Regulamin forum
1. Temat musi zaczynać się od [S1] lub [S2], a treść powinna być taka sama jak ta występująca w cenniku lub konfiguratorze, np. "[S2] Przygotowanie pod telefon GSM I"
2. Jeden wątek powinien dotyczyć jednej opcji wyposażenia dostępnej w cenniku lub konfiguratorze.
adamshimself pisze:Podsumowując - nie ma podpisanego zamówienia, wpłacona jest zaliczka i brak daty odbioru w zamówieniu. W tej sytuacji możemy cmoknąć sprzedawcę w odbyt. A jeśli mam podpisane zamówienie przez sprzedawcę i przeze mnie, w zamówieniu wpisane jest, że zaliczka traktowana jest jako zadatek i że samochód będzie gotowy do odbioru nie później niż... no dajmy na to 05.09.2016, to co? Zmienia się jedynie miejsce cmoknięcia, czy jednak można coś więcej w tej sytuacji ugrać?
A który dieler ci takie coś podpisze heheheheheh Śnisz panie. Jeżeli byłby taki zapis to albo dostaniesz auto albo zarobiłeś wkład razy 2 Tylko w prawdziwym świecie sny się bardzo rzadko spełniają
Przepisałem to z mojego zamówienia Samochodu nie mam, więc co teraz?
Po tygodniu dostałem odpowiedź od BOK Skoda. Oczywiście pierdolenie, jak to dealer i fabryka bardzo się starają, abym otrzymał auto jak najszybciej. Ponadto wpisali innego dealera niż tego, u którego zamawiałem. Widać mają zapierdol w dziale "kopiuj-wklej".
CLO27 pisze:Yyyy to zawieraj dalej umowy przez emaila tylko potem przy poważniejszych tematach nie płacz, że ktoś cie wyrolował.
Co innego kiedy stroną jest dealer - osoba prywatna a co innego kiedy takie potwierdzenia są między 2 firmami - w tym przypadku umowa przesłana pocztą e mail między uprawnionymi osobami do zawierania umów jest w majestacie prawa prawnie zawarta.
CLO27 pisze:Yyyy to zawieraj dalej umowy przez emaila tylko potem przy poważniejszych tematach nie płacz, że ktoś cie wyrolował.
Co innego kiedy stroną jest dealer - osoba prywatna a co innego kiedy takie potwierdzenia są między 2 firmami - w tym przypadku umowa przesłana pocztą e mail między uprawnionymi osobami do zawierania umów jest w majestacie prawa prawnie zawarta.
CLO27 pisze:Yyyy to zawieraj dalej umowy przez emaila tylko potem przy poważniejszych tematach nie płacz, że ktoś cie wyrolował.
Co innego kiedy stroną jest dealer - osoba prywatna a co innego kiedy takie potwierdzenia są między 2 firmami - w tym przypadku umowa przesłana pocztą e mail między uprawnionymi osobami do zawierania umów jest w majestacie prawa prawnie zawarta.
Tak, tak, dokładnie tak samo jak to zauważył kamracik umowa ustna też jest prawnie ważna tylko w sądzie jakoś te argumenty są powiedzmy słabe. Mówię jeżeli to umowy na jakieś śmieszne kwoty parę tyś. to spoko...nikt poważnych rzeczy na podstawie maila nie zawiera, ale to wasza sprawa, mam nadzieje, że nigdy do sądu z tą argumentacją się nie będziecie wybierać bo może być słabo....
CZARNUCH SII 1,8 TSI mn moc seryjna x 2,5 viewtopic.php?f=18&t=7516
Kura SIII + Kuń GT + Dzik ZJ grand + Miś KQ
No dokładnie, przecież ja pisze o sytuacji w której coś idzie nie tak. Wtedy wystarczy powiedzieć maila obsługuje pracownik który nie jest upoważniony do zawierania umów i dziękuje ale cóż nie znam się, miałem tylko parędziesiąt spraw sądowych w takim zakresie i wiem jak sądy do tego po prostu podchodzą. Mam nadzieje, że nie będziecie musieli kiedyś tego sprawdzać. Ostrzegam i pozdrawiam.
