Porada - fotoradar

[przem00]

Przyszło mi zdjęcie z fotoradaru z jakiejś wiochy.
Na zdjęciu widoczne jest auto z czytelna rejestracją, jednakże twarz jest juz zupełnie nieczytelna. Dodatkowo miejsce gdzie jest naklejka na szybie nie wiadomo z jakiego powodu jest zasłonięte białym kwadratem

Wykroczenie z 04.07.2012 dziś dotarło 05.09.2012.

Czy można to jakoś zakwestionować ? Ile mają czasu na wystawienie ?

PS kasa niewielka 200 plus 4 pkt. Ale dziwne mi się to wszystko wydaje, za dużo dziwnych rzeczy na tym zdjęciu.

[Arek]

Żeby trochę przeciągnąć możesz poprosić (zażądać?) zdjęcia z wyraźną twarzą kierowcy i widoczną naklejką na szybie.

Jak nie będzie widać twarzy kierowcy możesz się targować, że nie wiesz, kto jechał, bo pożyczasz samochód raz bratu, raz ojcu, raz koledze. Jak jest firmowe, to jeszcze lepiej. Dostaniesz wyższy mandat, ale nie dostaniesz punktów. Choć słyszałem, że mają ukrócić takie tłumaczenia - chcą dowalać punkty każdemu.

[szms]

Wszystko zależy od strażnika, ja zadzwoniłem powiedziałem, że nie chce mi się jechać, targować on na to: "Dobra, to pan nie wie kto jechał, ja o 100 zł większy mandat daję, bez punktów i dziękuję" i w zasadzie to było po temacie...

[sjak]

Jako właściciel pojazdu masz obowiązek wskazania komu powierzyłeś do użytkowania pojazd w określonym czasie. Możesz więc nie wskazać, zapłacisz 300 zł za złamanie tego przepisu, ale bez punktów. Biały kwadrat po prawej stronie nie ma na celu zasłonięcia naklejki, tylko ... ewentualnego współpasażera. A co by było, jakbyś jechał z kochanką a zdjęcie odebrała Twoja żona? To absolutnie serio.
Czasu mają 6 m-cy
Więc w praktyce masz do wyboru - 200 zł i 4 pkt lub 300 zł i bez punktów. Na ugranie czegoś więcej bym nie liczył

[szms]

Tak jak sjak mówi,tłumaczą to, że "w razie czego" zasłaniają, a podobno mają 12-mcy, po 6 miesiącach sprawa leci prosto do sądu, nie wiem czy to już jest, ale coś takiego miało być.

[Arek]

Tu masz wzór listu w sprawie zdjęcia z fotoradaru:

http://demotywatory.pl/2375839/Mistrz-cietej-riposty" onclick="window.open(this.href);return false;

[sjak]

a podobno mają 12-mcy, po 6 miesiącach sprawa leci prosto do sądu

Zgadza się, 6 m-cy jest na zakończenie sprawy w postępowaniu mandatowym. Potem sąd

[Arek]

Więc w praktyce masz do wyboru - 200 zł i 4 pkt lub 300 zł i bez punktów. Na ugranie czegoś więcej bym nie liczył

Chyba 200 zł + 300 zł = 500 zł, bo mandat za przekroczenie prędkości też musisz zapłacić?

[sjak]

Nie Arku. Skoro nie można ustalić kto przekroczył prędkość, nie ma kogo za to ukarać

[szms]

Nie, tam jest tak, że w zależności od strażnika może Ci dodać od 100 - 300 (500?) Coś takiego

[Arek]

Nie Arku. Skoro nie można ustalić kto przekroczył prędkość, nie ma kogo za to ukarać

Hm... Ja słyszałem, że zawsze dowalą mandat za przekroczenie prędkości właścicielowi pojazdu, a punktów nie dadzą, skoro nie wiadomo komu. Ale nie będę się upierał, bo nie mam pewności. Może być tak, jak piszesz, że to mandat za niedopełnienie obowiązku, a nie za przekroczenie prędkości.

[sjak]

Troszkę inaczej. Mandat za niewskazanie sprawcy nie powinien być niższy niż potencjalny za przekroczenie prędkości. Nic tu się nie sumuje, ale płaci się i tak więcej. A, że gminy bardzo chętnie to przyjmują - to już sprawa przez nas roztrząsana - czemu służą mandaty w Polsce

[Arek]

Sjak, a gdy wskażę sprawcę jak w liście, który cytuję wyżej?

[sjak]

Obawiam się, że sprawa trafi do sądu. A jak wiadomo - wyroki boskie i polskich sądów są niezbadane

[dato]

W tych sprawach są dość dogłębnie zbadane - sąd zasądzi mandat z grzywną i kosztami, bo budżet nie może być stratny
U mnie parę lat temu z 500 zrobiło się 880 grzywny, ale i tak było warto ze względu na punkty za 150/40 (Toruńska z ograniczeniem) + komórka i podobno było też widać (dziwne, bo raczej zawsze zapinam) brak pasów