Insignia OPC

[Roger83]

A tutaj rozżalony forumowicz, spod tego artykułu o nowej OPC:

"Opel, to nie jest dobry samochód, często bywam w serwisie u znajomego i dosyc często stoją nowsze ople, szczególnie te z silnikami ecotec , z dpf i na konserwacje i oczyszczanie z masy rdzy. Opel od kąd go przejął GM w 1929 roku myslał że dostanie zastrzyk gotówki i tak było na początku, w późniejszym czasie marka z miesiąca na miesiąc przestawała przynosić wyższe zyski aż do lat 90 kiedy to opel chciał sie na stałe wbić w europe ze swoimi corsami b i astrą oraz omega vectra itd. Każdy kolejny nowy model ma wyciągac opla z dołka i ze skraju bankructwa tak jest od 1996 roku, opel twierdzi że jak kolejne modele tj adam czy mokka oraz nowa insignia bedą sie nieco lepiej sprzedawały to sytuacja firmy stanie sie troche stabilniejsza w połowie 2015 roku. Fani tej marki (nie wiem jak można być fanem czegos co chodzi po lodzie) Zrozumcie że opel był niemiecki tylko w kartach historii, nawet astra 3,4 i inne modele mają rozwiązania z chevroleta i te hamerykańskie plastiki w środku, blachy gniją widzę po moich sąsiadach a jezdzą bezywpadkowo. Mój kuzyn kupił w 2009 roku astre 3 w dieslu miała wtedy 50 tysiecy przejechane a teraz pada cały ukł chłodzenia wraz z pekającymi wezami wiecznie oraz turbina sie rozleciała jak i zawieszenie jest bardzo nie trwałe... przemyślcie to nim zakupicie opla..."

Coś mi tylko ten 1929 nie pasuje, to chyba jakaś bzdura? Czy jestem ignorantem?

[Misiek Fisiek]

Pasuje.

In March 1929, General Motors (GM), impressed by Opel's modern production facilities, bought 80% of the company, increasing this to 100% in 1931.

http://en.wikipedia.org/wiki/Opel

Ale sam komentarz raczej przesadzony. Każdy europejski producent ma wpadki jakościowe i takie przykłady można mnożyć. Opel czy Ford mają ich po prostu trochę więcej

[bezduszny]

Jakieś bzdury gość pisze.

O ile pewne modele rdzewiały... ale w tym czasie jeszcze nie było dpf'ów.
Silniki PB Opla... to są bardzo dobre jednostki i akurat to Opel robi dobrze.

[szms]

Gosc stanowczo przesadza...
nawet nie ma sensu się produkować, żeby jakos ocenic taki komentarz

[jjumbo]

mój znajomy miał poprzednią wersię Vektry ocp
notorycznie rozhartowywały mu się tacze hamulcowe
co jeździł na seris mówiono mu , że innych do wersji ocp nie mają
i jak jakaś firma wypuści na rynek takie to mu je założą
inne firmy na to leją bo pewnie nie ma zabytu na taki towar (może teraz już jakaś wypuściła takie )
taki to sportowy wóz to ocp

[grzesiu26]

Opel czy Ford mają ich po prostu trochę więcej

Więcej niż kto ?

Bo ja jak na razie w Skodzie po 50.000 km mam więcej usterek niż w Fordzie po 274.000 km

[Misiek Fisiek]

Jednostkowy przypadek nie zmienia ogólnej tendencji. Ja przez 56 000 nie miałem żadnej usterki (nie licząc niefabrycznego amortyzatora). Zresztą, nie mam wcale przekonania co do trwałości i niezawodności tych naszych wozideł.

[grzesiu26]

Ja raczej przekonania do co niezawodności też nie mam.
Pewniej się czułem w poprzedniej Fabii 1.4 MPI z 2001 roku niż w Superbie z 2011

Natomiast wracając do Forda - ujeżdżam już 3-go - łącznie ponad 600.000 km i looozik Jak w Fabii

[szms]

Uspokoiłeś mnie trochę, Grzesiu.
Bo ja VC pogoniłem, a na dniach zaopatrzam się w Mondziaka, znajomy ujeżdża 3ego i tak samo jest mega zadowolony.
Zawsze to lepsza wiedza z autopsji niż z komenarzy typu "Ford gówno wort"... jak to kumpel mówi: "Nie każda morda pasuje do Forda"

[bezduszny]

notorycznie rozhartowywały mu się tacze hamulcowe

a od kiedy to tarcze hamulcowe są hartowane... że można je potem rozhartować ?

Uwielbiam takie opowieści... i jeszcze, że serwis na to przytaknął

[szms]

Jakbyś jarał to co jjumbo to byś miał tarcze haftowane.

[bezduszny]

Tarcze w OPC mają średnicę 345mm (tył 292mm wentylowane) a zaciski są dokładnie takie same jak w S2 V6.
Na żadnym forum Opla nie czytałem o problemach z układem hamulcowym w tym modelu.

Słyszałeś by komuś w S2 tak się sypały te duże tarcze ?

[grzesiu26]

Uspokoiłeś mnie trochę, Grzesiu.
Bo ja VC pogoniłem, a na dniach zaopatrzam się w Mondziaka, znajomy ujeżdża 3ego i tak samo jest mega zadowolony.
Zawsze to lepsza wiedza z autopsji niż z komenarzy typu "Ford gówno wort"... jak to kumpel mówi: "Nie każda morda pasuje do Forda"

Szymek - tak poważnie - z autopsji na przykładzie 3-ciego Focusa - motor 1.8 TDCI 115 KM (ujeżdżany od 03.2009 r.)
Jak wiadomo często poruszam się po dziurach na wschodzie i tak:
1. Przebieg około - 150.000 km - wada fabryczna - wężyk od spryskiwacza tylnej szyby na przejściu dach-klapa bagażnika przetarł lakier. Naprawa gwarancyjna - malowanie ok 3 cm2 + zabezpieczenie miejsca przetarcia folią 3M,
2. Do przebiegu 274.000 km rozwalone na dziurach (rozcięte na bokach) chyba 5 czy 6 opon. Oryginalne alufelgi 1 raz prostowane przy przebiegu 260.000 km i nic więcej
3. Na przeglądzie 260.000 km wymiana wahaczy tylnych - powód zużycia - na 99% drogi na wschodzie + dość częste ładowanie "pod dach".
To koniec usterek.

Z poprzednimi 2-ma było podobnie.

[bezduszny]

2.0 TDCI też taki super niezawodny ? (ten co miał pompę Delphi)

[szms]

2.0 TDCI też taki super niezawodny ? (ten co miał pompę Delphi)

Konkretnie?
Mnie właśnie interesuje 2.0 TDCI...