Forum Skoda Superb

Co mają Jaguary i Ferrari do terminu oczekiwania na S4?
Znowu bezsensowny offtop.

Tak samo jak zdziwienie, że ktoś zamawia samochód bez recenzji, podobnie jak większość osób zamawiających nowy model. Zwłaszcza z VAGa czyli miejsca, gdzie można się spodziewać, że to będzie w najgorszym przypadku bardzo poprawny samochód do codziennej jazdy i pracy.
Skromna liczba użytkowników forum modelowego nie jest w ogóle liczbą reprezentatywną w takiej dyskusji i skali sprzedaży samochodu, wręcz przeciwnie.

Maliniak pisze: ↑2 lut 2024, o 23:04 Ludzie jeżdżą tym na co ich stać i zazwyczaj czymś praktycznym. Trochę za mało milionerów żebyś spotykał na ulicy tyle samo Ferrari co Superbów

Producenci produkują to co ludzie kupują. To konsument zadecydował, że zalały nas przeciętne samochody. Skody, Corolle itd. Zobacz co produkowała Toyota w latach 90., konsument decydował.

Maliniak pisze: ↑2 lut 2024, o 23:04 Tak, z pewnością jeżdżąc 1.5 miałbym tyle samo frajdy niż tym co mam. Tylko dlatego, że Superb to nudne auto to jeden wuj Co to w ogóle znaczy, że jest nudny? Może i jest, jak porównujesz z Ferrari Na szczęście mi sprawia wiele frajdy, a że nie stać mnie na Ferrari to jeżdżę Skodą Daj przykład nienudnego auta na praktyczne daily i na czym polega frajda

No i mam ten 2.0 280 i co z tego? Przecież Superb nie stał obok samochodu sportowego, mimo mocniejszego silnika emocji w nim jest zero, tu nie ma żadnej frajdy, Superb to najnudniejszy możliwy dupowóz i to jest jego zaleta bo jako samochód do wożenia dzieciaków i tyłka do pracy sprawdza się świetnie. Co to znaczy, że jest nudny? Tyle, że to samochód bez duszy. Ciężko się do niego przywiązać bo nie ma do czego. Nie ma swoich kaprysów, nie ma ciekawostek za którymi kryje się wielka historia. Pytasz o nienudne i praktyczne auto - nie widzisz problemu w tym jak sformułowałeś to pytanie?

Jak ktoś bardzo chce to w każdym wozie znajdzie ową "duszę".
Może to być nawet nudny dupowóz, ale np łączy cię z nim kupę wspomnień i wspólnie przejechanych dróg. Mam od 15 lat taką octavię jedynkę. Nie mniej nudna od superba, ale po tym wspólnym czasie ciężko by mi było się jej pozbyć tym bardziej że dalej nie klęka na robocie.
Tym nie mniej dużo łatwiej było mi się przywiązać kiedyś do dużego fiata, który dawał więcej frajdy z jazdy, ale też wymagał więcej uwagi żeby go utrzymać w jaki takim stanie.

Pisząc swój post miałem na myśli, że ludzie często więcej uwagi poświęcają wyborowi tv (chyba większość ludzi przejdzie się do sklepu zobaczyć jak dany tv 'gra'), czy innego sprzętu rtv/agd, za ułamek wartości samochodu, a auto właśnie kupują w ciemno
Może to stąd zmiana podejścia producentów, którzy z każdą generacją trochę odpuszczają, auta stają się nijakie i takie same, bo i tak ludziom wszystko jedno?

JackP pisze:Zwłaszcza z VAGa czyli miejsca, gdzie można się spodziewać, że to będzie w najgorszym przypadku bardzo poprawny samochód do codziennej jazdy i pracy.

Niby racja, ale można się zdziwić czasami. Zanim ostatecznie wybrałem Audi, chorowałem na Volvo S60 (mówię o obecnych modelach). Wizualnie super z każdej strony, no i przecież to Volvo, więc co tu może pójść nie tak? Poniżej pewnego poziomu nie zejdzie, prawda? Wziąłem auto na weekend i dziękuję, nigdy więcej. Rozczarowanie z każdej strony. Od wyciszenia, wykończenia wnętrza, przez fatalny system infotainment (już ten od google), przez system audio (z wyłączeniem B&W) poniżej wszelkiej krytyki (bazowy zestaw na poziomie jakiejś Dacii), aż do takich pierdół jak zamki drzwi głośne jak przeładowanie w jakimś kałachu. S3 w wyższych wersjach jest w moim odczuciu autem całościowo lepszym od takiego S60. Gdybym kupił w ciemno, bo przecież Volvo, to bym się chyba zapłakał i po tygodniu gonił to auto precz.

Wysłane z mojego SM-S906B przy użyciu Tapatalka

artho pisze: ↑3 lut 2024, o 08:57 No i mam ten 2.0 280 i co z tego? Przecież Superb nie stał obok samochodu sportowego, mimo mocniejszego silnika emocji w nim jest zero, tu nie ma żadnej frajdy, Superb to najnudniejszy możliwy dupowóz i to jest jego zaleta bo jako samochód do wożenia dzieciaków i tyłka do pracy sprawdza się świetnie. Co to znaczy, że jest nudny? Tyle, że to samochód bez duszy. Ciężko się do niego przywiązać bo nie ma do czego. Nie ma swoich kaprysów, nie ma ciekawostek za którymi kryje się wielka historia. Pytasz o nienudne i praktyczne auto - nie widzisz problemu w tym jak sformułowałeś to pytanie?

