Forum Skoda Superb

Niee ta opona zmieniona na nową tez sie porysowala
Ale położyłem przed warsztatem, może w promocji kupił ...nie zazdraszczam jednak...

Spory rant ochronny. Ktoś chyba ostatnio takich szukał

A co to się kufa wydarzyło?
Może czas na letnie?

to nie przegrzanie enri.
po prostu albo defekt oponu i uszlo powietrze, moze zawór. albo przebicie i uszlo powoli
Wysłane z mojego Redmi Note 3 przy użyciu Tapatalka

Enriquez pisze:A co to się kufa wydarzyło?
Może czas na letnie?

Auto było raptem 2 min. na autostradzie, zdążył rozpędzić się do 220 km/h po czym odezwał się "spadek ciśnienia" w tylnym kole i zaczął hamować do około 160km/h, wtedy auto zaczęło strasznie pływać i trudno było opanować, ale dzięki elektronicznym wspomagaczom udało się bezpiecznie wyhamować.
Felga cała, prosta i bez najmniejszej rysy, reszta też bez uszkodzeń, jedynie małe przycierki w nadkolu, w oponie ciało obce, wbite między bieżnikiem.

mowilem. przebicie i powolne ujscie powietrza (bez wybuchu opony)

No to w sumie szczęście w nieszczęściu...ja mialem opone przecietą od srodka ch wie na czym..dobrze ze zakladalem to pod biegi bo bym nie zauważył i przy 200 mogłoby być słabo;)

Zeetex WH1000 215/55R17 98 V XL

lubię trochę ryzyka, była akcja, że można wziąć na 30 dni do testowania (w tym terminie można było oddać), cena zachęcająca bo coś około 1300 za komplet brutto, raty 0%, akcja panie no weź pan weź... zakup na oponeo.pl

Przejechałem niewiele bo ledwie 3000km w tym sezonie, ale miałem okazję sprawdzić tę oponę na SIII 2.0TDI 150KM w każdych warunkach. I w sumie muszę powiedzieć, że to bardzo dobra opona, choć może nie dla mnie...

Zacznę od wad, bo jest ich niewiele.
- po przekroczeniu 160km/h zaczynają się jakieś wibracje, które z różnym natężeniem rozwijają się w trakcie dalszego przyspieszania. to skłania mnie raczej do odejścia od tej opony (sprawdzałem zawieszenie, geometrię, felgi itp może wyważenie na aucie by coś dało)
- jedna opona była wadliwa, została wymieniona (jestem w szoku, że całość operacji oponeo załatwiło w dwa dni. zgłoszenie >> umówienie w serwisie w wawie na sprawdzenie (bez żadnego odsyłania) >> stwierdzenie wady >> następnego dnia montaż nowej opony, oczywiście bezkosztowo)< ale to jednak jakaś upierdliwość.

A teraz zalety:
- opona cicha i komfortowa, bez specjalnych problemów dała się wyważyć (w porównaniu do Pirelli P7 19")
- początkowa faza mżawki, temperatura około 0 stopini >> wiadomo, nie stajesz w miejscu, lekki uślizg przy teście łosia przy 60 km/h (auto niechętnie skręca, ustawienia DCC comfort), ale wszystko przewidywalnie i do ogarnięcia
- warunki jak powyżej hamowanie ze 100 km/h bez zaskoczenia, auto hamuje progresywnie (mocniej im wolniej jedzie), nic nie znosi itp. normalna opona.
- droga mokra, temperatura minusowa >> auto daje poczucie sterowalności, nie czujesz że igrasz z życiem (prędkości +160)
- droga sucha, temperatura minusowa >> jak wyżej
- droga pokryta śniegiem >> 100 km/h i poczucie sterowalności (wiadomo fizyki się nie oszuka, ale nie jest to jazda na krawędzi, zawsze można shamować zachowując jakąś tam sterowalność, na zakopiance bez problemu jedzie się lewym pasem).
- śnieg mokry około 10cm, auto 4 osoby + dziecko + full bagaż >> jazda bez problemów/
- podjazd pod górę, ruszanie z miejsca, warunki jak powyżej >> bez problemów (nie mam 4x4)
- temperatura +13 (przy takich temp wiele zimówek już pływa) bez problemu, test łosia nieco się uślizguje przód, ale to raczej normalne, hamowanie ze 100 do 0 dobra progresja, bez jakiś niespodzianek, dystans ok.

Ogólnie dla kogoś kto jeździ po mieście lub dojazdówkach, czasem wyjedzie na autostradę i wówczas nie lata z prędkościami +160 opona w pełni godna polecenia (oponeo mi nie płaci)

Odświeżę trochę temat. Biję sie trochę z myślami czy kupować same opony 19 na te felgi co mam czy kupić jakieś felgi na zimę i opony. Może zdarzy mi się jechać parę razy w sezonie w góry ale głównie auto będzie jeździć po łódzkim ulicach. Co byście doradzili. Na zimę myślałem jak już to o felgach 18. Pytanie czy nie szkoda 19 na jazdę zimą i czy przy przekładaniu opon nie będzie wiekszego ryzyka że jakiś paprok zniszczy mi felgę.

A i jeszcze jedno muszę mieć jakieś specjalne opony jeżeli mam 4x4?

Oczywiście że zniszczy

Przez chwilę miałem tylko jeden zestaw felg i tylko przekładałem opony. Niby rozsądnie, bo opony i tak po sezonie wylatywały, ale jakoś tak z jednymi felgami mi nie pasowało. Teraz lato 19, zima 18, i tak jest chyba najlepiej.

anastazyy pisze:...A i jeszcze jedno muszę mieć jakieś specjalne opony jeżeli mam 4x4?

nie musisz. Zwróć tylko uwagę na nośność

Ja mam jedne 19 na lato i zimę. Doszedłem do wniosku, że jak się zarysują to wtedy kupię nowe na lato a te zostaną na zimę. Jak do tej pory żadnych problemów nie mam, a komfort jazdy na 19 w zimie dla mnie bez różnicy do tego co w lecie.

Ja do mojego produkujacego sie Superba zamowilem osobny komplet felg 18 cali bo jednak w zimie slabiej czasem widac kratery w drodze poza tym podobaly mi sie same felgi i zmienia charakter auta w stosunku do letnich 19tek.

Opony jakie wybralem to Nokian WR A4. Jak dadza rade dam znac po pierwszym sezonie

A do jazdy typowo miejskiej mamy Qashqaia na Michelin Cross Climate (przekladanie czujnikow tpms i cena osobnego kompletu zeby nie trzeba bylo ich przekladac zadecydowaly za nas) i gumy sprawdzily sie w zimie rewelacyjnie a w lecie jezdza jak letnie ktorymi z definicji sa.

Miałem te nokiany u siebie. Na początku bardzo fajne, ale dość szybko straciły swoje właściwości. Nie są to opony do latania po autostradach (nawet zimą), a raczej do jazdy po normalnych drogach.