Dolot podawałem jako przykład, że nawet polerowanie mało istotnych elementów przeprowadza się dla poprawy osiągów przez zmniejszenie oporów w danym przypadku ssania. A co do braku kontaktu między powierzchniami, gdzie występuje film olejowy - cóż... No comments. Ignorantus maximus - faktycznie szkoda dyskutować z tobą. Skrzynia biegów w czasie pracy nagrzewa się ot tak sobie np. od wydechu, skoro nie ma kontaktu, a tym samym tarcia Nie zauważyłeś nigdy, że zimą na początku ciężej wrzuca się biegi, a później chodzi jak latem. To olej się nagrzewa, a grzałek tam nie ma.Sebastian_M26 pisze:Co ma dolot wspólnego z oporem mechanicznym?....
Między trącymi się powierzchniami nie ma kontaktu, nawet między zębami występuje film olejowy (dodatki typu EP extreme pressure). Wpływ oleju ma dużo większe znaczenie dla spalania, niż mikro dotarcie.
Mnie też nie boli te 0,5l w tę czy w tę, ale na pewno w S2 na początku miałem pomimo ostrożniejszej jazdy (jak to na początku) ponad 0,5l więcej niż po 2-3kkm jazdy, a później jeszcze mniej po CERATEC'u i zalaniu Millersa przy 6kkm. Co do spadku spalania po pierwszych kkm tak samo było w O2, O1, O1tour i kilkunastu innych. Tyle, że dawniej docieranie to było nawet 5kkm, a pierwszy 1kkm trzeba było baaaardzo delikatnie jeździć (70-80), za co później autka odwdzięczały się w eksploatacji. Gdyby ktoś nie nazywał tego megazdurą to pewnie też bym więcej nie dyskutował, ale jakoś mało lubię jak ktoś wyjeżdża bezpodstawnie, że piszę głupoty.