Diesel czy benzyna - oto jest pytanie

[Misiek Fisiek]

Poczekaj na wymiane rozrzadu i filtra czastek stalych. Wystarczy tez jedna powazniejsza awaria po zakonczeniu okresu gwarancji i koszty dadza o sobie znac. Poczytaj sobie blog o passacie - przeciez 2.0 tdi to ta sama jednostka co u Was tyle ze troche gorzej wykonana (gorsze materialy) i nie CR. Ale koszty napraw beda podobne jak cos sie wykrzaczy.

Jedyna szansa aby diesel sie oplaci to jezdzenie glownie na trasie (inaczej murowane problemy z dpf), zrobienie nim ponad 100 000 km i unikniecie awarii po okresie gwarancji. Oczywiscie jest to mozliwe.

[mm_olejnik]

po co się tak licytujecie, czyje lepsze .... ?
każdy ma to na co go stać i co chce mieć, a poza tym zobaczymy czy 1.8TSI bedzie takie niezawodne ( ach i och ; - )

[Misiek Fisiek]

po co się tak licytujecie, czyje lepsze .... ?
każdy ma to na co go stać i co chce mieć, a poza tym zobaczymy czy 1.8TSI bedzie takie niezawodne ( ach i och ; - )

Zgoda. Kazdy ma to co mu pasuje. Jak ktos robi rocznie 15kkm (jak ja) to po co mu diesel?

Nie twierdze ze Tsi bedzie niezawodny tylko ze bedzie tanszy w naprawach

[awdurek]

Jak robisz 15kkm rocznie to do kupna auta podszedłeś pierwsza klasa
To prawie jak niedzielny kierowca
To nawet po 5-u latach eksploatacji twoja SII bedzie jak nowa
Spokojnej i bez awaryjnej jazdy życzą posiadacze TDI
A koszt różnicy między dieslem a benzyną w twoim przypadku pewnie zwrócił by się po około 10-ciu latach a może i więcej.
Jeszcze raz - dobry wybór
PS:
Trochę więcej wiary i szacunku dla posiadaczy TDI

[Misiek Fisiek]

Trochę więcej wiary i szacunku dla posiadaczy TDI

Nie rozumiem o co Ci chodzi z tym brakiem szacunku.. Dyskutujemy co się komu bardziej opłaca - mi bardziej opłaca się benzynka. Sam miałem wcześniej dwa TDI i nic do dyszli nie mam.

Nie pracuję za kółkiem i nie jest mi szczególnie przykro z tego powodu.

[jjumbo]

Zuber pleciesz jak potłuczony
po pierwsze rozrząd to wcale nie tak wysoki koszt,filtr cząstek stałych w nowych samochodach jest super dopracowany i nie ma z nim żadnych kłopotów,
silniki są takie same jak w pasacie a wszystkie już są na CR i jest cichutko.Róznica w cenie zakupu wraca się po około 75000 km czyli 10000zł a drugie 75000km na rzekomo drogi serwis (różnica w spalaniu 2,5l i nikt mi nie powie że przy takiej samej nodze jest inaczej)
a mieć wysoki moment obrotowy 350nm i podjechać na stację i zatankować pod korek za 270 zł bezcenne
a jaki z tego morał - niema między nimi różnicy i mamy super furki i niema się co przekomarzać więc kończymy tę dyskusję

[Misiek Fisiek]

Zuber pleciesz jak potłuczony
po pierwsze rozrząd to wcale nie tak wysoki koszt,filtr cząstek stałych w nowych samochodach jest super dopracowany i nie ma z nim żadnych kłopotów,
silniki są takie same jak w pasacie a wszystkie już są na CR i jest cichutko.Róznica w cenie zakupu wraca się po około 75000 km czyli 10000zł a drugie 75000km na rzekomo drogi serwis (różnica w spalaniu 2,5l i nikt mi nie powie że przy takiej samej nodze jest inaczej)
a mieć wysoki moment obrotowy 350nm i podjechać na stację i zatankować pod korek za 270 zł bezcenne
a jaki z tego morał - niema między nimi różnicy i mamy super furki i niema się co przekomarzać więc kończymy tę dyskusję

Jesli ja plote jak potluczony to Ty bredzisz od rzeczy Diesel mial wiecej sensu kiedys, gdy ropa byla zlotowke tansza a nie bylo kosztow serwisowania dpf. Dzisiaj ropniak zwraca sie znacznie pozniej niz 75000 km. A co do roznicy spalania mozna sie posluzyc danymi producenta - nie ma powodu przypuszczac ze w przypadku tsi zaniza on dane bardziej niz w przypadku tdi.

Dpf jest przewidziany na 100 kkm, jak malo jezdzisz po miescie to moze przezyje troche dluzej ale 150-200 kkm to maksimum (informacje z serwisu). Predzej czy pozniej zaczna sie problemy i koszty.

