Oglądałem samochód na tyle, ile było to możliwe w warunkach polowych i nic nie zobaczyłem tj. żadanych mokrych miejsce itp. Także pod samochodem nie było wycieków - sprawdzałem kilka razy. Jeśli pamiętacie wątek o znikającym płynie przy jeździe 200km/h to pragnę dodać, że u mnie płyn znikał przy znacznie mniejszych prędkościach. Wydaje się, że w tym type płyn kapie na osłony i paruje, więc trudno się zorietnować, że jest wyciek.
Pojechałem więc do serwisu Skody gdzie zdiagnozowano wyciek z pompy wody.
(ciekawsze będzie teraz)
Naprawę wyceniono na ok. 300PLN, wstępna cena pompy to 350PLN. Po chwili powiedziano mi, że jednak oryginalna pompa kosztuje 1050, a zamienników nie ma - zbyt nowy silnik (dodajmy że, BZB z 12.2008). Orietnowałem się inter CARS, gdzie zamienników było dużo, najdroższy HEPE za ok. 300PLN.
Taka, jak ta
Zawiozłem takąż do serwisu, gdzie samochód rozebrali i wtedy powiedzieli mi, że dowiedziona pompa nie jest kompletna tj. potrzebna jest "tylna obudowa", bo także tam stwierdzono uszkodzenie.
Ta tylna obudowa, to czarny plastik na tym zdjęciu
Do tego plastiku u góry przykręcona jest zasadnicza pompa, właśnia taka, jak Hepe (podobno na 1 montaż idzie, btw).
Niestety, zamienniki faktycznie w iC nie są dostępne.
Ponieważ cała akcja rozgrywała się w Sylwestra, więc powodowany pośpiechem zgodziłem się na zamówienie oryginalnej.
Dzisiaj, po odebraniu samochodu i wybuleniu 1400 za naprawę (950 pompa - rabat dostałem!), przyszła refleksja i na Allegro znalazłem aukcję dealery Skody z Trójmiasta (Plichta), który oferuje takiem kompletne pompy za 550 + wysyłka.
Morał jest taki, że jak ktoś ma gorącą głowę
, to pustawo w portfelu. No i jeszcze, że na Allegro jest wszystko 
wziałem bo daja gwarancje ale czemu padło po 80 tysiaca to nie wiedza. Oczywiscie powiedzieli ze jestem pierwszy który taka usterke ma.
