Forum Skoda Superb

Chyba bardziej chodzi o obroty silnika, niż sam bieg, na którym jedziesz. Tempomat zrzuca biegi, by mieć jak najniższe obroty. Dojeżdżając do wzniesienia musi ostro nadrabiać, i często to robi na wysokim biegu, stąd spalanie idzie w górę. Jadąc normalnie możesz cały czas trzymać obroty w elastycznym zakresie (1800-2200), i sprawniej pokonywać wzniesienia, nie wysilając tak silnika. Z czego zauważyłem, to czy w skodzie, czy w VW, najniższe spalanie miałem, kiedy obroty oscylowały w okolicach tych 2000.

Najniższe spalanie gnojówki... a jakie było spalanie oleju ?

Przy niskich obrotach oleju nie pali. Dopiero jak się rozpędzę

Sprawdzę ciśnienie w kołach ale myśle, że będzie jak zalecają bo opony wymieniam w ASO. paliwo tankuje na BP 95. Filtr powietrza nie wymieniałem od roku chyba.
Ale fakt od początku wyjazdu samochodu z Salonu palił mi dość dużo. Po mieście to i z 12-13 litrów odcinki różne.

Sportline pisze:Sprawdzę ciśnienie w kołach ale myśle, że będzie jak zalecają bo opony wymieniam w ASO. paliwo tankuje na BP 95. Filtr powietrza nie wymieniałem od roku chyba.
Ale fakt od początku wyjazdu samochodu z Salonu palił mi dość dużo. Po mieście to i z 12-13 litrów odcinki różne.

To że opony wymieniasz w ASO to może być przyczyna złego ciśnienia właśnie. Pamiętaj, ASO to nie są specjaliści od kół to po pierwsze, a po wtóre, do Twojego auta jak i mojego zalecane paliwo to 98 oktanów. A po kolejne: moje auto teraz (STYCZEŃ 2019) pali na mieście też około 12 litrów i to tak mają te silniki. Ja mam manual jakby co.

hmmm ja też spalam średnio 12-13l czasami do 14l, w mieście, w obecnych warunkach - chyba mi się coś popsuło

Tom-Tdi pisze:

yaro_1 pisze:zaciekawiło mnie że piszecie, że na tempomacie spalanie będzie większe, w szczególności w traktorach, zastanawiam się czemu

Bo tempomat utrzymuje zadaną prędkość niezależnie od nachylenia terenu.
Trzymaj nogę "na gazie" w tej samej pozycji i wjedź na wzniesienie - prędkość spadnie,chyba, że docisniesz nieznacznie pedał gazu, aby ją utrzymać, tempomat to robi, i komp podaje więcej paliwa.

Zgadza się. Raz, że tempomat koniecznie chce utrzymać prędkość pod górkę - na nodze odejmując nieco gazu bardziej się opłaci pod kątem spalania kosztem niewielkiego spadku prędkości (kierownik sam decyduje na czym bardziej mu zależy). A dwa, że z górki tempomat niejako przyhamuje, podczas gdy na nodze można ciut przyspieszać nie podnosząc spalania - czytaj wykorzystać energię, którą już masz. Tempomat ją traci w tej sytuacji. Oczywiście wszystkie te rozważania mają w ogóle sens o ile sytuacja na drodze na to pozwala, ale w praktyce przy małym ruchu da się tak

A tutaj - tak już bardziej w temacie - moja statystyka z niespełna 8 tys. km, 1.8 TSI CDAA:


A żeby nie było tak kolorowo, dodam, że na obecnym tankowaniu mam jakieś 100 km niemal tylko po mieście to jest okrągła dycha

Sportline, sprawdź ciśnienie w kołach i zalej odpowiednie paliwo (Pb98) na początek, spalanie na pewno trochę spadnie.

West pisze:hmmm ja też spalam średnio 12-13l czasami do 14l, w mieście, w obecnych warunkach - chyba mi się coś popsuło

Tylko Ty masz 280 koni i 4x4 i takie spalanie to mało Ci pali więc nie potrzebna ta ironia

Sprawdzę te ciśnienie w kołach no i zobaczę z tym 98 paliwem. Ja mam automat więc na pewno trochę więcej pali. ale jak macie podobne spalanie w mieście to nie jestem sam i już jestem spokojny

Od razu ironia... Raczej fakt... Temat do przemyślenia czy to mi mało pali czy Tobie dużo... A może w pewnych warunkach benzyny już tak mają, że palą podobnie, a może to wina paliwa (fakt ja leje 98), a może ciśnienia w oponach, a może stylu jazdy, a może tym, że miasto miastu nie równe, itd... Chcę zwrócić Ci uwagę, że zmiennych jest bardzo dużo...

Dobrze zatem robisz zaczynając od ciśnienia i paliwa... zweryfikujesz na trasach które Ty sam pokonujesz i będziesz miał w miarę miarodajne porównanie...

Jak ktoś jezdzi jak pizduś to auto zawsze mało pali...to jest proste więc nie ma co się produkowac, ile by kuniug nie było tak bedzie...

Nie do końca. Można mieć 1.4 i cisnąć po 180 i auto nadal nie będzie nic paliło!

[quote="Camillinhio"] Można mieć 1.4 i cisnąć po 180 i auto nadal nie będzie nic paliło!

jak coś nie ma ani pojemności ani ciśnienia doładowania to jak ma spalić paliwo, no chyba, że wycieka albo leja wtryski

moje S3 jest z tych nic nie palących
dane z 100 motogodzin pracy silnika
spalanie w lecie

spalanie w zimie


do roboty mam 4km lub 10km, czasem pojawiam się na S7, jakieś wakacje słoiki zakupy
średnia prędkość z miasta 20-25km/h z trasy 85-77km/h

CLO27 pisze:Jak ktoś jezdzi jak pizduś to auto zawsze mało pali...to jest proste więc nie ma co się produkowac, ile by kuniug nie było tak bedzie...

Co rozumiesz przez 'jak pizdus' ? Ze przepisowo czy, ze nie cisnie przed krzyzowka w gaz zeby zaraz dac ostro po hamulcach ?

Nie wiem czy do ciebie akurat pisałem(9 dni temu... ), to było raczej ogólnie, ale jak się pytasz to znaczy że pewnie tak jak jeździsz
Poważnie, to jest stwierdzenie prawdziwe i nie ma co o tym się rozpisywać, 140 konnym dieslem i tak nawet jak specjalnie byś się starał to nie narobisz jakiegoś nadzwyczajnego spalania, wahanie o maks 3 litry...