Forum Skoda Superb

Hej,

Jadąc autostradą 140 nagle poczułem mocne szarpnięcie (jakbym najechał kołem na coś) i od razu po tym dźwięk jakbym jechał na feldze.
Po odholowaniu auta do ASO podejrzenie jest, że Haldex jest padnięty.
Wstępny koszt to ~22k (20tyś Haldex + 1.5 robocizna, śruby itd), poprosiłem o interwencję w centrali w celu uzyskania "gwarancji dobrej woli"

Dodam, że Haldex był 20tysięcy temu serwisowany, niestety gwarancja się skończyła pół roku temu.

Stąd kilka pytań, może ktoś będzie w stanie pomóc:
1. Czy ktoś miał podobną sytuację ?
2. Czy macie doświadczenia z gwarancją dobrej woli ?
3. Jakieś sugestie dotyczące przyczyny / rozwiązania ?

Z góry dzięki!

Miałem podobnie.
Wymiana oleju w haldex po około 35k. 3mce później buczenie podczas jazdy około 120km/h. Diagnoza haldex do natychmiastowej wymiany...

Tyle, że mi to się przytrafiło na miesiąc przed końcem gwarancji więc wszystko zostało zrobione w jej ramach...

Aż boję się myśleć o kolejnej wymianie oleju w haldex....

Wysłane z mojego Amsttad CPC 464 przy użyciu Tapatalka

Dzięki za info, ja też miałem wrażenie, że po serwisie zaczął mi buczeć lekko haldex..
A po wymianie haldexa wszystko jest ok ?

Tak, oby jak najdłużej...

Wysłane z mojego Amsttad CPC 464 przy użyciu Tapatalka

Miałem podobnie, padło łożysko w dyfrze na jednej stronie.
Hałas, szarpnięcie a potem zmielenie resztek kulek w łożysku.
Haldex OK, filtr czyszczony, olej zmieniany. Co do dyfra - okazało się że mogła to być jakaś wada łożyska/zmęczenie + trochę mało oleju było w dyfrze - słabe smarowanie/chłodzenie.
Samochód już dawno po gwarancji, więc skończyło się na wymianie na inny, używany z auta o małym przebiegu (z Audi Q3 benz. - był zgodny).

Są także inne opcje - wysłanie swojego do regeneracji lub kupienie takiego po regeneracji (ewentualnie odsyłka swojego wtedy).
Oferty poszukaj na portalu z ogłoszeniami na O.. lub All...., są co najmniej trzy firmy w PL które to regenerują.
Sprawdź w katalogu ETKA jakie modele pasują do Twojego auta. Numery te same ale różnią się literką na końcu.

Koszt z robocizną wyniósł u mnie (sierpień 23) znacznie mniej niż 1/4 Twoich kosztów.

radziorro pisze: ↑30 lis 2023, o 11:43 Dzięki za info, ja też miałem wrażenie, że po serwisie zaczął mi buczeć lekko haldex..
A po wymianie haldexa wszystko jest ok ?

Co do gwarancji dobrej woli to słyszałem od mechanika z aso że coś takiego serwisy stosują jeśli robisz u nich przeglądy i serwis po utracie gwarancji a usterka wystąpi najlepiej do roku czasu od utraty gw.
Czy Tb udało się coś załatwić w aso?
Czy przegląd haldex'a robiłeś w aso, jeśli tak czy płaciłeś za przegląd?

Panowie, olej w Haldexie powinno się wymieniać co 3 lata lub 30 tys km w zależności co nastąpi wcześniej. Takie są zalecenia serwisów niezależnych zajmujących się grupą VAG. Obowiązkowo czyszczenie sitka, czego standardowo nie robi ASO. Trzeba to zlecić dodatkowo i musi jeszcze wyrazić akceptację mistrz serwisu. Czyszczenie sitka nie wchodzi w pakiet przeglądów. U mnie po 30 tsy było dużo syfu na sitku. Być może przedłużony interwał przyczynił się do awarii?

Ja wymieniłem prawie rowno po 30k... poprosiłem o wyczyszczenie sitka... też było trochę opiłków.. więcej galarety... i po 3 miesiącach miałem awarie.... I wymiana na nowy...

Tak więc to chyba nie ma reguły.... choć mam teorie że czyszczenie sitka mogło doprowadzić do awariii bo tam sporo tego czyścika było na to sitko napryskane...

Wysłane z mojego Amsttad CPC 464 przy użyciu Tapatalka

Czy te wszystkie haldexy padły podczas serwisowania samochodów w ASO?

Mój tak...

Wysłane z mojego Amsttad CPC 464 przy użyciu Tapatalka

Co ciekawe mi wymienili olej w haldexie podczas pierwszego przeglądu (2 lata) - tego nawet nie wiedział typ przyjmujący do serwisu, ale niespecjalnie mnie to zdziwiło. Miałem z 18k przejechane, więc nie wnikałem za bardzo ani nie nalegałem na czyszczenie sitka

Pytanie czy rzeczywiście te oleje w haldexie były wymieniane czy tylko na fakturze? Bo jak wiemy, niektóre ASO lubią naciągać rzeczywistość

Fakt, ale to już trzeba by im patrzeć na ręce Zakładam, że aż tak w kule nie lecą

Ja patrzyłem, i co z tego...

Wysłane z mojego Amsttad CPC 464 przy użyciu Tapatalka

Pytam, bo u mnie już wszystko padło oprócz haldexa, który ma przejechane 170kkm i jeszcze żyje, olej wymieniany co 30kkm, soft haldexa z rs3 wgrany, momentu trochę przenosi i póki co żyje, a wam padły przy niewielkich w sumie przebiegach. Loteria?