CZARNUCH SII 1,8 TSI mn moc seryjna x 2,5 viewtopic.php?f=18&t=7516
Kura SIII + Kuń GT + Dzik ZJ grand + Miś KQ
No widzisz, u mnie do tej pory tylko jedna taka sprawa sądowa ale akurat nie potwierdzająca Twojej tezy. Ponad 2wa lata temu stały klient nabrał od nas towaru na prawie 40k netto (zamówienie mailowe złożone przez pracownika, tego co zawsze). Potem nabrał wody w usta. Na wezwania do zapłaty (mailowe) nie odpowiadał. Sprawę skierowaliśmy do e-sadu w Lublinie (tez elektronicznie). Tam niestety klient się obudził i zakwestionował zasadność pozwu (zakwestionował FV, że właśnie zamówienie złożone przez nieuprawnionego pracownika, który już nie pracuje iit, itp). Sprawa została więc skierowana do tradycyjnego sądu. I tu stał się cud - już po 13 m-cach sprawa trafiła na wokandę. Cud nr 2 wyrok zapadł już na pierwszej rozprawie . Argumentacja była taka, że skoro zamówienie wyszło z domeny firmowej, od pracownika, którego wcześniejsze zamówienia nie były kwestionowane/były opłacane, pozwany nie odpowiadał na wezwania itd itp - i nagle z prawie 40k zrobiło się ponad 53 k . Forma (mailowa) dla sądu nie miała tu znaczenia (była może nawet ułatwieniem, bo cały materiał był bogaty). Na szczęście klient się nie odwoływał od wyroku. Tak więc jak widać można. Inne sprawy kończą nam się na Lublinie i tam też jest to oparte na korespondencji elektronicznej. Fakt - nie kupuje kopalń i stoczni, nie operuje milionami, ale podejrzewam, że jak większość small bussinesu w tym kraju mamy FV na poziomie kilka - kilkanaście tys I jak do tej pory droga elektroniczna się sprawdza. No a cóż - papier, pieczątka - to też żadna gwarancja. Jak ktoś będzie chciał przekręcić to możesz mieć to nawet krwią podpisane a i tak będzie g. warte.
silver pisze:No widzisz, u mnie do tej pory tylko jedna taka sprawa sądowa ale akurat nie potwierdzająca Twojej tezy. Ponad 2wa lata temu stały klient nabrał od nas towaru na prawie 40k netto (zamówienie mailowe złożone przez pracownika, tego co zawsze). Potem nabrał wody w usta. Na wezwania do zapłaty (mailowe) nie odpowiadał. Sprawę skierowaliśmy do e-sadu w Lublinie (tez elektronicznie). Tam niestety klient się obudził i zakwestionował zasadność pozwu (zakwestionował FV, że właśnie zamówienie złożone przez nieuprawnionego pracownika, który już nie pracuje iit, itp). Sprawa została więc skierowana do tradycyjnego sądu. I tu stał się cud - już po 13 m-cach sprawa trafiła na wokandę. Cud nr 2 wyrok zapadł już na pierwszej rozprawie . Argumentacja była taka, że skoro zamówienie wyszło z domeny firmowej, od pracownika, którego wcześniejsze zamówienia nie były kwestionowane/były opłacane, pozwany nie odpowiadał na wezwania itd itp - i nagle z prawie 40k zrobiło się ponad 53 k . Forma (mailowa) dla sądu nie miała tu znaczenia (była może nawet ułatwieniem, bo cały materiał był bogaty). Na szczęście klient się nie odwoływał od wyroku. Tak więc jak widać można. Inne sprawy kończą nam się na Lublinie i tam też jest to oparte na korespondencji elektronicznej. Fakt - nie kupuje kopalń i stoczni, nie operuje milionami, ale podejrzewam, że jak większość small bussinesu w tym kraju mamy FV na poziomie kilka - kilkanaście tys I jak do tej pory droga elektroniczna się sprawdza. No a cóż - papier, pieczątka - to też żadna gwarancja. Jak ktoś będzie chciał przekręcić to możesz mieć to nawet krwią podpisane a i tak będzie g. warte.
Ale zamówienie to tylko potwierdzone mailem, zwłaszcza w przypadku stałego klienta, to w moim odczuciu jednak coś innego niż podpisywanie umów drogą mailową. Takich rzeczy nie kwestionuję. Przecież to jest normalna praktyka zwłaszcza jeżeli z kimś współpracujesz. Świetny przykład Twoja sprawa była prosta bo współpracowałeś z tym podmiotem i po prostu chciał cię ewidentnie wydymać tylko zrobił to nieumiejętnie
No nic rób sobie jak uważasz w nic mi do tego. Umowa zawarta mailowo jest do podważenia tyle w temacie. I zgodzę się z jednym jak trafisz na oszusta to i tak nic nie pomoże
CZARNUCH SII 1,8 TSI mn moc seryjna x 2,5 viewtopic.php?f=18&t=7516
Kura SIII + Kuń GT + Dzik ZJ grand + Miś KQ
W poniedziałek, oczywiście po moim telefonie, dowiedziałem się, że moje auto może zostać wyprodukowane na początku przyszłego roku. Trzecie przesunięcie terminu, zamówienie na początku kwietnia. I leasing podskoczył ze 109% na 114%... Skoda ułatwia ci życie...
Dostaniesz dwie parasolki....
... które Ci się rozwalą po kilku użyciach.
Pozdrawiam
Marcin
---
Nie udzielam porad technicznych na PW. Nie podejmuję się wykonywania żadnych modyfikacji w cudzych samochodach. Proszę mnie o to nie pytać.