawisci do silnikow diesla (ratujac Peugeota 508 HDi wladowalem w niego ponad 8k euro i mimo wymiany bloku, wtryskiwaczy, FAPa i tuzina innych gratow, auto i tak zdechlo smiercia tragiczna i skonczylo jako sprzedane na czesci...) pod uwage biore tylko silniki TSI.
Poniewaz w miejscu mojego zamieszkania placi sie dosc duzy podatek ekologiczny liczony od mocy silnika (oraz emisji CO2) auta powyzej 200 koni nie wchodza w gre, dlatego tez ograniczyc sie musze de facto do 1.4 TSI w wersji 150km.
Trafilem na bardzo fajny egemplarz spelniajacy wszystkie moje oczekiwania za wyjatkiem jednoego -> dobrej historii serwisowania.
Mianowicie auto bylo serwisowane w trybie LongLife -> pierwszy serwis przypadl w 2019 przy przebiegu 29.000 km, natomiast drugi w 2021 przy przebiegu 57.000 km (olej w DSG nigdy nie byl zmieniany). Obecny stan auta to 73.000 km.
W zwiazku z tym pytanie kieruje do ludzi majacych doswiadczenie z autami serwisowanymi na longLife -> czy faktycznie LongLife tak strasznie niszczy silnik, ze nalezy odrzucic fajne auto, w fajnej cenie i szukac innego egzemplarza.
Czy moze plukanka silnika, i dalsze serwisy co 12-15.000 km powinny zabezpieczyc silnik na tyle, ze wykrece nim kolejne 150-200.000 km przez najblizsze 7 lat? Mam mozliwosc wykupienia wydluzonej gwarancji do 3 lat.
link do delilkwenta:
https://www.willhaben.at/iad/gebrauchtw ... -694074329
Pozdrawiam,
SzalonyArbuz
Mimo przymiarek do A6 c7, Volvo v90 i innych rzekomo wielkich przedstawicieli wyzszych segmentow jedynym autem spelniajacym kryterium umieszczenia 2 poddupnikow i fotelika na isofix jest Superb III.
Z racji glebokiej, wtornej nienawisci do silnikow diesla (ratujac Peugeota 508 HDi wladowalem w niego ponad 8k euro i mimo wymiany bloku, wtryskiwaczy, FAPa i tuzina innych gratow, auto i tak zdechlo smiercia tragiczna i skonczylo jako sprzedane na czesci...) pod uwage biore tylko silniki TSI.
Poniewaz w miejscu mojego zamieszkania placi sie dosc duzy podatek ekologiczny liczony od mocy silnika (oraz emisji CO2) auta powyzej 200 koni nie wchodza w gre, dlatego tez ograniczyc sie musze de facto do 1.4 TSI w wersji 150km.
Trafilem na bardzo fajny egemplarz spelniajacy wszystkie moje oczekiwania za wyjatkiem jednoego -> dobrej historii serwisowania.
Mianowicie auto bylo serwisowane w trybie LongLife -> pierwszy serwis przypadl w 2019 przy przebiegu 29.000 km, natomiast drugi w 2021 przy przebiegu 57.000 km (olej w DSG nigdy nie byl zmieniany). Obecny stan auta to 73.000 km.
W zwiazku z tym pytanie kieruje do ludzi majacych doswiadczenie z autami serwisowanymi na longLife -> czy faktycznie LongLife tak strasznie niszczy silnik, ze nalezy odrzucic fajne auto, w fajnej cenie i szukac innego egzemplarza.
Czy moze plukanka silnika, i dalsze serwisy co 12-15.000 km powinny zabezpieczyc silnik na tyle, ze wykrece nim kolejne 150-200.000 km przez najblizsze 7 lat? Mam mozliwosc wykupienia wydluzonej gwarancji do 3 lat.
link do delilkwenta:
https://www.willhaben.at/iad/gebrauchtw ... -694074329
Pozdrawiam,
SzalonyArbuz