Silnik 1.8 TSI do....?

[Foton]

Nie umiem sprawdzić na tapie jaki masz silnik. Ja mam 1.8tsi. W doope mocno nie daje, ale z raz czy dwa razy w tygodniu spieszę się i daje na obrotomierzu do czerwonego pola . ... pamiętam jak w pracy miałem 1.9 tdi w t4 ... wystarczył miesiąc jazdy mojego kolegi (np. W zakręcie przy prędkości 20km/h jeździł na 3 biegu i przy tym obroty może z 800 ; ((( )... już nie pamiętam, Ale chyba korowód się polamal

Nie dziwne Marcin ze jak ruszasz to zawsze z piskiem...

[marcin wroclaw]

Maciek, to dlatego, że jak się ma takiego czeskiego muscle cara to, aż się prosi lekko przygazowac:)
... P.s. a może miałeś na myśli pisk paska klinowego

[Foton]

A może:)

[jqr]

Tylko nie daj się wmanewrować w podpisanie jakiegoś papierka dla ASO, choćby zupełnie niewinnie wyglądającego - że zostałeś poinformowany, że nie wnosisz sprzeciwu,
Pozdrawiam

Dokładnie,
ostatnio Pan w ASO był bardzo zdziwiony, że nie chciałem podpisać papierka potwierdzającego usunięcie usterek (ASO nie widziało/znalazło problemu, który zgłosiłem). Skończyło się na podpisaniu odbioru auta bez usunięcia zgłoszonych usterek

[miro]

Mojego superbowego horroru ciąg dalszy.
Dzisiaj byłem w ASO "zobaczyć się" z własnym samochodem, który jak wiecie stoi czwarty miesiąc w naprawie silnika.
Aktualnie silnika w aucie nie ma, jest całkowicie wymontowany i rozmontowany - dół osobno, góra osobno, wystają rurki, przewody etc. Nędznie to wygląda. I Pan stacyjny mi pokazuje: "oto splanowana głowica i przetoczone zawory" Tera będziemy już składać motor i go odpalimy i zobaczymy (dosłownie tak powiedział), czy efekt tego terkotania występuje nadal, czy nie.
Ogólnie w rozmowie z nim wyszło, że rozebrali silnik nie po to aby znaleźć usterkę fabryczną, lecz po to aby jej nie znaleźć i tym samym potwierdzić ich tezę o "niewłaściwym" użytkowaniu samochodu przez właściciela.
Zażądałem udostępnienia dokumentacji naprawy samochodu od momentu zgłoszenia usterki w listopadzie ub. roku do chwili obecnej.
Odmówiono mi, ponieważ tego rzekomo nie przewidują procedury, no i oni nie mogą, bo to poufne.
Czyli sprawa dalej rozwojowa jest...
Bardzo mnie ciekawi, czy mój wóz aby po tym złożeniu silnika do kupy będzie w stanie odpalić, a o jego parametrach i osiągach wolę na razie nie myśleć

[kamracik]

Spoko, dostaniesz nowe-uzywane części, one są już dotarte, Mirek nie narzekał, więc będzie zadowolony

[daniel10345]

Jakaś "mega masakra" chyba nawet nie jestem w stanie wyobrazić sobie poziom wkur.....
Trzymam kciuki, sąd i wymianę na nowe...

[westberg]

Cholernie przykra sprawa. Domyślam się co możesz czuć, zwłaszcza odnośnie jakości pracy serwisów. Mnie się skodzina jak na razie nie psuje, nie licząc nawiewu. Ale i z tym nawiewem był niezły kontredans: pięć wizyt w serwisie, po czym się okazało, że to co znaleźli było rzekomo wykluczone przy pierwszej wizycie. Aż człowieka zmraża, kiedy sobie pomyśli, że tacy ludzie mieliby naprawiać coś konkretniejszego.

[Sebastian_M26]

Jakie aso, chyba nie tarnowskie góry?

[Puch4]

patrząc po lokalizacji "miro" to pewnie tak

[miro]

Jakie aso, chyba nie tarnowskie góry?

Dokładnie tak, niestety.
Jednak dotychczas nie miałem z tym ASO żadnych kłopotów z poprzednimi autami, no ale ranga problemu obecnie jest też inna. Więc tu już polegli na całej linii.

[Sebastian_M26]

Ło kufa, to bierz parę reklamówek z biedronki, ładuj silnik, budę na lawetę i spier z tamtąd.

[dato]

Tak jeszcze w temacie mojego problemu:
Dzisiaj dzwoni do mnie szef ASO gdzie stoi rozbebeszona moja bryka i mówi mi, że na własną decyzję oddali głowicę silnika do sprawdzenia do innego specjalistycznego warsztatu, bo podejrzewają jej nieszczelność. No masakra jakaś.
Tak myślę, że silnik oddadzą mi w częściach w jakiejś torbie - reklamówce
Pozdrawiam

Tylko nie daj się wmanewrować w podpisanie jakiegoś papierka dla ASO, choćby zupełnie niewinnie wyglądającego - że zostałeś poinformowany, że nie wnosisz sprzeciwu, etc. Pokaż prawnikowi zanim sięgniesz po długopis.
Niech wszystko robią wyłącznie na własną rękę i ich odpowiedzialność.
Pozdrawiam

Bardzo dobra rada trzymaj się jej.
Masz prawnika, masz też zawsze możliwość powiedzieć, że musisz się spokojnie zastanowić nad dokumentem. Niech Papuga ogląda przez lupę każdy kwit przed podpisaniem.

[Sebastian_M26]

Tu jest polen, tu rządzą biegli. Szkoda kasy na praw-pieniedzników.

[miro]

Ło kufa, to bierz parę reklamówek z biedronki, ładuj silnik, budę na lawetę i spier z tamtąd.

Już w sumie na etapie jak zabrali się za wymianę rozrządu, która trwała w ich wykonaniu grubo ponad tydzień (bez ściemy), miałem mieszane odczucia co do ich "fachowości".
Obecnie rozpierniczony cały silnik nie wiem jak poskładają do kupy. Póki co trwa to już kolejne dwa tygodnie.
Może się dopiero uczą?
W sumie to jestem raczej przekonany, że takiego składaka nie odbiorę bez oceny i badania przez rzeczoznawcę.