Po wymianie amorów to może się co najwyżej podnieść o 1 cm. Sportowe amory mają wysokie ciśnienia więc nie uginają się tak łatwo. Na pewno zarówno koni sport jak i bilstein b8 będą mniej komfortowe od serii, ale niekoniecznie mniej komfortowe od zestawu fabryczne amory i eibach -30 mm. Generalnie wyraźne obniżenie (a -30 mm to już jest wyraźne obniżenie) i amortyzator sportowy to już spora utrata komfortu. Ale sądzę, że Koni mimo wszystko będą przyjemniejsze na co dzień niż bilsteiny, zwłaszcza jeśli pozostawisz koni ustawione na max miękko.
Ale ostateczną decyzję musisz niestety podjąć sam - to Twoje pieniądze, Twoje auto i Ty się będziesz tym tłukł po naszych dziurawych drogach.
Jakbyś się decydował na Koni to tutaj masz katalog i możesz sobie jeszcze sprawdzić numery katalogowe:
http://www.koni.com/car-racing/finder/
Zawsze możesz też zadzwonić do BBP i pogadać - to fajne, kompetentne towarzystwo i chętnie Ci odpowie na pytania. Ja ich nie raz męczyłem
http://www.koni.com.pl/kontakt.php
Koni sport to są te żółte:
http://www.otokoni.pl/skoda-superb-supe ... 18016.html
http://www.otokoni.pl/skoda-superb-supe ... 18012.html
Problem z Koni jest jeśli coś się z nimi stanie bo będziesz musiał dość długo czekać na wymianę gwarancyjną. Nie robią z tym żadnych problemów, ale niestety przesyłka do Holandii i z powrotem trochę trwa a w międzyczasie coś musisz mieć na aucie.
Z Bilsteinem B8 jest trochę lepiej bo można go naprawić w serwisie w warszawie (o tutaj:
http://www.bilstein.pl/old/strona/kontakt.html), tyle że jeśli nie kupisz amorów w tym serwisie (a u nich jest oczywiście drogo) to musisz płacić za naprawę z własnej kieszeni. Ale jest szybciej. Przy czym podobnie jak z Koni musisz zdemontować amortyzatory i wysłać do naprawy (a w międzyczasie jeździć na jakimś innym zestawie na jednej osi) więc w sumie nie ma wielkiej różnicy.
Reasumując, ja po moich doświadczeniach z bilsteinem x2 poszedłbym raczej w Koni Sport na Twoim miejscu.