Wg. mnie (podkreślam wg. mojej opinii i doświadczenia) sensu żadnego oprócz wydanej kasy to nie ma. Galfery wpadły do Bety na seryjnych gratach - oprócz pylenia i pisków nic nie zmieniły. Do Artka weszły Ferodo DS2500 i wrażenia identyczne (plus - nie piszcza). Uzupełniając Ferodo weszły też wychwalane praktycznie wszędzie tarcze DBA 4000 T3 i... zdechly (Arteon ma dużo masę, a tarczki z przodu to 312 mm, więc poddaje się praktycznie wszystko przy "ostrzejszej" jeździe).kefirek pisze: ↑15 maja 2022, o 20:12 Z przodu mam Hawki HPS 5.0. Chciałem galfery ale był problem z dostępnością. Jeśli chodzi o Hawki to generalnie żywotność będzie raczej duza. BBK zrobiłem jakieś 30tys km temu i ostatnio jak sprawdzałem to może zeszło 1/4 klocka. O tyle się nie wypowiem bo przejechane na nich dopiero koło 2,5kkm. Jakkolwiek czy Hawki czy Galfery pyla niemiłosiernie.
Czy jest sens zakładać do seryjnej tarczy? Na pewno nie zaszkodza. Zwłaszcza że Galfer nie ma jakichś strasznie wygórowanych cen, i też są to klocki z homologacja (w przeciwieństwie do Hawkow). U mnie Hawki pracują z nawiercanym Textarem, który generalnie procz tego że ma 375mm średnicy to jest najzwyklejszym zamiennikiem z MB ML500.
Dodatkowo jeśli latasz wyłącznie wokół komina, nie upalasz, nie fruwasz po "niemieckich" autobanach +250 km/h to dobre ATE, Jurid czy (dla mnie to było duże zdziwko na plus) Textar spokojnie wystarcza. Ale to moja "opinia".