Superb_fan - poczytaj sobie o tym systemie i przemyśl montaż we własnym aucie (jak najbardziej jest dostępny do każdego samochodu w ofercie indywidualnej) :
http://www.subaru.pl/isr.html
Ja miałem z tym do czynienia w Outabcku i w około dwuletnim okresie użytkowania system nie zaliczył ani jednej wpadki technicznej.
Za to był NAPRAWDĘ czuły, Wystarczała najmniejsza zmiana w nachyleniu auta (wystarczyło wręcz podłożyć i minimalnie podkręcić lewarek do zmiany koła), a natychmiast dzwonili z centrum monitoringu o możliwym zagrożeniu. Tak samo lekkie rozładowanie akumulatora również skutkowało informacją, że z samochodem może dziać się coś złego.
Jednocześnie nie zdarzył się ani jeden fałszywy alarm, wywołany przykładowo przez huraganowe podmuchy wiatru, co w przypadku zwykłych alarmów wiemy czym się kończy.
Szczęśliwie nie musiałem korzystać z funkcji alarmowych w razie kolizji ale zdarzyło mi się i to chyba nawet dwukrotnie, że centrala bez najmniejszego problemu przyjęła moje połączenie alarmowe dotyczące zdarzeń, z którymi ja nie miałem nic wspólnego ale chciałem jak najszybciej pomóc.
Zamiast nerwowo wstukiwać 112 czy też 997-9 w telefon wystarczyło nacisnąć guziczek i natychmiast nastąpiło połączenie (rozmowy alarmowe są prowadzone z fabrycznym zestawem głośnomówiącym i z tego co pamiętam z wykorzystaniem karty SIM w sterowniku ISR'a czyli nie potrzeba nawet własnej komórki).
Także generalnie polecam. Zresztą Skoda też montuje ISR.
Moim zdaniem jest dobrze przemyślany i w pełni porównywalny np. z Telematikiem w Audi.
Chociaż osobiście nie wnikałem w tajniki techniczne wydaje mi się, że praktycznie jedynym kluczem do satysfakcji jest prawidłowy i staranny montaż.
Wadą jest potrzeba corocznego abonamentu ale na tle konkurencji, przynajmniej na ów czas gdy ja płaciłem abonament cena usługi była mocno-mocno konkurencyjna.
Na tym Forum nowym Subaru jeździ Kolega Jędrula (
memberlist.php?mode=viewprofile&u=895).
Jeżeli jesteś zainteresowany jego odczuciami po prostu skrobnij mu PW, będziesz miał opinię co najmniej od dwóch osób (jego i moją), a może jeszcze ktoś zechce się dopisać.