Drgania kierownicy Skoda Superb DSG 2014 problem z ASO

[marcinj6]

Bardzo często ludzie skarżą się na drgania nawet po wymianie półosi a to dlatego że podczas wymiany trzeba prawidłowo ustawic odważnik na półosi. Tak mi kiedyś powiedział mechanik.

Jaki odważnik... chyba Cię wkręcił... Przecież to się wyważa wcześniej i odważnik jest....spawany z reguły / czasem się nawierca ale to inne elementy.
Jak on chciał go ustawić..."na oko" ?

Mechanik powiedział że były półosie z odważnikami ale nie wie czy w superbach były takie montowane. Tyle wiem.

[maureliusz]

Albo go nie zrozumiałeś...albo zmień mechanika;-) To głupoty są. Takie rzeczy wyważa producent. Zawsze musi być coś przyczepione chyba że cud... i wyszło zero

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

[Piotr87]

Witam serdecznie.
Czy udało się rozwiązać problem drgań?

[maureliusz]

Ja jeszcze w tmacie nie działałem.
Wciąż rozważam temat.

Co ciekawe... mój szwagier miał S2, 4x4, 1.8TSI z 2011 roku... i ZERO DRGAŃ do sprzedaży - jakieś 120k km.
Ostatnio sprawdziłem w ASO po winie... miał metalowe sanki :-/

To jakaś loteria widzę.

[tomek evo]

Myślę, że zanim ktoś wymieni pół auta to niech poeksperymentuje z oponami/felgami bo często tutaj jest przyczyna drgań. U mnie raz lepiej raz gorzej w zależności od wyważenia/opon/felg. W lato założyłem komplet nowych felg (17) z nowymi oponami i....dalej drgania i to dość mocne. Miałem jechać na
Huntera ale jakoś czasu nie było i lato zleciało. Kupiłem nowe zimówki na drugi komplet oryginalnych felg Skody (17) nie pierwszej świeżości. Znalazłem wulkanizatora co prostuje felgi i ma bardzo dobre opinie. Dałem mu felgi i nowe opony zimowe aby na spokojnie podziałał i sie pobawił w "super wyważenie" a ja w tym czasie jeździłem na letnich. Powiedział, że 1 felga nieco krzywa ale w tak małym stopniu, że nie widzi sensu prostowania. Wiele sobie nie obiecywałem po starych felgach tym bardziej, ze wcześniej były na nich drgania a zapłaciłem jak za zwykłe wyważenie. No i zaskoczenie bo drgania praktycznie ustały. Są minimalne ale może takie 2/3 w skali od 1-10 a wcześniej było powiedzmy 6/7. Te niewielkie drgania co są to można powiedzieć są w całym zakresie prędkości i nic się nie zmienia powyżej 120/140/160 a wcześniej powyżej 120-130 były mocno odczuwalne aż do ok 170 a przy innych prędkościach pewnie podobnie jak teraz tylko w porównaniu z tym co było po ok 130 to był pryszcz wiec wogóle nie zwracałem na nie uwagi. Być może te minimalne drgania sa od piast/ półosi itd. bo praktycznie od nowości nie było potrzeby wymieniania czegokolwiek poza chyba 2 wahaczami i końcówkami drążków czy stabilizatorów już nie pamiętam.
Wymiana sanek nie zawsze przynosi efekt i jak się poczyta w wątku to byli tacy, którzy wymienili i dalej lipa albo od początku albo po pewnym czasie. Mam pewną teorię. Jeden Kolega pisał o odpowiednim dokręceniu sanek i chyba podporze półosi, że to często rozwiązuje problem. Gówniane stalowe sanki sankami ale być może jak się wszystko dobrze poskręca to jest poprawa. Czasami ludzie wymieniają pół auta i drgania wracają po czasie a może wystarczy poodkręcać odpowiednie śruby i wyważyć porządnie koła. Temat spłaszczania opon i ich sztywności też jest interesujacy. Zimówki, które mi nie drgają są właśnie XXL - wzmacniane.
Ogólnie uważam, że konstrukcja zawieszenia powoduje, że auto jest niestety bardzo wrażliwe na wszelkie niedociągnięcia i przyczyny drgań mogą być różne. Ja się cieszę, ze u mnie ewidentnie sama zmiana felg powoduje diametralna poprawę sytuacji co świadczy o tym, że nie muszę wymieniać połowy auta tylko szukać optymalizacji samych felg/opon. Teraz oddam do tego samego speca komplet letni niech się pobawi i mam nadzieję, że na letnim komplecie będzie tak samo dobrze. Drgania u mnie nie były jakieś dramatyczne ale po prostu strasznie mnie wkur..ły i psuły radość jazdy.

