Spryskiwacze szyb przestały działać
- orlik
- Doradca
- Posty: 2991
- Rejestracja: 16 lis 2016, o 22:04
- Samochód: Superb III 4x4
- Silnik: 2.0TSI (272KM)
- Aktualnie: 450/550
- Lokalizacja: RZ
Re: Spryskiwacze szyb przestały działać
Słuchaj, ja wlać nawet płynu nie mogłem jak mi zamarzło, bo chciałem dolać zimowego żeby się zmieszało. Wlałem może 200ml i już wylewało, a przyszły roztopy to zbiornik był prawie pusty, bo wywaliło info o niskim stanie po kilku psiknięciach i weszło wtedy tyle ile wchodzi przy zerowym stanie.
Także jak jest mróz i letni płyn we wszystkich rurkach przyblokuje poruszanie się płynu i dysze zbytnio nie mają co robić.
Także jak jest mróz i letni płyn we wszystkich rurkach przyblokuje poruszanie się płynu i dysze zbytnio nie mają co robić.
-
- Posty: 26
- Rejestracja: 29 cze 2020, o 11:17
- Samochód: Superb III combi 4x4
- Silnik: 2.0TSI (280KM)
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Spryskiwacze szyb przestały działać
O wow, ale się wątek rozwinął
Nie zaglądałem tutaj, bo byłem na urlopie, ale śpieszę z wyjaśnieniami, jak się skończył mój problem. W skrócie:
Winny był ch**owy płyn zimowy z Shella
Taki w foliowych workach, akurat był na promocji i polecany przez sprzedawcę. Wedle opisu działający do -20 stopni. Takiego wała!
Generalnie dzień po napisaniu pierwszego posta wstawiłem samochód do garażu i już po paru godzinach spryskiwacze działały bez problemów. Następnego dnia gdzieś jadę, na termometrze -12 a płyn znowu nie leci. Jedynie jeden spryskiwacz reflektora coś psikał, co się skończyło tym, że cały reflektor był uwalany w białym syfie, który był zamarzniętym płynem do spryskiwaczy. Najpierw spróbowałem dolać trochę innego płynu (znajomy ten z Orlenu polecał) i pomogło to trochę - po około godzinie płyn zaczął lecieć, ale potem zamarzał na samochodzie, więc cały wyglądał jakby go ptaki obrobiły na rzadko.
Ostatecznie pomogło dolanie około litra skoncentrowanego płynu do spryskiwaczy z Orlenu (niby do -60 stopni) - od tej pory wszystko działało bez problemów.
Do końca nie mogłem uwierzyć, że płyn z Shella reklamowany jako do -20 przestaje lecieć przy -10, więc zrobiłem mały test: trochę płynu wylałem na spodeczek i wystawiłem na parapet przy właśnie około -10. Już po godzinie było w nim widać białe grudki i kryształki, a po kilku godzinach wszystko zamieniło się w jedną wielką grudę.
Jeśli jeszcze się trafi -10 za oknem, to zrobię drugi test nalewając trochę płynu do zamkniętego pojemnika, żeby ewentualny wiatr nie wpływał na niego. Ale ogółem bardzo mnie ten płyn rozczarował.
Nie zaglądałem tutaj, bo byłem na urlopie, ale śpieszę z wyjaśnieniami, jak się skończył mój problem. W skrócie:
Winny był ch**owy płyn zimowy z Shella
Taki w foliowych workach, akurat był na promocji i polecany przez sprzedawcę. Wedle opisu działający do -20 stopni. Takiego wała!
Generalnie dzień po napisaniu pierwszego posta wstawiłem samochód do garażu i już po paru godzinach spryskiwacze działały bez problemów. Następnego dnia gdzieś jadę, na termometrze -12 a płyn znowu nie leci. Jedynie jeden spryskiwacz reflektora coś psikał, co się skończyło tym, że cały reflektor był uwalany w białym syfie, który był zamarzniętym płynem do spryskiwaczy. Najpierw spróbowałem dolać trochę innego płynu (znajomy ten z Orlenu polecał) i pomogło to trochę - po około godzinie płyn zaczął lecieć, ale potem zamarzał na samochodzie, więc cały wyglądał jakby go ptaki obrobiły na rzadko.
Ostatecznie pomogło dolanie około litra skoncentrowanego płynu do spryskiwaczy z Orlenu (niby do -60 stopni) - od tej pory wszystko działało bez problemów.
Do końca nie mogłem uwierzyć, że płyn z Shella reklamowany jako do -20 przestaje lecieć przy -10, więc zrobiłem mały test: trochę płynu wylałem na spodeczek i wystawiłem na parapet przy właśnie około -10. Już po godzinie było w nim widać białe grudki i kryształki, a po kilku godzinach wszystko zamieniło się w jedną wielką grudę.
Jeśli jeszcze się trafi -10 za oknem, to zrobię drugi test nalewając trochę płynu do zamkniętego pojemnika, żeby ewentualny wiatr nie wpływał na niego. Ale ogółem bardzo mnie ten płyn rozczarował.
