SKOREK pisze:Nic nie dołożyłem i wszystko było do końca zgodnie z ustaleniami tyle tylko, że człowiek po przeanalizowaniu tego wszystkiego dopiero uświadamia sobie czym ryzykuje.
Po pierwsze... decydując się na leasing trzeba wiedzieć, że przedmiot do chwili wykupu nie jest Twój a w zapisach umowy jest wiele kruczków, które mogą spowodować utratę tego przedmiotu. Kiedyś np.zapytałem swojego opiekuna co by się stało gdybym musiał zamknąć działalność.... odpowiedział szczerze, że lepiej o tym nie informować leasingodawcy gdyż w takim przypadku umowa wygasa bo nie istnieje jedna ze stron umowy więc formalnie auto powinien przejąć leasingodawca. Znam kilka osób, które zdecydowały się na taką formę finansowania, a po kilku miesiącach kondycja firmy podupadła i mają problem gdyż nie mogą wcześniej wykupić auta bo jest to związane z potężnymi karami, które są horendalnie wysokie i niewspółmierne do wartości przedmiotu, a nie da się z tym nic zrobić gdyż bank ma weksel in-blanco i może sobie dowolna kwotę rekompensaty zadysponować. Więc płacz i płać człowieku...
Tuż przed wykupem Octavii chciałem się zorientować czy byłaby możliwość wcześniejszego zakończenia umowy (3-4 miesiące) i podpisania nowej na Superba na preferencyjnych warunkach i bez opłat za przedterminowe zakończenie.... Owszem była po dołożeniu jedynie 10000 zł.... Kiedy nie podjąłem tematu leasingodawca przysłał mi fakturę w wysokości 300 zł netto za przygotowanie oferty. Na szczęście niczego nie podpisywałem i uznali mi reklamację robiąc korektę faktury.
Po drugie każdy mandat z fotoradaru to dodatkowe 50-100 zł gdyż trzeba namierzyć leasingobiorcę i bank musi wysłać identyfikację do odpowiednich organów. Nie mówiąc już o ewentualnej kolizji lub kradzieży.... tu też powstają ogromne problemy... Ale to temat rzeka, który pięknie wygląda na samym początku, ale kiedy pojawiają się komplikacje nie jest już tak różowo. Ja mimo oferty na poziomie około 104 % przy 2 latach i wpłacie własnej 45% po przeanalizowaniu i wgryzieniu się w temat nie zdecydowałem się... Ale punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i każdy ma własny rozum
Oczywiście masz rację...
Jednak w momencie gdy bierzemy kredy na samochód również kredytobiorca jest wpisany w karte pojazdu i dowód rejestracyjny...
I często oprocentowanie nie jest tak fajne jak w leasingu...
W momencie gdy bierzemy kredyt konsumencki, to jak najbardziej...
Gdyż nie zabiorę Ci samochodu gdy firma ma problemy...
Jednak przy takich kredytach jest potrzebny dobry BIK dla osoby jeśli prowadzi działalność gospodarczą.
Co innego jeśli weźmiemy kredy w rachunku bieżącym na firmę...
Tutaj oprocentowanie jest bardzo fajne.
Jednak często chcą duże zabezpieczenia w takich sytuacjach...