A kto twierdzi, że Superb to auto sportowe? To ty piszesz o Ferrari w kontekście przykładania wagi do tego czym się jeździ, co jest swoją drogą bzdurą, bo takimi autami jeżdżą milionerzy, a nie 99% społeczeństwa i to nie ma nic wspólnego z tym czym ludzie chcą jeździć.

Samochód z duszą, nienudny... takie gadki to będąc nastolatkiem się produkowało Dla ciebie Superb to zwykły dupowóz - ok, dla kogoś innego, jak np. dla mnie, to fajne autko, które daje dużo frajdy, jeżdżę nim z przyjemnością i mam do niego sentyment. Jak będzie mnie stać to kupię sobie 911, które z pewnością da jeszcze więcej frajdy. Tylko to nadal pojęcie względne, bo frajdę to i Polonez może komuś dawać.

Dlatego chciałem żebyś podał przykład nienudnego auta z duszą, które można wybrać zamiast Superba jako daily


Co do głównego tematu, termin oczekiwania na S4 bliżej nieznany

rowerek pisze: ↑3 lut 2024, o 11:33 Pisząc swój post miałem na myśli, że ludzie często więcej uwagi poświęcają wyborowi tv (chyba większość ludzi przejdzie się do sklepu zobaczyć jak dany tv 'gra'), czy innego sprzętu rtv/agd, za ułamek wartości samochodu, a auto właśnie kupują w ciemno
Może to stąd zmiana podejścia producentów, którzy z każdą generacją trochę odpuszczają, auta stają się nijakie i takie same, bo i tak ludziom wszystko jedno?

Zgoda. Chyba łatwiej było mi się zdecydować na S3 niż na pralkę i zmywarkę Ale to dlatego, że od dawna jeżdżę VAGiem i wiem czego się spodziewać. Po O3RS byłem przekonany, że S3 gorszy być nie może, więc nawet go nie testowałem.

rowerek pisze: ↑3 lut 2024, o 11:33

JackP pisze:Zwłaszcza z VAGa czyli miejsca, gdzie można się spodziewać, że to będzie w najgorszym przypadku bardzo poprawny samochód do codziennej jazdy i pracy.

Niby racja, ale można się zdziwić czasami. Zanim ostatecznie wybrałem Audi, chorowałem na Volvo S60 (mówię o obecnych modelach). Wizualnie super z każdej strony, no i przecież to Volvo, więc co tu może pójść nie tak? Poniżej pewnego poziomu nie zejdzie, prawda? Wziąłem auto na weekend i dziękuję, nigdy więcej. Rozczarowanie z każdej strony. Od wyciszenia, wykończenia wnętrza, przez fatalny system infotainment (już ten od google), przez system audio (z wyłączeniem B&W) poniżej wszelkiej krytyki (bazowy zestaw na poziomie jakiejś Dacii), aż do takich pierdół jak zamki drzwi głośne jak przeładowanie w jakimś kałachu. S3 w wyższych wersjach jest w moim odczuciu autem całościowo lepszym od takiego S60. Gdybym kupił w ciemno, bo przecież Volvo, to bym się chyba zapłakał i po tygodniu gonił to auto precz.

Tym się właśnie różni VAG, że tutaj rewolucja to raz na 20 lat Dla mnie to plus, bo raczej zawsze auto jest poprawne, praktyczne do bólu i ciężko się do czegoś przyczepić w kwestii korzystania z niego. Ale rozumiem co masz na myśli

Z tym gorszy być nie może, to ciekawy jestem co mówili kupujący Passata 20 lat temu
B5 -> B6. Zjazd z silnika wzdłużnego na poprzeczny, zjazd z torsena na haldexa, mcpherson zamiast wielowahacza i na deser dsg zamiast klaczycznego automatu (mimo wszystko wolałbym klasycznego hydrokinetyka, gdybym miał wybór). Także nie zawsze nowszy jest lepszy, a nawet bym powiedział, że nowszy nie zawsze jest na tym samym poziomie
Zapewne S4 będzie trzymał pewien poziom, ale jakoś tak mam, że do samochodu lubię się przymierzyć i sprawdzić, czy mi odpowiada przed zakupem, a nie po. Dlatego właśnie podziwiam za odwagę kupna w ciemno, nawet nie siedząc w środku, czy macając to i owo.

Wysłane z mojego SM-S906B przy użyciu Tapatalka

Panowie, trzymamy się tematu.

Maliniak pisze: ↑3 lut 2024, o 14:04 Dlatego chciałem żebyś podał przykład nienudnego auta z duszą, które można wybrać zamiast Superba jako daily

Niektórzy wyżej przyczepili się do tego Ferrari jak rzep do psiego ogona

A proszę uprzejmie, przykład nienudnego samochodu z duszą, który co więcej jest nadal w produkcji a nie jakaś prehistoria i lata 80. ani też nie jest to Maserati za ponad pół miliona to chociażby Alfa Giulia.

Spieszę z dobrą nowiną, produkcja mojego wozu się zaczytała. Koniec marca początek kwietnia . Jeszcze się łudzę, że będę mógł zamienić na 4x4 ale nie wiem.. ewentualnie złożę zamówienie na kolejny model a ten zostanie w salonie. Tylko znowu wiąże się to z oczekiwaniem.

Druga sprawa pod koniec lutego do salonu dojedzie auto na ekspozycję. Także czekam, żeby na żywo móc obejrzeć Superba.

Pzdr.

I jest LK 2.0 TDI 4x4 240 tys + lakier

Sdss pisze: ↑22 lut 2024, o 18:38 I jest LK 2.0 TDI 4x4 240 tys + lakier

Cena zniewalająca

Ale chociaż full?

Full 270k

Ciekawe czy 280 benzyna przebije 300k