- ADSL
- Posty: 220
- Rejestracja: 26 sty 2020, o 15:09
- Samochód: Superb III combi
- Silnik: 2.0TSI (220KM)
- Imię: Adam
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Spryskiwacze szyb przestały działać
Robienie testu na spodeczku nie ma sensu - alko odparowuje a reszta zamarza, jak już jakieś testy to w zamkniętym pojemniku.
Odnośnie zmiany sezonu - ja nie zużywam jakiś strasznie dużych ilości płynu więc na początku zimy mam jjeszcze sporo letniego w zbiorniku. Dolewam jednak koncentrat zimowy i nigdy nie miałem problemu z zamarzaniem płynu
Wysłane z mojego ASUS_Z01RD przy użyciu Tapatalka
Odnośnie zmiany sezonu - ja nie zużywam jakiś strasznie dużych ilości płynu więc na początku zimy mam jjeszcze sporo letniego w zbiorniku. Dolewam jednak koncentrat zimowy i nigdy nie miałem problemu z zamarzaniem płynu
Wysłane z mojego ASUS_Z01RD przy użyciu Tapatalka
-
- Posty: 533
- Rejestracja: 23 paź 2017, o 12:11
- Samochód: Superb III combi
- Silnik: 2.0TDI (150KM)
- Lokalizacja: wschodnie mazowsze
Re: Spryskiwacze szyb przestały działać
ja od kilku lat staram się używać tylko z orlenu, ewentualnie z lotosu, problemów nigdy nie było, mieszkam na wschodzie a u nas ostatnio "ciepło" było, minus taki że jednak płyn zimowy brudzi samochód
-
- Posty: 599
- Rejestracja: 11 lut 2016, o 13:12
- Samochód: Superb III combi 4x4
- Rocznik: 2017
- Silnik: 2.0TSI (280KM)
- Lokalizacja: południowe mazowsze
Re: Spryskiwacze szyb przestały działać
A ja przeszedłem z orlenowego na koncentrat: kupiłem 10l i sobie mieszam sam, zależy jak sobie rozcieńczę tyle mam temperatury zamarzania. Robię na lato jakieś -10 i mam praktycznie całoroczny. W ostrzejszą zimę, jak ta teraz dolewam mocniejszego, na jakieś -20 do 25, i biorąc pod uwagę garaż nie miałem już dawno żadnych problemów z zamarzaniem czy wymianą sezonową. A biorąc pod uwagę wskaźnik poziomu płynu na desce, to w końcu sytuacja jest opanowana - nie ma sygnalizacji braku płynu przy pełnym zbiorniku. Nie wspomnę o jakości, bo widać różnicę. Cenowo - niewielkie różnice, nawet nie wiem czy nie na plus.
-
- Posty: 48
- Rejestracja: 26 paź 2020, o 21:00
- Samochód: Superb III combi
- Silnik: 2.0TDI (190KM)
Re: Spryskiwacze szyb przestały działać
Generalnie ja nie wiem co to się stało u mnie, że nawet w plusowej temperaturze nie chciał płyn lecieć, a teraz w mrozy leci. Płyn od zawsze kupuję najtańszy i w żadnym samochodzie nie miałem problemów z zamarzaniem w przewodach, a jedynie w locie lub na szybie przy porządnych mrozach.
No ale patrząc na Wasze wypowiedzi na temat płynów ze stacji to tylko utwierdzam się w przekonaniu, że nie warto w nie inwestować
No ale patrząc na Wasze wypowiedzi na temat płynów ze stacji to tylko utwierdzam się w przekonaniu, że nie warto w nie inwestować
-
- Posty: 533
- Rejestracja: 23 paź 2017, o 12:11
- Samochód: Superb III combi
- Silnik: 2.0TDI (150KM)
- Lokalizacja: wschodnie mazowsze
Re: Spryskiwacze szyb przestały działać
8 lutego jeździłem z bratem jego octavią do stolicy, od rana śnieżyca i duzy mróz, brat używa tanich płynów (orlenowski zdecydowanie za drogi), w trasie nie było problemów bo praktycznie wycieraczek nie używał. po warszawie tragedia, wycieraczki zamarzały od topionego śniegu i płynu. to ja już wolę zapłacić więcej i nie mieć takich problemów
- MILeq
- Posty: 283
- Rejestracja: 2 wrz 2013, o 12:42
- Samochód: Superb III 4x4 Facelift
- Silnik: 2.0TSI (272KM)
Re: Spryskiwacze szyb przestały działać
Też leję sonaxa zimowego w zimę, a rozrabiam sonaxa letniego z koncentratu i nic nie zamarza.
Może masz jakiś syf w dyszach?
Może masz jakiś syf w dyszach?
- orlik
- Doradca
- Posty: 2991
- Rejestracja: 16 lis 2016, o 22:04
- Samochód: Superb III 4x4
- Silnik: 2.0TSI (272KM)
- Aktualnie: 450/550
- Lokalizacja: RZ
Re: Spryskiwacze szyb przestały działać
Zalałem ostatnio zimowy z lidla i nigdy więcej. Jebie tak, że jak by mnie drogówka zatrzymała to by mnie na alkomat wzięli