[maureliusz]

Jak pisałem wyżej ja ostatnio po wyjechaniu z Huntera... przy 120 pieniądze grały marsza...masakra byłą. Dopiero ustawienie felg zgodnie ze znakami wcześniej dało efekt wow.
Chore to wszystko... faktycznie gdzieś na zagranicznym forum piszą, że to im pomogło. Że niby zaczęło się od tego, że gdzieś ASO w Czechach tak rozwiązało gościowi problem... czy to prawda...czy legenda... nie wiem
Dziewne, że mój szwagier takiego problemu nie miał. Auto miał od nowości. 4x4 więc opony też XL. Sanki metalowe. Felgi stalowe 16tki :-///

Może to faktycznie kwestia felg. Ja mam auto używane, więc co tam wcześniej ktoś robił z tymi felgami... nie wiem.

Zgodzę się z tym rozkręcaniem i skręcaniem. Też pisałem o tym wcześniej, że taka ingerencja może dać różne efekty ze względu na inny naciąg elementów gumowych co za tym idzie zmianę rezonansu.

Tak czy owak... takie coś nie powinno mieć miejsca i ktoś tu design/symulacje spartolił...

[krzynol]

jestem po zmianie na wózek aluminiowy, na pierwszy rzut oka bicie zniknęło
c.d.n.

[maureliusz]

no to ... dalszą rozmową przenosimy do YT i czekamy

[KriSSo]

Dziewne, że mój szwagier takiego problemu nie miał. Auto miał od nowości. 4x4 więc opony też XL. Sanki metalowe. Felgi stalowe 16tki :-///

Zjeździłem, czy raczej użytkowałem od nowości auta 4 komplety felg i nowych opon, wszystkie XL, jedne z tych felg używane, pozostałe nowe. Wielokrotnie walczyłem z biciem. Po wyważeniu kół szukałem problemu w zawieszeniu, w przeniesieniu napędu itd. Nic nie dawało poprawy.

Okazało się, że w przypadku jednego z kompletów wyważenie typowe nie pomogło. Przekładanie opon nie pomogło. Pojechałem na polecanego w Szczecinie Huntera z testem drogowym, bicie mniejsze ale nadal - wydane 500 zł. Ostatecznie w zupełnie innym mieście w Gdańsku, na zwykłej wyważarce, postanowiłem spróbować po raz trzeci - już nie hunter, nie kosmiczne maszyny, ot zwykła wyważarka. Efekt - żadnego bicia, wszystko jedzie znakomicie. Żadnych opon nie trzeba było dalej przekładać, cudować itd. To samo z kompletem zimowym. Dałem do wyważenia w Szczecinie - bicie. Pojechałem do Gdańska do tego same zakładu, który zajął się poprzednimi, na zwykłą maszynę, bicia zero, skończyło się.

Mój wniosek - można dwa razy wyważać TE SAME koła w różnych zakładach i wciąż mieć do kitu wykonaną usługę. Nie do wiary, że tak prosta czynność, może przysparzać kosmicznych problemów. Nie wiem z czego to wynika, czy zakłady, z oszczędności, ograniczają częstość kalibracji tych maszyn, czy jakiś inny czynnik. W każdym razie to, że ktoś wyważył opony i czuje bicie dalej wcale nie oznacza, że koła są w porządku. Oczywiście, trzeba sprawdzić, czy felga prosta, czy zawias sprawny itd.

[marcinj6]

Dziewne, że mój szwagier takiego problemu nie miał. Auto miał od nowości. 4x4 więc opony też XL. Sanki metalowe. Felgi stalowe 16tki :-///

Zjeździłem, czy raczej użytkowałem od nowości auta 4 komplety felg i nowych opon, wszystkie XL, jedne z tych felg używane, pozostałe nowe. Wielokrotnie walczyłem z biciem. Po wyważeniu kół szukałem problemu w zawieszeniu, w przeniesieniu napędu itd. Nic nie dawało poprawy.

Okazało się, że w przypadku jednego z kompletów wyważenie typowe nie pomogło. Przekładanie opon nie pomogło. Pojechałem na polecanego w Szczecinie Huntera z testem drogowym, bicie mniejsze ale nadal - wydane 500 zł. Ostatecznie w zupełnie innym mieście w Gdańsku, na zwykłej wyważarce, postanowiłem spróbować po raz trzeci - już nie hunter, nie kosmiczne maszyny, ot zwykła wyważarka. Efekt - żadnego bicia, wszystko jedzie znakomicie. Żadnych opon nie trzeba było dalej przekładać, cudować itd. To samo z kompletem zimowym. Dałem do wyważenia w Szczecinie - bicie. Pojechałem do Gdańska do tego same zakładu, który zajął się poprzednimi, na zwykłą maszynę, bicia zero, skończyło się.

