Forum Skoda Superb

Witam, dzisiaj odebrałem autko od sprzedającego - Skoda Superb 3 280 4x4, 2020, na początku jak odebrałem auto, to miałem klimę ustawioną na sztywno - nogi + szyba i tak sobie jechałem. Po jakimś czasie kliknąłem na przycisk "AUTO", że autko decyduje gdzie dmucha. I podczas następnego uruchomienia silnika, jak radio było wyłączone, słychać było jak pod panelem klimatyzacji w "dmuchawie" jakby chodziło coś ciężko i i strzelało, jakby zawór plastikowy chodził z bardzo dużym oporem - tak jakby coś się otwierało/zamykało w pełnym zakresie a potem ustawiało. Dzieje się to tylko po odpaleniu auta i po ustawieniu ustaje. Co to może być? Szukałem i znalazłem, że silniczki albo klapy?

Dokładnie.

Jeśli tak to słychać to jest spora szansa że w sterowniku klimy zapisał się błąd wskazujący gdzie jest problem.

Błędów brak - przy zakupie był podpinany do kompa. Dodam, że klima działa, wszystkie ustawienia działają, tylko jest hałas przy zmianie nastawy. Jutro jeszcze zbadam których konkretnie ustawień to dotyczy. Spróbuje też tutaj znalezionej kombinacji na kalibrację klap czyli nawiew na kratki + A/C 2 sekundy.

A to nie jest slynna bolączka wszystkich superbow? Mam to samo po odpaleni. Skrzypi i lekko hałasuje po odpaleniu. U mnie do klapa cieplo zimno.

Hmm, powiem tak, dzisiaj zastosowałem trik z innego tematu czyli przytrzymałem nawiew z kartek + przycisk A/C aż zaczęły migać (ok. 2 sekundy trzymałem), coś tam popracowało w klimie chwilę i mam wrażenie jakby to najgorsze chrobotanie ustało, natomiast słyszę (ale to muszę mieć radio wyłączone) jak pracują mechanizmy i jakby lekko się coś ocierało, ale szczerze - to już chyba nadgorliwe czepianie się, jednym słowem - jeśli by wydawało takie dźwięki jak teraz gdzie przy włączonym na minimum radiu - tego nie słychać, to by mogło być.

To jest chyba standard w Superbach. To samo miałem w MY2017 i to samo mam w MY2021. W poprzednim zgłaszałem na gwarancji, to kilka razy smarowali silniczki i wtedy na chwilę (ok. miesiąc) dżwięk ustawał, ale potem znowu wracał. W pewnym momencie zdjęli mi całą deskę i potem nie dość, że przy każdej zmianie siły / temperatury skrzypiało, to jeszcze kratki klimatyzacji i część kokpitu nad zegarami zaczęły trzeszczeć na każdej mniejszej nierówności.
W obecnym sobie odpuściłem, jako że to głównie przy starcie się dzieje, a później jest spokój.

caballero pisze: ↑24 mar 2024, o 00:53 To jest chyba standard w Superbach. To samo miałem w MY2017 i to samo mam w MY2021. W poprzednim zgłaszałem na gwarancji, to kilka razy smarowali silniczki i wtedy na chwilę (ok. miesiąc) dżwięk ustawał, ale potem znowu wracał. W pewnym momencie zdjęli mi całą deskę i potem nie dość, że przy każdej zmianie siły / temperatury skrzypiało, to jeszcze kratki klimatyzacji i część kokpitu nad zegarami zaczęły trzeszczeć na każdej mniejszej nierówności.
W obecnym sobie odpuściłem, jako że to głównie przy starcie się dzieje, a później jest spokój.

W 100% potwierdzam. Nie dawajcie tego do Aso broń Boże. Nieźle się znajomy mechanik napindolił żeby po tych paprakach ogarnąć skrzypienia pasowań/połączeń plastików.

Komuś udało się to dobrze zrobić w ASO? U mnie od jakiegoś czasu po odpaleniu i ewentualnie jak włączam nawiew na szybę to też słychać dziwne dzwięki. W ASO oczywiście mówią że trzeba ściągać deskę, ale zapewniają że tak złożą że nic się nie będzie działo. Podobno mają człowieka który się w tym specjalizuje bo to częsty temat.

A które to ASO?

Mi też tak w jednym mówili, po czym przy umówionym terminie zajmował się tym ktoś inny

Fakt że samo skrzypienie zniknęło i nie powróciło a było to już dosyć dawno temu. Ciężko stwierdzić czy dokładnie po tym ale po jakimś czasie pojawił mi się lekki świerszcz w desce.

No i finalnie musiałem odstawiać auto na poprawkę - nie podłączyli mi anteny DAB.

G&G auto.
U mnie w sumie już czasem coś cyknie przy zegarach. Zgłosiłem na przeglądzie, to powiedzieli żeby nie ruszać w zimie bo ryzyko że coś się uszkodzi. Może po prostu poczekać z tematem do letnich upałów?