Moment obrotowy nie ma znaczenia bo przy benzynie roznice niweluja wyzsze obroty silnika. A benzyna latwiej wkreca sie na obroty. Dodatkowo diesel jest ciezszy.

Diesel jest tez drozszy w ubezpieczeniu.

A podsumowujac dyskusje mozna stwierdzic ze zwisa mi bardzo niskim kalafiorem czy benzyna czy diesel bedzie odrobine tanszy. Jakby mi chodzilo o oszczednosci to kupilbym inne auto.

Koniec tematu z mojej strony.

[edeks]

Pewnie każdy z nas już tam był, a jeśli nie, to myślę, że warto policzyć co kiedy się komu zwróci

http://www.autocentrum.pl/benzyna-czy-diesel/" onclick="window.open(this.href);return false;

[Whisky]

Panowie spokojnie bez znaczenia czy diesiel czy benzyna i tak jeździmy najlepszymi samochodami w kategorii cena/jakość i wyposażenie.
Nieprawda jest to że diesiel zwraca sie po 75 - 100 kkm trwa to więcej, dlatego uważam iż zakup diesla w tej chwili to musi być przemyślany wybór. Z drugiej strony nie jest tak że tylko diesle są obecnie skomplikowane i się psują. Opisałem na tym forum moje przygody z passatem 2,0 FSI który teoretycznie powinien być prosty w eksploatacji i stosunkowo bezawaryjny.
@ jjumbo owszem fajnie mieć wysoki moment na silniku ale tak naprawdę liczy się to co jest na kołach - był gdzieś taki temat na OCP - i nie różnica jest oczywiście na korzyść diesla ale nie taka wielka - druga sprawa to ważny jest też przebieg momentu obrotowego.
Dlatego też mój pracodawca kupił mi benzynę z lepszym wyposażeniem niż diesla z gorszym - bo go przekonałem a jak będzie z TSI zobaczymy.

[marcinsgdz]

Ja mam ważny argument mówiący za diesl'em: łatwiej sprzedać!
A kiedyś napewno będziesz sprzedawał.

[TFil]

Ja mam ważny argument mówiący za diesl'em: łatwiej sprzedać!
A kiedyś napewno będziesz sprzedawał.

To prawda, a także - co bardzo ważne, a często pomijane - samochód nie jest na zawsze, a sprzedasz diesla za wyższą kwotę, niż benzynę - dlatego nie musi zwracać się cała różnica. Z tych 10 tys. dopłaty do diesla przy zakupie nowego po 3-4 latach odzyskasz co najmniej 4 tys. przy sprzedaży.

A temat odwiecznej dyskusji faktycznie nie jest łatwy, najwiecej na pewno zależy od przebiegów - jeśli ktoś jeździ 15 tys. rocznie, to raczej nie warto zastanawiać się nad dieslem, a jak więcej, niż 30 tys. km to raczej warto

[Nematode]

No temat w sumie rozpoczął się w wątku o spalaniu i tak myślałem właśnie, że ktoś go przeniesie i założy oddzielny temat
Moim skromnym zdaniem podstawowa sprawa to jest określenie do czego auto jest potrzebne i w jakich warunkach będzie ekploatowane. To jest podstawa wyboru imo. chyba, że ktoś ma fanaberię albo po prostu lubi konkretne rozwiązanie i np kupuje benzynę wiedząc, że lata ponad 40k rocznie lub diesla wiedząc, że zrobi max 10k.

W moim przypadku i przy moich założeniach czyli:

• jazda po mieście praktycznie 90% przebiegu

• maksymalny roczny przebieg 15k, ale przeważnie 12-13k

• kupno auta na 10 lat albo i więcej jak będzie służyć i nie zajebią

• masakryczne w kosztach doświadczenia kolegi z dieslem w A4 z silnikiem 2.0 TDI z tym, że kolega kupił auto używane, więc tak na prawdę nikt do końca nie wie jakie były jego losy przed

• chłodna kalkulacja na kartce papieru porównująca koszty paliwa i różnicę w cenie silników w momencie zamawiania auta
  (Wyszło, że wyjdę na zero przy przebiegu około 96-97k km - dodam, że różnica w cenie paliwa wtedy między dieslem, a benzyną była dużo bardziej korzystna dla diesla. Do wyliczeń brałem Pb95 i klasycznego diesla aczkolwiek prawdopodobnie biorąc pod uwagę polską mentalność do przekrętów pewnie tankowałbym teoretycznie bezpieczniejszego droższego diesla i w tym wypadku różnica byłaby jeszcze większa. Argument, że część kosztów poniesionych na dopłacenie za silnik diesla odbiję sobie przy sprzedaży auta w przyszłości w moim przypadku (patrz wyżej powód) traci swoją rację bytu.)

auta w dieslu nie opłacało mi się kupować.

