Petru to ten sam gość, który namawiał wszystkich na kredyt we frankach a sam przewalutował swoje kredyty z franków na polsze miesiąc przed skokami franka? I czy to ten sam, który dopuścił się oszustw w UK?
Przewalutować pewnie nie przewalutują, bo banki na to nie pozwolą... ale chociaż niech wymyślą coś co pomoże ludziom i tak już dostali nauczkę.
Banki się rozpasały do tego stopnia, ze mają mega wpływy i ciężko będzie to odkręcić.
Dziwi mnie fakt, że nie założono jakiejś granicy, której procentowo kredyt nie może przejść, po prostu, w każdą ze stron wahań.
Szms a dlaczego pomagać głupim ? Czemu nie pomagać tym co myślą i wzięli w złotówkach ? Trzeba czytać to co się podpisuje. A swoją drogą w Polsce 80 %młodych ludzi ma dom lub mieszkanie ( w tym na kredyt), a np w Niemczech tylko 50%, a zarabiają lepiej. To daje do myślenia jacy idioci biorą czasem kredyt.
No masz rację, jakby nie patrzeć... bo przecież na tym polegają kredyty walutowe. Frankowicze śmiali się z tych, którzy brali w walucie polskiej, kiedy frank był tani i pukali się w głowę. Teraz płacz i lament, a przecież nikt nikogo tak naprawdę nie oszukał - waluta skacze, normalne.
Masz rację chociażby dlatego, ze jak euro czy dolar było cieniutkie to nikt nie dokładał producentom eksportowym, że słabo wychodzą... równi i równiejsi? Można rozmawiać - temat rzeka.
Uwazam, ze Panstwo moze zaproponowac jakies posrednie rozwiazanie, zamiast przewalutowania po kursie z dnia brania kredytu (straszne skutki tego ponieslibysmy wszyscy).
Na przyklad, zeby raty kredytow byly przeliczone na PLN wg. kursu CHF w NBP (obecny kurs). Zero oplat za taka operacje. Banki straca, ale znacznie mniej, niz przy przewalutowaniu proponowanym przez Dude. Poza tym ludzie kupowali by masowo PLN, pomagajac przy okazji gospodarce.
Nie do konca jestem przekonany temu powszechnemu lajaniu bankow. Bardziej istotna jest zmiana prawa. A to robota dla politykow. Takim przykladem byl (jest) bankowy tytul egezkucyjny.
Dobre rozwiazanie jest tez w UK. Bierzesz kredyt na mieszkanie i odpowiadasz do wysokosci wartosci kredytu. Nie mozesz splacic kredytu, to oddajesz klucze i jestes wolny. U nas byly hardcory, gdzie mozna bylo wziasc kredyt przewyzszajacy wartosc nieruchomosci.
Maverick pisze:Dobre rozwiazanie jest tez w UK. Bierzesz kredyt na mieszkanie i odpowiadasz do wysokosci wartosci kredytu. Nie mozesz splacic kredytu, to oddajesz klucze i jestes wolny. U nas byly hardcory, gdzie mozna bylo wziasc kredyt przewyzszajacy wartosc nieruchomosci.
Nadal tak jest.
Robiąc kosztorysy budowy domu wszystko dopasowuje się do tego ile ktoś chce. Tam nic innego nie gra roli. Czysta fikcja.
Chcesz 300 kzł? Ok. Chcesz 800 kzł? Nie ma problemu, tylko musisz mieć wiekszy wkład własny, nic więcej Ci nie potrzeba.
Rynki finansowe nie takich politykow znosily ze sceny Traktuje obietnice Dudy jako kielbase wyborcza slabego sortu, skierowana do ciemnej masy. Mysle, ze wie doskonale (albo jego doradcy) czym grozi spelnienie jego obietnicy
Dolozenie 2 lat dalo kilka miliardow oszcżednosci, a odkrecenie tego nagle ma spowodowac kilkaset miliardow deficytu? Dajcie mu chociaz objac fotel prezydenta, bo jeszcze nie jest prezydentem jakbyscie nie wiedzieli.
A Bronka juz rozliczyliscie?
Ja tylko czysto neutralnie, bo nie lubie jak sie po jednym jezdzi a po drugim nie...
