Wymiana podłokietnika welur skóra Skoda Superb 1
: 2 lut 2015, o 19:57
Przedstawiam mały tutorial jak można wyciągnąć ze Skody Superb I podłokietnik (tą część przesuwaną, na której spoczywa ręka kierowcy). Jest to sprawa bardzo prosta, natomiast z racji tego, że zabierałem się do tego bez żadnej pomocy forumowej to rozkręciłem cały podłokietnik i w całości przyniosłem go do domu, nie mniej jednak można śmiało zdemontować podłokietnik w aucie. Jest to o tyle przydatna sprawa, że gdy chcemy wymienić sobie podstawkę przesuwaną na skórzaną lub też dać komuś welur do obszycia to możemy wyciągnąć samą podstawkę pod rękę. I wbrew opinii innych zasłyszanej przeze mnie to nie prawda, że podłokietnik jest nierozbieralny.
Tak wygląda pacjent:
Nie trzeba wyciągać go z auta natomiast ja o tym nie wiedziałem i metodą na czuja wyciągnąłem cały. Jeśli ktoś chce wyciągnąć to należy otworzyć podłokietnik, wyciągnąć ten schowek wewnętrzny w podłokietniku, i pod schowkiem w otworze podłokietnika znajdziemy 3 nasadkowe śruby, za pomocą których cały stelaż podłokietnika jest mocowany do auta.
Otwieramy podłokietnik i w miejscach zaznaczonych na rysunku czerwonymi strzałkami podważamy z wyczuciem plastik najlepiej płaskim śrubokrętem:
Po ściągnięciu plastikowego dołu wygląda to tak (widać zaczepy plastikowe) :
Następnie mamy taki oto widok:
Miejsca oznaczone na czerwona pokazują gdzie są zaczepy trzymające podstawkę pod rękę ze stelażem do szyny.
Górne widoczne zaczepy ściąga się zsuwając / popychając podstawkę do góry. Ale zanim będziemy mogli to zrobić, to na szynie zaznaczyłem niżej dwa miejsca na szynie, w których znajdują się niewidoczne z wierzchu bo schowane pod szyną dwa zatrzaski w postaci ząbków. Dojście do tych dwóch schowanych zatrzasków jest tylko przez szczelinę w szynie i bez małego płaskiego śrubokręta i latarki raczej się nie obędzie. Żeby ułatwić sobie trochę dostęp do uchwytów możemy jedynie wysunąć podłokietnik na tyle ile pozawala nam regulacja podłokietnika przód / tył. Najlepiej latarką przez szczeliną spróbować zlokalizować dokładnie miejsce ( mniej więcej w miejscu zaznaczonym na zdjęciu na czerwono), w którym są te dwa zatrzaski i płaskim śrubokrętem dociskać zatrzaski od boku przez szczelinę tak aby się zacisnęły ząbki i wtedy wyskoczą nam zatrzaski z oczek w szynie. Trzeba to robić delikatnie, jak widać na zdjęciu poniżej mi jeden ząbek pękł. Dopiero gdy wyskoczą nam z szyny te dwa niewidoczne zatrzaski, wtedy dopiero wyciągamy podłokietnik pchając podstawkę do góry.
I taką o to podstawkę od podłokietnika możemy śmiało zanieść to tapicerza celem obszycia lub też podmianki na skórzaną jeśli mamy dawcę.
Składanie podłokietnika to już pikuś, wszystko robimy w odwrotnej kolejności, wszystko wstrzeliwuję się samo po dociśnięciu.
Tak wygląda pacjent:
Nie trzeba wyciągać go z auta natomiast ja o tym nie wiedziałem i metodą na czuja wyciągnąłem cały. Jeśli ktoś chce wyciągnąć to należy otworzyć podłokietnik, wyciągnąć ten schowek wewnętrzny w podłokietniku, i pod schowkiem w otworze podłokietnika znajdziemy 3 nasadkowe śruby, za pomocą których cały stelaż podłokietnika jest mocowany do auta.
Otwieramy podłokietnik i w miejscach zaznaczonych na rysunku czerwonymi strzałkami podważamy z wyczuciem plastik najlepiej płaskim śrubokrętem:
Po ściągnięciu plastikowego dołu wygląda to tak (widać zaczepy plastikowe) :
Następnie mamy taki oto widok:
Miejsca oznaczone na czerwona pokazują gdzie są zaczepy trzymające podstawkę pod rękę ze stelażem do szyny.
Górne widoczne zaczepy ściąga się zsuwając / popychając podstawkę do góry. Ale zanim będziemy mogli to zrobić, to na szynie zaznaczyłem niżej dwa miejsca na szynie, w których znajdują się niewidoczne z wierzchu bo schowane pod szyną dwa zatrzaski w postaci ząbków. Dojście do tych dwóch schowanych zatrzasków jest tylko przez szczelinę w szynie i bez małego płaskiego śrubokręta i latarki raczej się nie obędzie. Żeby ułatwić sobie trochę dostęp do uchwytów możemy jedynie wysunąć podłokietnik na tyle ile pozawala nam regulacja podłokietnika przód / tył. Najlepiej latarką przez szczeliną spróbować zlokalizować dokładnie miejsce ( mniej więcej w miejscu zaznaczonym na zdjęciu na czerwono), w którym są te dwa zatrzaski i płaskim śrubokrętem dociskać zatrzaski od boku przez szczelinę tak aby się zacisnęły ząbki i wtedy wyskoczą nam zatrzaski z oczek w szynie. Trzeba to robić delikatnie, jak widać na zdjęciu poniżej mi jeden ząbek pękł. Dopiero gdy wyskoczą nam z szyny te dwa niewidoczne zatrzaski, wtedy dopiero wyciągamy podłokietnik pchając podstawkę do góry.
I taką o to podstawkę od podłokietnika możemy śmiało zanieść to tapicerza celem obszycia lub też podmianki na skórzaną jeśli mamy dawcę.
Składanie podłokietnika to już pikuś, wszystko robimy w odwrotnej kolejności, wszystko wstrzeliwuję się samo po dociśnięciu.