Marek23, z całym szacunkiem, ale większych bzdur już dawno nie czytałem. Aż nawet nie chce mi się komentować.
Jak Ci kiedyś wyjedzie jakaś ofiara na Twój pas, kiedy będziesz miał te 180-200, i jeszcze będziesz w stanie nam opisać jak było to czekamy
Każdy tłumaczy właśnie, że chodzi o przegrzanie hebla czyli o powtarzalność. Druga sprawa, większa tarcza, większy klocek, 4T,6T większa rozłożona siła nacisku tłoczka na klocek i tarczę. To jest fizyka, powyżej pewnych prędkości ma to kolosalne znaczenie gdzie już seryjny układ hamulcowy nie jest w stanie zablokować kół biorąc pod uwagę masę i prędkość.
Hamując ze 100, to bez różnicy czy będzie to stutłok z napisem WRK czy seria, zablokuje koła i tu już liczy się opona, chyba, że takich hamowań będzie kilka. Ale z 200 jest po prostu przepaść. Zresztą nie tylko z 200, przyjmijmy, że już z prędkości autostradowych...
W mocniejszym aucie takie 200 osiągasz szybciej niż w seryjnym niemodyfikowanym 150-160, a więc siłą rzeczy po dohamowaniu do 90(gdy wyprzedza tir lewym) albo 120-140 (gdy jedzie jakiś flaming niepatrzący w lusterka) masz za chwilę znowu 200. Po prostu jak auto szybciej się zbiera to się jeździ szybciej gdy są inne samochody na drodze. W nocy i bez dużego ruchu, faktycznie wystarczy nawet nie mieć hamulca, jedynie na plus działa w głowie to, że w razie czego masz czym zahamować. Gdy miałem słabsze auto, seryjne heble były w sam raz, bo i tak nie dało się jeździć 200-90-200 non stop.
Dziwne, że inżynierowie, z AMG, Ci z audi od RS, czy z beemek M nie wsadzili takiego hebla jak seryjny w superbie. Oszczędność by była super.
W cooperze s(o wadze 1100kg) mam lepszy hebel seryjnie niż to co jest seryjnie montowane w superbie 2.0 272/280 o wadze 1700kg bez paliwa i kierowcy. O czym my mówimy?
Co do trwałości klocków i tarcz to też można by długo pisać. Od ponad 50tys. km mam większe tarcze z tyłu(WRK 345mm chyba) i raz tylko klocki zmieniłem, tarcze dalej jak nowe. Z przodu to samo, raz klocki wymienione przez tyle km, a uwierz korzystam dobrze z silnika.
A przepisowo, wali nas to widocznie, liczy się nasze bezpieczeństwo a nie polisa AC, zresztą na to też są sposoby, a jak nie będzie takiej możliwości to znaczy, że się grubo rozdupczyliśmy i polisa z AC będzie najmniejszym zmartwieniem.