Powyżej nie wymieniłem jeszcze chociażby tematu filtra cząstek stałych DPF o, którym naczytałem się w gazetach branżowych masę złego i generalnie doradzano bezwzględne wycięcie po zakończeniu gwarancji. Za mało jeżdżę i na zbyt krótkich odcinkach, aby to rozwiązanie przy mojej jeździe się sprawdziło. Dodatkowo jestem anty-eko jeśli chodzi o nowe technologie w autach czyli wszelkiego rodzaju filtry cząstek stałych, systemy start-stop czy auta elektryczne bądź hybrydowe (tutaj pojechałem już z tematem wykraczającym przynajmniej na chwilę obecną poza Superba ). Dla mnie to zabija motoryzację, a problemu ekologii nie rozwiązuje w ogóle. Rzekłbym, że nawet w długoterminowej perspektywie może wpłynąć na nią niekorzystnie.

Tak więc podsumowując powyższe wypociny zaznaczam, że w moim przypadku diesla nie było sensu kupować. Nie zmienia to faktu, że gdyby moje preferencje i potrzeby były zgoła inne niż te które przedstawiłem to zakup diesla mógłby być zdecydowanie bardziej na rękę. Idąc dalej nie zmienia to faktu, że pomijając nawet argumenty za i przeciw konkretnej jednostce napędowej część osób wybierze i tak diesla, a część osób i tak wybierze benzynę. Każdy kupuje co uważa chyba, że nie ma na to wpływu i kupuje mu auto pracodawca lub mając działalność ktoś czerpie inne korzyści.

[edeks]

Nematode, ale żeś długiego posta strzelił powinien Ci się jako 4 zwykłe zaliczyć A tak poważnie, to zupełnie się z Tobą zgadzam. Dodałbym jeszcze, że nam np. bardziej miało opłacić się np. dsg w cenie dopłaty do diesla ale czy się opłaci, to trochę zaczynam w to wątpić... ale to w wątku o dsg mamy.

marcinsgdz, niekoniecznie da się akurat teraz używanego diesla łatwiej sprzedać. Tak z własnego doświaczenia Ci to piszę, bo już ponad miesiąc mam na Mondeo kartki, ogłoszenie na otomoto, motoallegro, tablica.pl, gumtree i co tam jeszcze. Auto zadbane, opis rzetelny (imo) a przede wszystkim zgodny z prawdą i wiesz co? Jak dotychczas nie miałem ani jednego telefonu nawet. Rozumiem gdyby ktoś obejrzał, pojeździł i potem marudził że to i to nie tak, albo że za drogo. A tu zupełny brak zainteresowania.

[Misiek Fisiek]

Powyżej nie wymieniłem jeszcze chociażby tematu filtra cząstek stałych DPF o, którym naczytałem się w gazetach branżowych masę złego i generalnie doradzano bezwzględne wycięcie po zakończeniu gwarancji.

Warto pamiętać, że w DPF/FAP nie chodzi jedynie o ekologię i wielką ściemę (?) z wpływem człowieka na środowisko ale również o wpływ diesli na nasze zdrowie. Jak wiadomo filtr cząstek stałych ma za zadanie wyłapać niespaloną sadzę, do której przyczepiają się cząsteczki metali i substancje powodujące raka i astmę. Niestety, diesle są odpowiedzialne za jakiś bliżej nieokreślony procent zachorowań. DPF rozwiązuje ten problem bardzo sprytnie i z tego powodu jest wynalazkiem, któremu należy przyklasnąć.

Co do sprzedaży używanego diesla - ludzie kierują się kosztami. 1.9 TDI jest znany z oszczędności, niezawodności, łatwo się go naprawia i (z reguły) nie ma DPF więc jest na niego popyt. Ale spróbuj sprzedać A6 z 2.5 TDI... Nie wszystkie przecież sprawiały kłopoty ale kupujący z reguły nie jest na tyle rozgarnięty żeby sprawdzać, które kody silnika są ok, a które be. Szuka po prostu innej opcji. Podobnie może wyglądać sytuacja z 2.0 TDI.

[Arci9]

Do tego wszystkiego dodał bym jeszcze to co Nematode poniekąd wspominał: kulturę pracy i jazdy, oczywiście pod kątem każdego osobiście.
Też przesiadłem się z diesli (TDI), bo stwierdziłem, że przeszkadza mi glosny warkot uruchamianego diesla zwłaszcza podczas zimnych dni, a także nie cicha praca juz podczas samej jazdy zwłaszcza z większymi prędkościami.
Oczywiście uwzględniając inne czynniki, jak gdzie auto będzie eksploatowane , ile km rocznie na jak długo itp.

A w kwestii sprzedania diesla: swojego Leona ARL sprzedawałem ponad rok, zainteresowanie było nikłe ;(