Mój wniosek - można dwa razy wyważać TE SAME koła w różnych zakładach i wciąż mieć do kitu wykonaną usługę. Nie do wiary, że tak prosta czynność, może przysparzać kosmicznych problemów. Nie wiem z czego to wynika, czy zakłady, z oszczędności, ograniczają częstość kalibracji tych maszyn, czy jakiś inny czynnik. W każdym razie to, że ktoś wyważył opony i czuje bicie dalej wcale nie oznacza, że koła są w porządku. Oczywiście, trzeba sprawdzić, czy felga prosta, czy zawias sprawny itd.

W którym zakładzie w Gdańsku wywazales te koła?

[KriSSo]

Auto-Gum Gdańsk Brzeźno

[marcinj6]

Auto-Gum Gdańsk Brzeźno

Ok dzięki. Ze swojej strony polecam również Tujko. Oni również znają się na prawidłowym wyważaniu kół z optymalizacją.

[tomek evo]

Słyszałem opinie, że niewielu wulkanizatorów ma tak naprawdę pojęcie o wyważaniu kół. W sumie to zawsze wydawało mi się, że 90% roboty robi maszyna i byle kretyn też da radę ją obsłużyć po odpowiednim przeszkoleniu bo co to za filozofia. Jak się okazuje nie jest to takie proste i nawet posiadanie Huntera nie daje gwarancji jakości usługi . Coraz bardziej skłaniam się ku tezie, że faktycznie mających pojęcie wulkanizatorów jest niewielu. Jak ktoś jest ze Sląska/Zagłebia i okolic to mogę dać namiar na gościa, który mi wyważył ponad 10-coi letnie felgi tak, że prawie nie ma drgań. Oczywiście nie gwarantuje, że jak u mnie na tym komplecie pomogło to pomoże w innym przypadku bo jak widać w Superbach cuda się dzieją. Najlepsze, ze za zmianę opon na felgach z tym dokładnym wyważeniem (bez zdjęcia i włożenia na auto) zapłaciłem chyba 120,00 zł a za Huntera bym zabulił pewnie z 500,00 zł i nie wiadomo czy by efekt był równie dobry bo wcześniej jakoś na tych felgach były rożne opony wyważane u różnych wulkanizatorów i drania większe lub mniejsze ale wyraźnie odczuwalne były zawsze. Z letnimi to samo i ostatnio miałem drgania na nowych felgach + nowe opony więc w teorii nie powinno być problemów z odpowiednim wyważeniem.

[maureliusz]

........ Ostatecznie w zupełnie innym mieście w Gdańsku, na zwykłej wyważarce, postanowiłem spróbować po raz trzeci - już nie hunter, nie kosmiczne maszyny, ot zwykła wyważarka. Efekt - żadnego bicia, wszystko jedzie znakomicie. Żadnych opon nie trzeba było dalej przekładać, cudować itd. To samo z kompletem zimowym. Dałem do wyważenia w Szczecinie - bicie. Pojechałem do Gdańska do tego same zakładu, który zajął się poprzednimi, na zwykłą maszynę, bicia zero, skończyło się.

Wiesz.. to jest ciekawe... nawet bardzo dla sprawy.
Byłbyś wstanie się wywiedzieć... jakie maszyny mają tutaj i tutaj? Może używają one innych algorytmów / zasady działania?
Drugie to byłeś przy wyważaniu? Czy tu i tu tylko naciskali button i potem plask ciężarek, czy może coś więcej gdzieś zauważyłeś?

Jak będę nad morzem... nawet dla sprawdzenia tam podjadę , albo.. na weekend z rodziną

[KriSSo]

Ne, nie było żadnego kombinowania. Założył koło na maszynę (ten w GD), button i naprzód. Potem plask, ciężarek i bicia BRAK !!. Zaskakujące. To Hunter z wykresami, cudami, obciążaniem opony sobie nie poradził i bicie było, a jegomość w ostatni plask i załatwił temat? No jaja normalnie.

A skąd w ogóle wytrzasnąłem AutoGum w Gdańsku? Mój brat tam mieszka, pojechałem do niego w odwiedziny na parę dni, przejechałem się jego autem na nowych oponach, które założył dwa dni wcześniej i tak cudownie jechało, bez żadnych wibracji, bicia, że aż spytałem gdzie te koła wyważał. Postanowiłem OSTATNI raz spróbować, bo przecież dwóch poprzednich wulkanizatorów uważało, że wszystko jest dobrze wyważone i opony mogą mieć feler ( kurczę fabrycznie nowe PS4S? może i tak), więc pewnie kasa w błoto. No i cud. No więc jak to jest? Dlatego obstawiam kalibrację maszyn? Nie wiem.

Tak czytam ten wątek i się zastanawiam. Kilka osób walczy z biciem, sanki chce podmieniać itd., a problem może być banalny - wciąż źle wyważone koła.